Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Ja się w ogóle nie tłumacze, nie chodzę do kościoła nie poszczę generalnie zbytnio wiary chrześcijańskiej nie uznaje jak dla mnie to obłuda i wyciąganie kasy od ludzi. Najbardziej śmiać mi się chcę z ludzi którzy co niedziela do kościoła w piątki posty a ludzi obgadują oszukują itp więc co to za wiara sami siebie oszukują. Wielu takich jest zwłaszcza na wsi sami nie wiedzą w co wierzą. Mam takich sąsiadów przeleżą w Kościele, a ciągle innych obgadują wymyślają nawet na nas nie stworzone historie. Pożyczyli od nas wiele rzeczy nie dość, że zniszczyli i nie odkupili to się jeszcze obrazili Najlepsi są księża którzy siedzą w luksusach a biednym w ogóle nie pomagają.
W Boga wierze, ale chrześcijaństwo nie dla mnie moim zdaniem wszyscy są równi i Bóg jest jeden niezależnie od wiary.
Nie wiem co to miałby być za grzech pracowanie w ogrodzie wtedy kiedy się chce. Oczywiście największy problem mieliby z tym sąsiedzi
Magdo ja nie jem w ogóle żadnego pieczywa ani swojego ani kupnego nie jem glutenu jest nie zdrowy. Jest to mój świadomy wybór. Warto na ten temat poczytać o jego szkodliwości. Warto też wyeliminować albo chociaż ograniczyć. Tym bardziej jak ma się jakieś problemy ze zdrowiem np cukrzyce. Polecam lektury na ten temat
W Boga wierze, ale chrześcijaństwo nie dla mnie moim zdaniem wszyscy są równi i Bóg jest jeden niezależnie od wiary.
Nie wiem co to miałby być za grzech pracowanie w ogrodzie wtedy kiedy się chce. Oczywiście największy problem mieliby z tym sąsiedzi
Magdo ja nie jem w ogóle żadnego pieczywa ani swojego ani kupnego nie jem glutenu jest nie zdrowy. Jest to mój świadomy wybór. Warto na ten temat poczytać o jego szkodliwości. Warto też wyeliminować albo chociaż ograniczyć. Tym bardziej jak ma się jakieś problemy ze zdrowiem np cukrzyce. Polecam lektury na ten temat
- patusia336
- 1000p
- Posty: 2520
- Od: 31 sty 2011, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Przeczytałam to co napisałaś jednym tchem. Powiem Ci ,że są wyjątki od tych księży, a ja też nie biegam co niedzielę do kościoła, idę kiedy czuję potrzebę, nie robię tego dla ludzi, a dla siebie. Z tymi ludźmi co chodzą do kościoła głównie żeby pogadać i patrzeć kto jak ubrany U mnie na wsi jak byłam młoda to była plaga.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
To prawda świat dzisiejszy jest pełen kontrastu i obłudy.Brakuje mam odpowiedzialności za swoje życie.szostani pisze:Ja się w ogóle nie tłumacze, nie chodzę do kościoła nie poszczę generalnie zbytnio wiary chrześcijańskiej nie uznaje jak dla mnie to obłuda i wyciąganie kasy od ludzi. Najbardziej śmiać mi się chcę z ludzi którzy co niedziela do kościoła w piątki posty a ludzi obgadują oszukują itp więc co to za wiara sami siebie oszukują. Wielu takich jest zwłaszcza na wsi sami nie wiedzą w co wierzą. Mam takich sąsiadów przeleżą w Kościele, a ciągle innych obgadują wymyślają nawet na nas nie stworzone historie. Pożyczyli od nas wiele rzeczy nie dość, że zniszczyli i nie odkupili to się jeszcze obrazili Najlepsi są księża którzy siedzą w luksusach a biednym w ogóle nie pomagają.
W Boga wierze, ale chrześcijaństwo nie dla mnie moim zdaniem wszyscy są równi i Bóg jest jeden niezależnie od wiary.
Nie wiem co to miałby być za grzech pracowanie w ogrodzie wtedy kiedy się chce. Oczywiście największy problem mieliby z tym sąsiedzi
Magdo ja nie jem w ogóle żadnego pieczywa ani swojego ani kupnego nie jem glutenu jest nie zdrowy. Jest to mój świadomy wybór. Warto na ten temat poczytać o jego szkodliwości. Warto też wyeliminować albo chociaż ograniczyć. Tym bardziej jak ma się jakieś problemy ze zdrowiem np cukrzyce. Polecam lektury na ten temat
Każdy żyje w wolności tak pozostanie,,każdy za nikogo nie odpowie,tylko za siebie.
A Ci ludzie" tacy wierzący" to nie są wierzący tacy,tylko może im się wydaję,,,religijni,a to zupełnie co innego.Ale ludzie tego nie pojmują.I dlatego jest sacrum i profanum.
Człowiek wierzący, nie zrobi krzywdy drugiemu,nie kłamie, nie obmówi,,i tu się gubi nasz wiara,, a raczej ludzie,którzy jej nie rozumieją,,
A owszem księża też często, ale nie wszyscy zwykłych ludzi trudów codziennego życia jakby nie rozumieją..
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Dorfi no jest, jest I to jak najbardziej. W sumie to też czas przeznaczony dla bliskich. A przeważnie z mężem coś robimy
Aniu no właśnie to przysłowie mi często chodzi mi głowie jak coś robię na działce. Czasami mam wyrzuty sumienia. Tylko nigdy się w sobotę nie wyrabiamy. A jeszcze tyle do zrobienia. Wiem że można to wszystko rozłożyć na kilka weekendów. Ale ich o ciepłej porze roku jest 100 procent za mało. Bo przecież jeszcze to, a potem tamto.. . A to powinno wyglądać tak, że przychodzi niedziela, mąż na ryby a ja na leżaczek czy do basenu i dobra książka.
szostani no ja może też nie we wszystkim jestem taka idealna, jeśli chodzi o wiarę. Ale generalnie staram się żyć zz Bogiem. Wiem że są ludzie tacy o jakiś piszesz. Bardzo wiele jest takich ludzi. Księża też nie wszyscy są idealni. Ale znam takich co są wspaniałymi kapłanami. To co jesz? Nie jesz chleba, nie jesz wędliny, coś jeść musisz. Wiem że dużo rzeczy jest niezdrowe. I podziwiam Cię za to że je omijasz . Ja bez niezdrowych rzeczy nie umiem funkcjonować. Pewnie wychodzi mi to na złe, ale nie potrafię prowadzić tylko i wyłącznie zdrowej kuchni .
Patusiu nie ma ludzi idealnych. Od księży wymaga się więcej i powinni to zrozumieć. Dlatego dobrze, że są też tacy do których warto chodzić. Ja też chodzę do kościoła dla siebie. Może nie jest to co niedziela, zwłaszcza latem jak wyjeżdżam na działkę. Ale chodze dla siebie. Nie dla sąsiadów, żeby widzieli że jestem wierząca albo mam nową bluzkę, spodnie czy cokolwiek innego. Chodzenie do kościoła, czy w ogóle gdziekolwiek dla ludzi jest chore. Jedynie dbanie o ogród pod kogoś troszkę usprawiedliwiam. Np trzeba tą rabatę już wypielić bo co ludzie powiedzą. Bo każdy lubi jak ktoś mu powie ale ładnie u Pani
Aniu no właśnie to przysłowie mi często chodzi mi głowie jak coś robię na działce. Czasami mam wyrzuty sumienia. Tylko nigdy się w sobotę nie wyrabiamy. A jeszcze tyle do zrobienia. Wiem że można to wszystko rozłożyć na kilka weekendów. Ale ich o ciepłej porze roku jest 100 procent za mało. Bo przecież jeszcze to, a potem tamto.. . A to powinno wyglądać tak, że przychodzi niedziela, mąż na ryby a ja na leżaczek czy do basenu i dobra książka.
szostani no ja może też nie we wszystkim jestem taka idealna, jeśli chodzi o wiarę. Ale generalnie staram się żyć zz Bogiem. Wiem że są ludzie tacy o jakiś piszesz. Bardzo wiele jest takich ludzi. Księża też nie wszyscy są idealni. Ale znam takich co są wspaniałymi kapłanami. To co jesz? Nie jesz chleba, nie jesz wędliny, coś jeść musisz. Wiem że dużo rzeczy jest niezdrowe. I podziwiam Cię za to że je omijasz . Ja bez niezdrowych rzeczy nie umiem funkcjonować. Pewnie wychodzi mi to na złe, ale nie potrafię prowadzić tylko i wyłącznie zdrowej kuchni .
Patusiu nie ma ludzi idealnych. Od księży wymaga się więcej i powinni to zrozumieć. Dlatego dobrze, że są też tacy do których warto chodzić. Ja też chodzę do kościoła dla siebie. Może nie jest to co niedziela, zwłaszcza latem jak wyjeżdżam na działkę. Ale chodze dla siebie. Nie dla sąsiadów, żeby widzieli że jestem wierząca albo mam nową bluzkę, spodnie czy cokolwiek innego. Chodzenie do kościoła, czy w ogóle gdziekolwiek dla ludzi jest chore. Jedynie dbanie o ogród pod kogoś troszkę usprawiedliwiam. Np trzeba tą rabatę już wypielić bo co ludzie powiedzą. Bo każdy lubi jak ktoś mu powie ale ładnie u Pani
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
W moim parafialnym Kościele w Niedziele Palmową miejscowy pijak poszedł do kościoła z zerwanymi mleczami ( pełniły rolę palmy ) przy pasku miał przymocowaną szablę poszedł pod grób Pana Jezusa i płakał na cały kościół. Ja tego nie widziałam ale znajomi mamy opowiadali. Jak widać różni ludzie chodzą do Kościoła w ogóle u mnie w okolicznych wsiach to się śmieszne sytuacje dzieją.
Madziu ja nawet nie pamiętam kiedy jadłam chleb może kilka lat temu kiedyś jadłam jeszcze jedną bułkę dziennie, ale od ponad roku nie jem w ogóle. Napisze tak nie da się zrobić tego z dnia na dzień, przynajmniej ja tak nie umiem. Musiałam się stopniowo przyzwyczajać.
Co jadam przede wszystkim warzywa, owoce i mięso, ryby , do tego kasze jaglaną i gryczaną, różnego rodzaju zupy, ziemniaki, jogurty serki, jajka, nasiona, orzechy. Od czasu do czasu kawałek czekolady przeważnie gorzkiej czekolada to jest to co uwielbiam. To w zupełności wystarczy. Najważniejsze to odżywiać się jak najbardziej naturalnie to co człowiekowi najbliższe. Kawy też nie pije chociaż piłam ją od 15 roku życia. Byłam od niej uzależniona na maksa nie wyobrażałam sobie bez niej życia w pewnym momencie doszłam do 4- 5 kaw dziennie Na szczęście udało mi się zupełnie odzwyczaić i ponad rok już jej nie pije. Jak widać można się od wszystkiego odzwyczaić dowodzi to moje uzależnienie od kawy Moi rodzice nie piją tyle co ja kiedyś piłam. No i jeszcze byłam smakoszem coli praktycznie codziennie piłam, teraz to od święta się napije i jakoś za tym nie tęsknie. Należy wszystko sobie poukładać w głowie a można się zmienić.
Madziu ja nawet nie pamiętam kiedy jadłam chleb może kilka lat temu kiedyś jadłam jeszcze jedną bułkę dziennie, ale od ponad roku nie jem w ogóle. Napisze tak nie da się zrobić tego z dnia na dzień, przynajmniej ja tak nie umiem. Musiałam się stopniowo przyzwyczajać.
Co jadam przede wszystkim warzywa, owoce i mięso, ryby , do tego kasze jaglaną i gryczaną, różnego rodzaju zupy, ziemniaki, jogurty serki, jajka, nasiona, orzechy. Od czasu do czasu kawałek czekolady przeważnie gorzkiej czekolada to jest to co uwielbiam. To w zupełności wystarczy. Najważniejsze to odżywiać się jak najbardziej naturalnie to co człowiekowi najbliższe. Kawy też nie pije chociaż piłam ją od 15 roku życia. Byłam od niej uzależniona na maksa nie wyobrażałam sobie bez niej życia w pewnym momencie doszłam do 4- 5 kaw dziennie Na szczęście udało mi się zupełnie odzwyczaić i ponad rok już jej nie pije. Jak widać można się od wszystkiego odzwyczaić dowodzi to moje uzależnienie od kawy Moi rodzice nie piją tyle co ja kiedyś piłam. No i jeszcze byłam smakoszem coli praktycznie codziennie piłam, teraz to od święta się napije i jakoś za tym nie tęsknie. Należy wszystko sobie poukładać w głowie a można się zmienić.
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Clematisy, magnolia galaxy i druga magnolia są cudowne.
Zapamiętam wąteczek i chętnie będę go odwiedzał.
Pozdrawiam.
Zapamiętam wąteczek i chętnie będę go odwiedzał.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam, Robert.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Aniu w stu procentach się z Tobą zgadzam.
szostani szok, jeszcze czegoś takiego nie słyszałam. A widziałam już różne rzeczy. No jak widać po %% różne rzeczy się dzieją w głowie. Kto wie co ten płaczący sobie wyobrażał. Może mu się osobowość zmieniła Piszesz że nie pamiętasz kiedy jadłaś chleb... jestem w szoku. Nie to żebym aż tak go uwielbiała... ale mimo wszystko. Podziwiam Cię przeogromnie i za determinację. za to że potrafiłaś przestawić się na taką dietę. W życiu bym czegoś takiego nie dokonała.
Shiz3R witam nowego gościa. Miło mi że wpadłeś.
Niestety u koleżanki nic nowego w lepszym stanie nie było. Liczyłam że Kardynał Wyszyński mi się trafi. Wczoraj był, ale uschnięty. Niestety u koleżanki nie było go w ogóle. Dokupiła mi więc Ernest Markham i drugą Niobe. Ernesta mam z zeszłego roku, także będzie drugi do kolekcji. Czyli moja ściana powojnikowa ( mam nadzieję że kiedyś to będzie prawdziwa ściana powojnikowa) wzbogaci się w ten weekend o 6 nowych clemków. A o to dzisiejsze nabytki. Myślę że tak źle nie wyglądają.
szostani szok, jeszcze czegoś takiego nie słyszałam. A widziałam już różne rzeczy. No jak widać po %% różne rzeczy się dzieją w głowie. Kto wie co ten płaczący sobie wyobrażał. Może mu się osobowość zmieniła Piszesz że nie pamiętasz kiedy jadłaś chleb... jestem w szoku. Nie to żebym aż tak go uwielbiała... ale mimo wszystko. Podziwiam Cię przeogromnie i za determinację. za to że potrafiłaś przestawić się na taką dietę. W życiu bym czegoś takiego nie dokonała.
Shiz3R witam nowego gościa. Miło mi że wpadłeś.
Niestety u koleżanki nic nowego w lepszym stanie nie było. Liczyłam że Kardynał Wyszyński mi się trafi. Wczoraj był, ale uschnięty. Niestety u koleżanki nie było go w ogóle. Dokupiła mi więc Ernest Markham i drugą Niobe. Ernesta mam z zeszłego roku, także będzie drugi do kolekcji. Czyli moja ściana powojnikowa ( mam nadzieję że kiedyś to będzie prawdziwa ściana powojnikowa) wzbogaci się w ten weekend o 6 nowych clemków. A o to dzisiejsze nabytki. Myślę że tak źle nie wyglądają.
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Oba są cudne, a nie tam źle wyglądają.
No to pięknie, coraz więcej przybywa Ci tych clemków i jak dojdzie nowych 6, to będzie już bardzo duża sumka.
No to pięknie, coraz więcej przybywa Ci tych clemków i jak dojdzie nowych 6, to będzie już bardzo duża sumka.
Pozdrawiam, Robert.
