Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
-
- 200p
- Posty: 350
- Od: 2 cze 2013, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
przemo1413 w zależności od odmiany, jedna będzie bardziej tolerancyjna na zasobność gleby a inna znów pokaże od razu skręcając liście że coś jest nie tak.
Rolnik ciągle żyje w strachu, nad warsztatem nie ma dachu.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 19 maja 2012, o 23:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
To ja się może nieśmiało przypomnę, bo chyba kilka dni temu pytanie utonęło wśród innych. Czy ktoś ma jakiś pomysł?
Ten z pierwszego zdjęcia już w zasadzie umarł - wyrzuciłam go. Drugi się trzyma. Stracił dolny liść, ale reszta jakoś funkcjonuje.
Spryskałam wszystkie Bioponem, ale coś mam wrażenie, że to jakieś paskudztwo.
Ten z pierwszego zdjęcia już w zasadzie umarł - wyrzuciłam go. Drugi się trzyma. Stracił dolny liść, ale reszta jakoś funkcjonuje.
Spryskałam wszystkie Bioponem, ale coś mam wrażenie, że to jakieś paskudztwo.
Blancari pisze:Siedzę tu od wczoraj i czytam, ale chyba nie znalazłam odpowiedzi na swoje pytanie, bo wciąż mam wątpliwości.
Przez tydzień nie mogłam zajmować się rozsadą i tymczasem podziały się różne rzeczy: pojawiły się przede wszystkim problemy na liściach niektórych pomidorów.
Sytuacja:
rozsada w ziemi do wysiewów Hollas, dotąd rosła ładnie i bez problemów, choć szybko. Wysiana w pierwszych dniach kwietnia jeszcze przed świętami przepikowana do pojemników w większości 0,5. Tylko takie zupełne maluchy do 0,2.
Pomidory stoją od początku na parapecie. W ciepłe dni - nie chronię przed uchylonym oknem. Gdy wiatr chłodniejszy - były osłaniane. Gdy zimno - okno zamknięte. Raz kilka dni temu były 10 minut na balkonie przy ładnej pogodzie w ramach początków hartowania.
Tymczasem na części pomidorów pojawiły się plamki na liściach i więdnięcie dolnych partii. I teraz nie wiem, czy coś je podżera (nie widać przy obserwacji szkłem powiększającym), czy to oparzenie słoneczne, czy wyjadły wszystko z ziemi czy jeszcze coś.
Zastanawiam się, czy dolistny oprysk nawozem wystarczy (niedługo i tak pójdą do gruntu, bo to już 11 maja) czy to coś poważniejszego? Czy możliwe, że ktoś je przelał?
Będę bardzo wdzięczna za naprowadzenie. To dopiero mój drugi rok z pomidorami. Start był lepszy niż w zeszłym roku, dzięki temu, czego nauczyłam się w zeszłym roku, ale jednak coś popsułam.
Fotki poglądowe:
Megagronek:
Sakiewka Chudziaka:
Dziękuję!
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1506
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Blancari - Twoje pomidory są wybiegnięte, jeśli masz zamiar je wsadzać do gruntu to przeczekaj zapowiadane ulewy i zaraz po nich przesadzaj, usuń przy tym wszystkie chore liście i zakop je do połowy (jeśli nie chcesz kopać głębokich dołów możesz część do zakopania układać ukośnie lub poziomo). Na Twoim miejscu nic więcej bym nie kombinował...
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 19 maja 2012, o 23:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Są wybiegnięte. Jedne bardziej, inne mniej. Ten pierwszy dodatkowo tak wyglądał, bo stracił dolne liście.
Martwią mnie jednak te plamy i usychające liście.
Też czuję, że już powinny być w gruncie, ale zapowiadają jeszcze teraz chłodne noce, więc musze je jeszcze trochę potrzymać. Poza tym są dopiero w trakcie hartowania, a tu temperatura u nas wczoraj i dziś sporo spadła.
Martwią mnie jednak te plamy i usychające liście.
Też czuję, że już powinny być w gruncie, ale zapowiadają jeszcze teraz chłodne noce, więc musze je jeszcze trochę potrzymać. Poza tym są dopiero w trakcie hartowania, a tu temperatura u nas wczoraj i dziś sporo spadła.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Takie usychanie liści świadczy o chorobie naczyniowej i źle wróży pomidorom.
- aniluapnie
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 44
- Od: 9 maja 2013, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
-
- 500p
- Posty: 861
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
czy tylko ja jestem ślepa, czy też inni też nic nie widzą?
- aniluapnie
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 44
- Od: 9 maja 2013, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
chodzi mi o ten biały meszek.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4092
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
To jakieś otarcie mechaniczne, naprawdę nic się nie dzieje .
pomidory zwiędły po oprysku na mszyce
Witam,
Oto moje pomidorki przez opryskiem
Na moich pomidorkach pojawiły się mszyce, więc je spryskałem odpowiednim (wg instrukcji) stężeniem środkiem na mszyce.
Niestety po pierwszej nocy wszystkie liście oklapły - stały się wiodkie.
Na drugą dobę nadal były oklapnięte, ale łodyga już się usztywniła w niestety skrzywionej postawie.
Co mogę z nimi zrobić.
Proszę o pomoc.
Wojtek
Oto moje pomidorki przez opryskiem
Na moich pomidorkach pojawiły się mszyce, więc je spryskałem odpowiednim (wg instrukcji) stężeniem środkiem na mszyce.
Niestety po pierwszej nocy wszystkie liście oklapły - stały się wiodkie.
Na drugą dobę nadal były oklapnięte, ale łodyga już się usztywniła w niestety skrzywionej postawie.
Co mogę z nimi zrobić.
Proszę o pomoc.
Wojtek
-
- 200p
- Posty: 350
- Od: 2 cze 2013, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
A jaki to był środek i ile dałeś tego środka na litr wody?
Rolnik ciągle żyje w strachu, nad warsztatem nie ma dachu.
- beti_h
- 200p
- Posty: 245
- Od: 7 mar 2012, o 10:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie Szczecin
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Wojtku78
Założyłeś osobny temat ze swoim pytaniem, zapytałeś rownież tu!
Ale cały czas nie podałeś jakim środkiem pryskałeś...
Założyłeś osobny temat ze swoim pytaniem, zapytałeś rownież tu!
Ale cały czas nie podałeś jakim środkiem pryskałeś...