Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
ślicznie zagospodarowana rabatka z boku domu teraz tylko czekać na kwitnienia na mojej ND też chyba nie ma jeszcze pączków jak nie będzie lać to dziś sprawdzę
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
wiecie to z boku domu to jest mały pikuś wobec połaci w ogrodzie, dlatego stosunkowo łatwo jest utrzymać w ryzach Celowo posadziłam tam rośliny, które mają wszystko zarosnąć i dać wrażenie buszu. Gorsza sprawa z tym przedokiennym bo tam jest lita glina plus wysuszający wiatr, nie wszystko sobie radzi. Na razie przesadziłam część skalniaków od Marysi i będę pewnie dosadzać róże, bo te najwyraźniej zniosą wszystko. ND chyba potrzebuje czasu, bo w zeszłym roku zaszczyciła mnie jednym kwiatem...a i odrobiny sadyzmu potrzebuje, tę stłamsiła koparka od przyłącza wodnego, jej siostrę przesadziłam w największe upały i obu takie traktowanie wybitnie pomogło
Marysiu, ogórecznik może jeszcze wyjść - u mnie kwitną te z samosiewu, które już w lutym miały pierwsze liście. Inne dopiero wychodzą nad ziemię...ogórecznik strasznie wdzięczny jest bo rośnie zawsze i wszędzie, siany w sierpniu zakwitnie w październiku, siany w grudniu - w lutym
Częśc orlików muszę przesadzić, bo wsadziłam w największe słonce a one jednak tego nie lubią i mają kwiatuszki małe jak niezapominajki... dziś to zrobię i będę dalej odchwaszczać żurawkowisko, no i przygotuję górkę pod ogórki, dynie i fasolki...w jakimś amoku i brałam od darczyńców - wczoraj zrobiłam porządek w nasionach i mam 5 odmian fasoli, tyleż samo ogórków i z 10 dyni
Marysiu, ogórecznik może jeszcze wyjść - u mnie kwitną te z samosiewu, które już w lutym miały pierwsze liście. Inne dopiero wychodzą nad ziemię...ogórecznik strasznie wdzięczny jest bo rośnie zawsze i wszędzie, siany w sierpniu zakwitnie w październiku, siany w grudniu - w lutym
Częśc orlików muszę przesadzić, bo wsadziłam w największe słonce a one jednak tego nie lubią i mają kwiatuszki małe jak niezapominajki... dziś to zrobię i będę dalej odchwaszczać żurawkowisko, no i przygotuję górkę pod ogórki, dynie i fasolki...w jakimś amoku i brałam od darczyńców - wczoraj zrobiłam porządek w nasionach i mam 5 odmian fasoli, tyleż samo ogórków i z 10 dyni
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Ogórki na górce - a jak z podlewaniem? Jakieś dołki porobisz?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42266
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Pati grządki wzniesione (górki) szybko obsychają, a dynie i ogórki lubią wodę ,,,,,będziesz musiała jej dużo lać
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Wiem...i już sama nie wiem Byłam w ogrodzie obejrzałam górkę, ale ona już mało górką jest, bo zapomniałam, że ziemię z niej brałam...no nie mam gdzie tych dyń i ogórków dać - płożenie w trawie jest ok, jak się ma trawę trawnikową, w trawie łąkowej, która niekoszona dorasta do metra wysokości to będzie problem...nic, idę porządkować żurawki i dumaćMaska pisze:Pati grządki wzniesione (górki) szybko obsychają, a dynie i ogórki lubią wodę ,,,,,będziesz musiała jej dużo lać
aaaa...może na pozasiekowym je dam? tylko niewyplewione z pokrzyw, ale może kawałek sobie odgarnę...
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Pokrzywy na bele czym nie urosną, jak jeszcze jest słońce , to masz dobre stanowisko. A korzeniska pokrzyw do też gnojówki
Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować... akurat
10 minut
10 minut
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
No i Was posłuchałam i są ogórki w pokrzywach A do kompletu dynie, fasolka, sałata, koper, kalarepa i pietruszka - jak już przekopałam i padłam na kolana siać, to machnęłam wszystko co miałam w koszyczku z warzywami Ogórki w pokrzywach wyglądają tak (to te dwa w miarę odchwaszczone placki):
A siejąc ogórki przypomniałam sobie o mocno zasuszonych sadzonkach pomidorów i rzutem na taśmę zrealizowałam ciąg dalszy planu "armaty w kwiatach, pomidory w różach" i wsadziłam wszystkie ocalałe kilkadziesiąt sztuk między róże, truskawki, nagietki i rudbekie
Głownym celem dzisiejszej pracy było odchwaszczenie żurawkowiska, ale jako że od paru dni nie padało porządnie to musiałam się szybko poddać, bo twarda glina naszpikowana kamolami dawała czynny opór. Na razie jest tyle:
Docelowo ma być prawie do drzewa Jutro muszę choć połowę pozostałego odcinka zrobić, bo żurawki mają w tym tygodniu przyjść - kupowane są już częściowo z myślą o przyszłorocznej rabacie w miejscu ogórków, niemniej i w tym roku muszą mieć gdzie rosnąć.
EM wczoraj grasował z kosą...poszło prawie dobrze...minus ciachnięty cyprysik (Ewo, ten od Ciebie Jest nadzieja, że odrośnie, jak go ze 20 cm zostało?) oraz czosnek ozdobny Trudno... kupię sobie porządną kosiarkę, jak z długów wyjdziemy i wiecej kosiarza do ogrodu nie wpuszczę. Ogród wytrzebiony kosą nieco zyskał na wyglądzie, ale tylko połowa skoszona, więc obecnie wygląda tak:
i moje ulubione w tym sezonie miejsce do posiedzenia...jeszcze dłużej niż 10 minut tam nie siedziałam, ale nie tracę nadziei:
Tereska pokazała jeden płatek, który wygląda tak:
Canary Bird wzięła głęboki oddech i spięła się do dalszego ciągu kwitnienia:
A takie tamy wyglądają dziś tak:
Kokorycz (Misiu, zapomniałam napisać Ci co to, no więc to jest kokorycz ):
Czosnek (brat zamordowanego kosą ):
Orlik z sianych dwa lata temu nasionek od Basi-Barabelli, chyba rzeczywiście czarny będzie:
I orlik od Ewy-Zamii:
Żylistek zwiastuje obfite kwitnienie:
Złotlin po zeszłorocznym kontakcie z kosą doszedł już do siebie:
I na razie tyle, bo na pysk padam a tu jeszcze małżonka trzeba na tygodniowy wyjazd do pracy (i zarabiania na róże ) przygotować...
A siejąc ogórki przypomniałam sobie o mocno zasuszonych sadzonkach pomidorów i rzutem na taśmę zrealizowałam ciąg dalszy planu "armaty w kwiatach, pomidory w różach" i wsadziłam wszystkie ocalałe kilkadziesiąt sztuk między róże, truskawki, nagietki i rudbekie
Głownym celem dzisiejszej pracy było odchwaszczenie żurawkowiska, ale jako że od paru dni nie padało porządnie to musiałam się szybko poddać, bo twarda glina naszpikowana kamolami dawała czynny opór. Na razie jest tyle:
Docelowo ma być prawie do drzewa Jutro muszę choć połowę pozostałego odcinka zrobić, bo żurawki mają w tym tygodniu przyjść - kupowane są już częściowo z myślą o przyszłorocznej rabacie w miejscu ogórków, niemniej i w tym roku muszą mieć gdzie rosnąć.
EM wczoraj grasował z kosą...poszło prawie dobrze...minus ciachnięty cyprysik (Ewo, ten od Ciebie Jest nadzieja, że odrośnie, jak go ze 20 cm zostało?) oraz czosnek ozdobny Trudno... kupię sobie porządną kosiarkę, jak z długów wyjdziemy i wiecej kosiarza do ogrodu nie wpuszczę. Ogród wytrzebiony kosą nieco zyskał na wyglądzie, ale tylko połowa skoszona, więc obecnie wygląda tak:
i moje ulubione w tym sezonie miejsce do posiedzenia...jeszcze dłużej niż 10 minut tam nie siedziałam, ale nie tracę nadziei:
Tereska pokazała jeden płatek, który wygląda tak:
Canary Bird wzięła głęboki oddech i spięła się do dalszego ciągu kwitnienia:
A takie tamy wyglądają dziś tak:
Kokorycz (Misiu, zapomniałam napisać Ci co to, no więc to jest kokorycz ):
Czosnek (brat zamordowanego kosą ):
Orlik z sianych dwa lata temu nasionek od Basi-Barabelli, chyba rzeczywiście czarny będzie:
I orlik od Ewy-Zamii:
Żylistek zwiastuje obfite kwitnienie:
Złotlin po zeszłorocznym kontakcie z kosą doszedł już do siebie:
I na razie tyle, bo na pysk padam a tu jeszcze małżonka trzeba na tygodniowy wyjazd do pracy (i zarabiania na róże ) przygotować...
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Nie Kokorycz, tylko Kokoryczka
Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować... akurat
10 minut
10 minut
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Mea culpa, nie mogę zapamiętać, że kokoryczka to ta większa, a kokorycz mniejsza...nazwy sugerują coś odwrotnegoEwaM pisze:Nie Kokorycz, tylko Kokoryczka
- czar_na
- 1000p
- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Pat musisz głęboko odetchnąć i wmówić sobie ,że podcinanie roślin sprzyja ich rozkrzewianiu
Żurawkowisko będzie cudne. Razem z Zuzą macie obłędną ich kolekcję!
Życzę szybkiego zasiedlenia ławeczki. Bądź ludź i nie pozwalaj by czuła się opuszczona
Żurawkowisko będzie cudne. Razem z Zuzą macie obłędną ich kolekcję!
Życzę szybkiego zasiedlenia ławeczki. Bądź ludź i nie pozwalaj by czuła się opuszczona
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10606
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
jak fajnie już masz...a kosą to trudno jest kosić oj coś wiem o tym...
muszę kokoryczkę zaprosić do siebie ale poczytam czy musi mieć dużo słońca czy nie bo na cienistej rabatkę chcę ulokować ją...
...fajny pomysł z ogórkami...
muszę kokoryczkę zaprosić do siebie ale poczytam czy musi mieć dużo słońca czy nie bo na cienistej rabatkę chcę ulokować ją...
...fajny pomysł z ogórkami...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42266
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Pati na grządce żurawkowej widać tylko żurawki ...urobiłaś się nieźle...wiem coś o tym
Ja wzięłam się na sposób i łopatą zdejmuję wierzchnią warstwę, trochę ziemi odzyskuję wybierając różniste korzonki ....te wykopane idą na kompost albo dla kur, a tutaj wkopuję obrzeża i staram się wyrywać na bieżąco szczególne różne małe trawki i pokrzywki (to cholerstwo jest nie do wytępienia
Warzywnik czyściutki, ale też dobrze byłoby czymś ogrodzić żeby trawsko nie właziło. A i tak Ci wszystko ładnie urośnie jestem pewna
No i też życzę zasiedlenia ławeczki.....dzisiaj już było blisko to musiało zacząć padać
Ja wzięłam się na sposób i łopatą zdejmuję wierzchnią warstwę, trochę ziemi odzyskuję wybierając różniste korzonki ....te wykopane idą na kompost albo dla kur, a tutaj wkopuję obrzeża i staram się wyrywać na bieżąco szczególne różne małe trawki i pokrzywki (to cholerstwo jest nie do wytępienia
Warzywnik czyściutki, ale też dobrze byłoby czymś ogrodzić żeby trawsko nie właziło. A i tak Ci wszystko ładnie urośnie jestem pewna
No i też życzę zasiedlenia ławeczki.....dzisiaj już było blisko to musiało zacząć padać
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Misiu, kokoryczka jak najbardziej do cienia
Pat, fajnie jest, naprawdę Rozumiem dobrze potrzebę posiedzenia na ławeczce Jeszcze kiedyś tak będzie, że będziesz siedzieć, jak na tych zdjeciach reklamujących np. nawozy ogrodnicze, w białej sukience, białych sandałkach, obok kapelusik z wstążką, na stoliku filiżanka, wokół przenajbujniejsza dżungla kwiatowa, a na Twoich palcach tylko różowy lakier, żadnego śladu pracy przy chwastach
Pat, fajnie jest, naprawdę Rozumiem dobrze potrzebę posiedzenia na ławeczce Jeszcze kiedyś tak będzie, że będziesz siedzieć, jak na tych zdjeciach reklamujących np. nawozy ogrodnicze, w białej sukience, białych sandałkach, obok kapelusik z wstążką, na stoliku filiżanka, wokół przenajbujniejsza dżungla kwiatowa, a na Twoich palcach tylko różowy lakier, żadnego śladu pracy przy chwastach
Bea