Pierwszy storczyk
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
U mnie 10 sztuk i na razie starczy, bo nie ma gdzie stawiać. A poza tym jeszcze miesiąc temu zarzekałam się, że następny będzie za rok. - a tu 9 przybyło w ciągu miesiąca. A do tego na Wystawę zabrałam koleżankę, która miała mi pomóc w wyborze, a tam sprawiła sobie pierwszego storczyka. Ciekawe, czy się zarazi.
Przy moim Byczku Fernando to jednak kaktusy są najbardziej bezpieczne.
Na razie 10 doniczek do oglądania ich stanu, stanu korzonków wystarczy.
Teraz najbardziej mnie rajcuje zajmowanie się nimi, a nie powiększanie kolekcji.
A włochaty czterołapy "kwiatuszek" patrzy na mnie jakoś z zazdrością, bo czuje się ostatnio niedopieszczony.
Przy moim Byczku Fernando to jednak kaktusy są najbardziej bezpieczne.
Na razie 10 doniczek do oglądania ich stanu, stanu korzonków wystarczy.
Teraz najbardziej mnie rajcuje zajmowanie się nimi, a nie powiększanie kolekcji.
A włochaty czterołapy "kwiatuszek" patrzy na mnie jakoś z zazdrością, bo czuje się ostatnio niedopieszczony.
- -ewelina-
- 500p
- Posty: 677
- Od: 14 sie 2007, o 23:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
DAK, coś nie bardzo wierzę, że mówisz dość
Zanim tu trafiłam udało mi się wysłać około 20 storczyków w byt niepamięci , oczywiście z niemałym udziałem znajomych, którzy opiekowali się nimi podczas mojej nieobecności ... ale, ale ... o pozostałe postanowiłam walczyć i wiesz co wczoraj naliczyłam 38 doniczek ...
Pozdrawiam,
Ewelina
Zanim tu trafiłam udało mi się wysłać około 20 storczyków w byt niepamięci , oczywiście z niemałym udziałem znajomych, którzy opiekowali się nimi podczas mojej nieobecności ... ale, ale ... o pozostałe postanowiłam walczyć i wiesz co wczoraj naliczyłam 38 doniczek ...
Pozdrawiam,
Ewelina
Danusiu, odwiedziłam dziś Twój wątek, a tu tyle niespodzianek !
Nie będę oryginalna w zachwytach nad nowymi nabytkami, ale szczerze mi się podobają
Szkoda, że my możemy na nie patrzeć tylko na zdjęciach, bo tak "na żywo" to jeszcze przyjemniejsza sprawa !!!
Pięknie się prezentują w koszyczkach. Myślę, że ładniej niż w osłonkach i mają w nich większy dostęp światła.
Fajnie, że cieszy Cię opiekowanie się nimi. Nie dziwię się, że kociak zazdrosny
Pozdrawiam, Joanna
Nie będę oryginalna w zachwytach nad nowymi nabytkami, ale szczerze mi się podobają
Szkoda, że my możemy na nie patrzeć tylko na zdjęciach, bo tak "na żywo" to jeszcze przyjemniejsza sprawa !!!
Pięknie się prezentują w koszyczkach. Myślę, że ładniej niż w osłonkach i mają w nich większy dostęp światła.
Fajnie, że cieszy Cię opiekowanie się nimi. Nie dziwię się, że kociak zazdrosny
Pozdrawiam, Joanna
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Dziś nowa Cambria-niespodzianka otworzyła pierwszy kwiatek i już mogę sobie wyobrazić ja będzie wyglądać, gdy rozwiną się te 32 pąki. Bardzo się cieszę, że tak właśnie te kwiatki wyglądają:
Nelly Isler też otworzyła więcej kwiatków i jest śliczna. Na razie kwitnie na jednym pędzie, ale widoczne jest spore odgałęzienie i dwa chyba jeszcze wyjdą. Więc mam nadzieję na dłuższe kwitnienie:
Ostatnio kupiona Cambria też rozwija spore kwiaty i wygląda bardzo ciekawie:
Oko cieszy też Białasek z ogromnymi kwiatami i nowy Cytrynek:
Pozostałe nie czują się najlepiej. Zaczynają zrzucać kwiaty, a nawet pąki. Zdaje mi się, że gdy było upalne lato, na półce była wystarczająca ilość światła. Ale teraz przy tak pochmurnej pogodzie chyba im za ciemno. Mam tylko południowe okna i latem natychmiast słońce by je spaliło. Ale teraz gdy pochmurno przestawiłam je dziś na parapet. Zobaczę, czy to coś pomoże. Poza tym te, którym korzenie nie szarzeją i już ponad 2 tygodnie są zielone, przestawiłam do koszyczka na suchym keramzycie. Powinny chyba już wysychać, a one nadal są zielone jak łodygi
Fachowców poproszę o uwagi co do mojego toku myślenia i jeśli trzeba zmycie mi głowy.
Nelly Isler też otworzyła więcej kwiatków i jest śliczna. Na razie kwitnie na jednym pędzie, ale widoczne jest spore odgałęzienie i dwa chyba jeszcze wyjdą. Więc mam nadzieję na dłuższe kwitnienie:
Ostatnio kupiona Cambria też rozwija spore kwiaty i wygląda bardzo ciekawie:
Oko cieszy też Białasek z ogromnymi kwiatami i nowy Cytrynek:
Pozostałe nie czują się najlepiej. Zaczynają zrzucać kwiaty, a nawet pąki. Zdaje mi się, że gdy było upalne lato, na półce była wystarczająca ilość światła. Ale teraz przy tak pochmurnej pogodzie chyba im za ciemno. Mam tylko południowe okna i latem natychmiast słońce by je spaliło. Ale teraz gdy pochmurno przestawiłam je dziś na parapet. Zobaczę, czy to coś pomoże. Poza tym te, którym korzenie nie szarzeją i już ponad 2 tygodnie są zielone, przestawiłam do koszyczka na suchym keramzycie. Powinny chyba już wysychać, a one nadal są zielone jak łodygi
Fachowców poproszę o uwagi co do mojego toku myślenia i jeśli trzeba zmycie mi głowy.
-
- 500p
- Posty: 981
- Od: 19 sie 2008, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole