Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedź. Co do "cebul", trochę źle się wyraziłam - w zasadzie towaru nie widziałam, ale to, jak do mnie dotarły... są w woreczkach z ziemią, więc miałam na myśli, ze dobrze zapakowane. "macając" byłam przekonana, że to cebule, a też zasugerowałam się nazwą sklepu. Rozpakuję je tuż prze sadzeniem, więc wtedy zobaczę dokładnie... chyba, że źle robię. Zasugerowałam się też nazwą sklepu... Nie miałam bladego pojęcia, że to kłącza. Wybaczcie, ale jestem zielona w temacie.
Zawsze lubiłam kwiaty, zawsze "coś tam" przy nich robiłam, ale po raz pierwszy w życiu organizuje ogród - tata przekazał mi swoją działkę
Co do obcinania tych pąków, to na stronie sklepu jest to akurat napisane i jeszcze pani radziła mi przez telefon
Ale w takim razie nie posłucham...
Poinformuję co znajdowało się w woreczkach, gdy je otworzę, choć mogę się nie wyrobić z sadzeniem w ten weekend, gdyż muszę piwoniom przygotować teren...
Albo faktycznie sfotografuję i pokażę zdjęcie:)
Dziękuję i do zobaczenia!
Czytam regularnie. Piszę dużo rzadziej.