Nawożenie rzędowe
Re: Nawożenie rzędowe
W tym roku stosuję nawożenie rzędowe. I tak sobie pomyślałem, że zastosuje również rzędowe podlewanie ? kropelkowe do pomidorów i ogórków.
Zastanawiam się jednak, czy węże kroplujące powinny być w bruździe przy radlinie (tj. ok. 10 ? 15 cm od roślinki) czy też na radlinie (przy roślinkach).
Myślę, że na początku powinny być na radlinie, a jak korzonki podrosną to obok radliny. Czy dobrze myślę ?
Zastanawiam się jednak, czy węże kroplujące powinny być w bruździe przy radlinie (tj. ok. 10 ? 15 cm od roślinki) czy też na radlinie (przy roślinkach).
Myślę, że na początku powinny być na radlinie, a jak korzonki podrosną to obok radliny. Czy dobrze myślę ?
Pozdrowienia dla wszystkich z ziemią za paznokciami
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 1 maja 2014, o 08:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wschodnie mazowsze
Re: Nawożenie rzędowe
Witam wszystkich forumowiczów. Jestem początkującym amatorem pomidorów. Rozsada udała mi się wręcz idealnie no i wczoraj wysadziłem ją pod folię. Zrobiłem to w 3 rzędach dając pod każdy krzaczek garść pokrzyw, skórkę od banana oraz ok 1 kg czegoś co powstało z leżakowania przez 2 lata na kupce skoszonej trawy(można to nazwać kompostem ?). Po przeczytaniu tego wątku rozbolała mnie głowa jak to trzeba dokładnie nawozić pomidory. I mam pytanie do eksperta z tego forum forumowicz ponieważ od teraz uważam że moje pomidory dostały pokarmu "na pałę". Czy czekać co będzie się z nimi działo, lać gnojówkę z pokrzyw czy dawać na oko nawozy, które w formie płynnej dawałem jak pomidory były w doniczkach NPK (Mg) 12-12-25(4) ? Proszę o jakakolwiek radę. I jeszcze jedno. W miejscu w którym jest tunel parę lat leżał obornik bydlęcy, który w tym roku został stamtąd zabrany( czy on wzbogacił glebę pod nim?). Dzięki z jakiekolwiek rady. Pozdrawiam
- PaulaPola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1957
- Od: 26 mar 2012, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Nawożenie rzędowe
No to mi się wydaję że Twoje pomidory będą "wymiotowały" nadmiarem pokarmu... To co było w oborniku na pewno wpłynęło do ziemi.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2600
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Nawożenie rzędowe
radekt!
A znasz takie przysłowie: Co nagle to po diable.
Najpierw trzeba było poczytać a potem sadzić.Teraz musisz obserwować co będzie się z nimi działo.
Na razie to tylko podlewaj wodą,najlepiej odstaną deszczówką.Żadnego nawożenia.
Nie napisałeś czy to był świeży obornik czy taki,który dobrych parę lat był na tym miejscu.
I nie był dokładany.Może pomidory przeżyją tzw szok i nic im nie będzie.
A znasz takie przysłowie: Co nagle to po diable.
Najpierw trzeba było poczytać a potem sadzić.Teraz musisz obserwować co będzie się z nimi działo.
Na razie to tylko podlewaj wodą,najlepiej odstaną deszczówką.Żadnego nawożenia.
Nie napisałeś czy to był świeży obornik czy taki,który dobrych parę lat był na tym miejscu.
I nie był dokładany.Może pomidory przeżyją tzw szok i nic im nie będzie.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 1 maja 2014, o 08:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wschodnie mazowsze
Re: Nawożenie rzędowe
Obornik był stary bo z likwidowanej obory a dokładana była na wierzch tylko trawa z koszenia trawnika ale to wszystko było w tym roku zabrane. W sumie z tego obornika to była już próchnica a tylko z tej trawy był jakby obornik tylko że bez słomy. Dzięki za odpowiedzi bo naprawdę chciałem "zabłysnąć" wśród sąsiadów i rodziny pomidorami i aby to się nie skończyło wstydem bo będzie jeszcze tak że pomidory padną a tunel który zrobiłem pewnej burzy odleci Ale przynajmniej wiem żeby nic nie dokładać...
A dlatego tak szybko posadziłem bo te sadzonki było już naprawdę duże i na pewno męczyły się w doniczkach (z korzeni była już gęsta siatka ). A po posadzeniu dopiero sobie poczytałem. Może będzie wszystko ok ?
A dlatego tak szybko posadziłem bo te sadzonki było już naprawdę duże i na pewno męczyły się w doniczkach (z korzeni była już gęsta siatka ). A po posadzeniu dopiero sobie poczytałem. Może będzie wszystko ok ?
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2600
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Nawożenie rzędowe
Życzę Ci udanych plonów.Sprawdzaj jak zachowują się krzaki.W razie czego zawsze możesz je stamtąd zabrać w inne miejsce.Lub wymienić ziemię pod krzakami.Ale to może nie będzie konieczne.
Re: Nawożenie rzędowe
radekt
A co zrobiłeś z tym skompostowanym obornikiem? , bo tak dość enigmatycznie napisałeś "usunąłem", to najlepszy nawóz jaki możesz mieć i do tego nie do kupienia.
A co zrobiłeś z tym skompostowanym obornikiem? , bo tak dość enigmatycznie napisałeś "usunąłem", to najlepszy nawóz jaki możesz mieć i do tego nie do kupienia.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 1 maja 2014, o 08:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wschodnie mazowsze
Re: Nawożenie rzędowe
Poszedł pod warzywo w innym miejscu
Re: Nawożenie rzędowe
Witam:)
Proszę o radę
Chciałabym w tym roku zastosować nawożenie rzędowe pod pomidory i ogórki. Mam dostęp (za Bóg zapłać ) do obornika kurzego, który leży w zaniedbanym,"nieczynnym" kurniku ok.2 lat. Ma postać zupełnie suchej, grubej i zbitej warstwy na podłodze pod grzędami. Czy jeszcze się nadaje?
Proszę o radę
Chciałabym w tym roku zastosować nawożenie rzędowe pod pomidory i ogórki. Mam dostęp (za Bóg zapłać ) do obornika kurzego, który leży w zaniedbanym,"nieczynnym" kurniku ok.2 lat. Ma postać zupełnie suchej, grubej i zbitej warstwy na podłodze pod grzędami. Czy jeszcze się nadaje?
-
- 1000p
- Posty: 5038
- Od: 27 lis 2011, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Nawożenie rzędowe
Ja tak miałam jak kupiłam swoją działkę,bo pan miał altanę z dużą piwnicą-kilka pomieszczeń.W jednym z nich była prawie półmetrowa warstwa kurzeńca-ze ściółką.Wybrałam wszystko i wkopałam na warzywniku-rosło wszystko jak szalone.
Re: Nawożenie rzędowe
No to wygląda, że mam główny nawóz:) Zaopatrzyłam się w siarczan magnezu i saletrę potasową. Mam glebę lekką, piaszczystą, wzbogacaną co roku kompostem. Pomidory planuję chronić OW i MW oraz HT zamiennie z olejkiem z drzewa herbacianego, tak jak w ubiegłym roku, były bardzo udane. Czekam niecierpliwie na wyniki eksperymentu z kwasem sorbowym
Czy powinnam kupić jeszcze jakiś nawóz lub ŚOR, tak "na wszelki wypadek"?
Czy powinnam kupić jeszcze jakiś nawóz lub ŚOR, tak "na wszelki wypadek"?
Re: Nawożenie rzędowe
Nie od rzeczy byłoby wiosną wykonać analizę gleby. Metodą uniwersalną. Podkreślam to, ponieważ nadal występują nieporozumienia co do metody. W warzywnictwie na małej powierzchni tylko i wyłącznie metoda uniwersalna.
W Twoim przypadku, jeśli masz glebę mocno przepuszczalną, mogą występować duże niedobory potasu, wapnia czy magnezu. Warto zrobić choć raz analizę ,by wiedzieć na przyszłość i teraz, jaką strategię nawożenia przyjąć.
W Twoim przypadku, jeśli masz glebę mocno przepuszczalną, mogą występować duże niedobory potasu, wapnia czy magnezu. Warto zrobić choć raz analizę ,by wiedzieć na przyszłość i teraz, jaką strategię nawożenia przyjąć.
Re: Nawożenie rzędowe
Masz rację forumowicz Już sprawdziłam możliwości badania gleby w moich stronach, na pewno tak zrobię, bo już mnie frustruje "wróżenie" czego brakuje, a czego za dużo.
Na moich zeszłorocznych pomidorach zobaczyłam (???) niedobór Mg i Fe. Wapń uzupełniałam MW, stosowałam też OW, myślę, że to zmniejszało ew. niedobory. Na zbiór nie narzekałam, choć to był mój pierwszy rok uprawy. Gorzej z chorobami, zwłaszcza szara pleśń dała mi się we znaki.
Wybrałam jednak kilka dość trudnych malinowych, wielkoowocowych odmian (choć Ispolin okazał się rewelacyjny - smaczny zdrowy, dużo wielkich owoców nawet powyżej 1,2kg, owocował do końca). W tym roku nastawiam się na odmiany drobniejsze, łatwiejsze w uprawie, plenne. Liczę, że przy nawożeniu rzędowym zaowocują jeszcze lepiej.
Pozdrawiam wszystkich pomidorowych, którzy tak jak ja czekają niecierpliwie na nowy sezon.
Ania
Na moich zeszłorocznych pomidorach zobaczyłam (???) niedobór Mg i Fe. Wapń uzupełniałam MW, stosowałam też OW, myślę, że to zmniejszało ew. niedobory. Na zbiór nie narzekałam, choć to był mój pierwszy rok uprawy. Gorzej z chorobami, zwłaszcza szara pleśń dała mi się we znaki.
Wybrałam jednak kilka dość trudnych malinowych, wielkoowocowych odmian (choć Ispolin okazał się rewelacyjny - smaczny zdrowy, dużo wielkich owoców nawet powyżej 1,2kg, owocował do końca). W tym roku nastawiam się na odmiany drobniejsze, łatwiejsze w uprawie, plenne. Liczę, że przy nawożeniu rzędowym zaowocują jeszcze lepiej.
Pozdrawiam wszystkich pomidorowych, którzy tak jak ja czekają niecierpliwie na nowy sezon.
Ania