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
U mnie w okolicy to się cudawianki dzieją aż sama jestem w szoku. No ten człowiek ma na koncie wiele dziwnych akcji ostatnio wymyślił sobie że będzie majowego grilla organizował dla wszystkich na swoim podwórku Do ostatniej chwili mi się to w głowie nie mieściło ale jak zobaczyłam ulotkę którą moja mama ze sklepu przywiozła to nieźle się uśmiałam. Kupił nawet piwa za 1000zł Na ulotce było napisane że będą atrakcyjne panie twierdził, że zamówił prostytutki (na to idą unijne pieniądze dla rolników) zamówił muzykantów. Faktycznie przyjechali ale kasa się mu skończyła i na koniec dostał od nich w pierdziel i tak się piknik skończył. Wiadomo że nikt by na to nie przyszedł bo to człowiek nie zrównoważony, ale okoliczni pijacy mieli by niezłą imprezę. Nie wiem czy u was w okolicznych wioskach też mieszkają tacy chorzy ludzie?
Chleb nie robił nigdy na mnie wrażenia, najbardziej podziwiam siebie za zrezygnowanie z kawy kiedyś to wolałabym się kawy napić niż zjeść.
Jak widać jestem żywym przykładem że nawet bardzo zakorzenione nawyki można sobie wyperswadować
Nie zauważyłam żeby powojniki były jakieś sfatygowane, na prawdę nieźle się prezentują. Ja raptem mam jednego i to przypadkowo od babci dostałam. Bidulek nie ma jeszcze kratki, muszę się za to wziąć dlatego nie kupuje więcej chociaż mi się podobają, nie mam dla nich odpowiedniego miejsca.
Chleb nie robił nigdy na mnie wrażenia, najbardziej podziwiam siebie za zrezygnowanie z kawy kiedyś to wolałabym się kawy napić niż zjeść.
Jak widać jestem żywym przykładem że nawet bardzo zakorzenione nawyki można sobie wyperswadować
Nie zauważyłam żeby powojniki były jakieś sfatygowane, na prawdę nieźle się prezentują. Ja raptem mam jednego i to przypadkowo od babci dostałam. Bidulek nie ma jeszcze kratki, muszę się za to wziąć dlatego nie kupuje więcej chociaż mi się podobają, nie mam dla nich odpowiedniego miejsca.
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3411
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Madziu ognisko pierwsza klasa, pomimo mało sprzyjającej aury w ten długi weekend i tak sporo rzeczy zrobiliście, clematisy rzeczywiście kupiłaś za grosze, niech się tylko ładnie przyjmą i zdrowo rosną, jeśli chodzi o róże, to pomimo ilości jaką mam mogę powiedzieć, że ja w zasadzie też z tych początkujących i akurat tych wymienionych przez Was nie mam, ale wydaje mi się podstawa to dobra sadzonka, a przede wszystkim odpowiednio przygotowane miejsce przed ich posadzeniem.
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Hej Madziu ognisko pierwsza klasa, clematisy ładne. Niedziela się nie przejmuj ja też czasami pracuje w ogrodzie w niedziele i raczej traktuje to ja relaks.
Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna, powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy a Titanica profesjonaliści...
Jestem Ania Witam serdecznie i zapraszam
Jestem Ania Witam serdecznie i zapraszam
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Od niepamiętnych czasów pracuję w niektóre niedziele (taki zawód). Za to w ogrodzie pracuję, kiedy mam ochotę. Inne rzeczy też robię, kiedy mam na to ochotę. Ludźmi się nie przejmuję, ani nie interesuję ich sposobem na życie. Szanuję swoją i czyjąś prywatność. Swojego czasu jeden, czy drugi przygadywał mi na temat mojego podejścia, na co dowiedział się, że ma zająć się własnymi sprawami. I wiecie co? Taka niezależność jest czymś, co odpowiada mi najbardziej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Shiz3R wiesz za taką cenę to nie mam co narzekać. Mam nadzieję że wyprowadzę je na piękne okazy
Szostani łooo mamuniu, ale to jest odpał. U mnie na wsi są jacyś pijaczki, ale nie szkodliwe. Wręcz czasami się można z nich pośmiać. Oczywiście nie złośliwie. Tylko jak idą drogą to jakieś kawały opowiedzą. Ale generalnie takich jazd jak u Ciebie to nie ma.
Ilonko jak Ty jesteś początkująca to ja nie powinnam wiedzieć co to róża znaczy. Najlepsze jest to, że u mojej mamy rosną bezproblemowo róże. Tylko nie te licencjonowane a z casto....ramy. Jak Świętej Pamięci Babcia żyła to miały dobrze, bo podlewane były codziennie. A teraz mama jeździ raz na dwa tygodnie. Tata raz jest, raz go nie ma. I generalnie rosną same sobie. I nic ich nie wykańcza. No ale nie są tak piękne jak te licencjonowane.
Aniu czyli nie jestem sama z tą pracą w niedzielę .
Madziu niezależność to bardzo dobra sprawa. Pięknie ją sobie wypracowałaś. W moim przypadku kwestia pracy w niedzielę jest raczej związana z wiarą. Jestem wierząca i nie powinnam pracować w niedzielę. Zastanawiałam się czy moje tłumaczenie sobie : kiedy mam to zrobić jak nie w niedzielę, jest dobre. Ale powiem Ci, że dobre masz podejście. Widać, że nie dajesz sobie wchodzić na głowę.Prywatność to bardzo ważna sprawa. U mnie jest ciężko, bo w koło działki mam połowę rodziny. I czasami brzydko odpowiedzieć się nie da, bo szacunek mam do ciotek, wujków itd. Choć ostatnio wuja "dobrą radę" który komentował wszystko, oduczyłam tego. Teraz na mojego brata się przerzucił. Czasami jest mi przykro i mam wyrzuty sumienia że kogoś może za ostro potraktowałam. Choć wiem, że dobrze zrobiłam to i tak żal mi że komuś mogłam sprawić przykrość. Takie miękkie mam serce. Ale jak to mówią : jak ktoś ma miękkie serce musi mieć twardą pupcię
Szostani łooo mamuniu, ale to jest odpał. U mnie na wsi są jacyś pijaczki, ale nie szkodliwe. Wręcz czasami się można z nich pośmiać. Oczywiście nie złośliwie. Tylko jak idą drogą to jakieś kawały opowiedzą. Ale generalnie takich jazd jak u Ciebie to nie ma.
Ilonko jak Ty jesteś początkująca to ja nie powinnam wiedzieć co to róża znaczy. Najlepsze jest to, że u mojej mamy rosną bezproblemowo róże. Tylko nie te licencjonowane a z casto....ramy. Jak Świętej Pamięci Babcia żyła to miały dobrze, bo podlewane były codziennie. A teraz mama jeździ raz na dwa tygodnie. Tata raz jest, raz go nie ma. I generalnie rosną same sobie. I nic ich nie wykańcza. No ale nie są tak piękne jak te licencjonowane.
Aniu czyli nie jestem sama z tą pracą w niedzielę .
Madziu niezależność to bardzo dobra sprawa. Pięknie ją sobie wypracowałaś. W moim przypadku kwestia pracy w niedzielę jest raczej związana z wiarą. Jestem wierząca i nie powinnam pracować w niedzielę. Zastanawiałam się czy moje tłumaczenie sobie : kiedy mam to zrobić jak nie w niedzielę, jest dobre. Ale powiem Ci, że dobre masz podejście. Widać, że nie dajesz sobie wchodzić na głowę.Prywatność to bardzo ważna sprawa. U mnie jest ciężko, bo w koło działki mam połowę rodziny. I czasami brzydko odpowiedzieć się nie da, bo szacunek mam do ciotek, wujków itd. Choć ostatnio wuja "dobrą radę" który komentował wszystko, oduczyłam tego. Teraz na mojego brata się przerzucił. Czasami jest mi przykro i mam wyrzuty sumienia że kogoś może za ostro potraktowałam. Choć wiem, że dobrze zrobiłam to i tak żal mi że komuś mogłam sprawić przykrość. Takie miękkie mam serce. Ale jak to mówią : jak ktoś ma miękkie serce musi mieć twardą pupcię