Winorośle i winogrona cz. 3
- KonradB
- 50p
- Posty: 78
- Od: 2 sty 2014, o 17:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Slavo to mogą być zniszczenia powstałe od przymrozków albo od żerowania np przędziorków, jak masz lupę to przejrzyj liście od spodu.
regulamin!
-
- 100p
- Posty: 113
- Od: 5 lut 2012, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Marny jest ten opis, bo nie uwzględnia np. kształtu ząbków, czy układu wąsów. Ten sam opis może też spokojnie pasować do innych gatunków winorośli, w tym całej masy hybryd.
Ten opis nie daje żadnych podstaw do jednoznacznego stwierdzenia, że to jest Winorośl właściwa. Tym zajmuje się ampelografia, ale uwzględnia całą masę szczegółów, a nie tylko ogólniki jak wiki. A co dopiero mówić o ocenie na podstawie jednego, niebyt wyraźnego zdjęcia. Owszem, są odmiany o bardzo charakterystycznych liściach, które przy odrobinie doświadczenia z nimi da się rozpoznać na pierwszy rzut oka.
Pozdrawiam, Jakub.
Uwaga: Post może zawierać śladowe ilości orzechów arachidowych, oraz wiele substancji uznawanych za niebezpieczne - wskazana ostrożność!
Uwaga: Post może zawierać śladowe ilości orzechów arachidowych, oraz wiele substancji uznawanych za niebezpieczne - wskazana ostrożność!
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Liście widoczne na zdjęciu nie są charakterystyczne dla odmiany. Krzew jest prawdopodobnie przemarznięty i odbija z pnia przy ziemi. Wg mnie to może być Iza Zaliwska ale najlepiej poczekać na jakieś grono, jeżeli będzie?
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 30 sty 2012, o 13:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląskie
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Dzięki za odpowiedź. Oglądałem liście i nie zauważyłem żadnego szkodnika. Mam nadzieję że stan nowych liści się poprawi. Pozdrawiam
- andrew54
- 500p
- Posty: 595
- Od: 10 mar 2010, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie Jarosław
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Na to bym nie liczył.Masz inwazję przędziorków.Radzę jak najszybciej opryskać to dziadostwo jakimś akaracydem np.Magusem bo będzie jeszcze gorzej.Slavo pisze: Mam nadzieję że stan nowych liści się poprawi.
- KonradB
- 50p
- Posty: 78
- Od: 2 sty 2014, o 17:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Gołym okiem tych skubańców nie zobaczysz, jedynie porządna lupa/binokular albo od razu oprysk.
regulamin!
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
monika10 pisze:Witam, moje kilka winorośli zważył wczorajszy przymrozek, miały już pąki, może odbiją ,ale pewnie owoców nie będzie. Pewno już nie puszczą kwiatów.
Jak Wy myślicie. Kiwi podzieliło ich los.
Więc powiem Ci jak jest u mnie na Pomorzu...
Więc jest tak - ja !!!
...
Może Cię to pocieszy, ale tuż przed przymrozkiem ja już szacowałem sezon winoogrodniczy za udany.
Czyli - tu tylko "to" pod ścianę domu przesadzę, a tu tę Aurorę na "poniewierkę wiatru" przekopię - sam siebie zapewniałem...
Mimo, że mieszkam na północy, to z mojego doświadczenia (skromne - 4 lata, ale jedna odmiana to od "plemika"- w każdym bądź razie przede mną już była) nie mrozoodporność zimowa jest istotna, a właśnie takie wiosenne przymrozki.
U mnie "oberwało" wszystko co z daleka od domu (mam na myśli 3-4 m )było. Od " Zimy - brzytwy", wywinęły się tylko odm. Marquette i Marschal Fosch.
Co robić? Czekamy ( Ty i ja ), co dalej będzie? Winorośl ma pączki potrójne. Najpierw otwiera się sie ten główny, później (najczęściej ) któryś z bocznych, ale z owocowaniem, to tak prawie "pozamiatane". Również pąki "spadną" na dół, a może nawet pod grunt.
W ubiegłym roku "przeklinałem" Marquette, bo choć smaczna (wino sobie już odpuściłem, bo tylko żona się denerwowała sprzątaniem po moich "moszczach celebrowanych", a i butelka w "Auchan" jest praktyczniejsza ), to jednak odmiana drobnoowocowa, ale "pancerna"!
W ubiegłym roku posadziłem 4 szt kiwi. Żyją, nic je nie zmroziło, ale może dlatego, bo w te miejsce śnieg zimą wywalałem i "startowały" później!
Więc co nam pozostało - czekamy! Zobaczysz - już wiosną będzie lepiej!
Byle do wiosny
- monika10
- 200p
- Posty: 204
- Od: 18 sty 2013, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło podkarpackie
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Dzięki za pocieszenie Obserwuje te moich kilka winorośli i coś jakby na kształt kwiatu wypuszcza, może choć kilka będzie. Pożyjemy, zobaczymy.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Uszkodzenia przymrozkami występują w naszym klimacie praktycznie co roku. Raz większe, innym razem mniejsze. Jest kilka mniej lub bardziej skutecznych metod na ograniczenie skutków tego zjawiska, ale zawsze wymaga to pracy i pewnych nakładów finansowych. Najpewniejsze to sadzenie pod południowymi ścianami i prowadzenie w wysokiej formie. Ściany maja dużą pojemność cieplną i zakumulowane w ciągu dnia ciepło oddają w nocy, szczególnie te nie ocieplane. Jeszcze skuteczniejsze wydaje się zraszanie w trakcie przymrozku wodą. Mówi się, że do -10*C można wyjść bez strat (nie sprawdzałem). Jak już zmarzło to pozostaje czekać aż się zregeneruje z pąków zapasowych. Co do owocowania z pąków zapasowych, to "mądrzejsze" odmiany nie owocują i przygotowują się bez zbędnego obciążenia do kolejnej zimy. Co do tych, które zawiązują kwiatostany mądry musi być posiadacz takiej odmiany. Zalecam racjonalne obciążenie (należy rozumieć ograniczenie liczby gron), ponieważ okres wegetacji jest dla gron i nowych latorośli o wiele krótszy niż z pąków głównych. Nadmiernie obciążone krzewy nie dojrzeją, a co gorsze nie zdrewnieją jak należy i zimą mogą przemarznąć. Twoje wnioski co do odporności niektórych odmian nie do końca są słuszne. Też mam np Marqeutte, która zmarzła praktycznie cała, kiedy inne w sąsiedztwie znacznie mniej. Charakterystyka tych wiosennych przymrozków jest nieodgadniona. Na jednej łozie można stwierdzić latorośle całkowicie zmrożone i nietknięte. Wystarczy że jedno od drugiego była o 10 cm wyżej lub w bok.grymel pisze:
Co robić? Czekamy ( Ty i ja ), co dalej będzie? Winorośl ma pączki potrójne. Najpierw otwiera się sie ten główny, później (najczęściej ) któryś z bocznych, ale z owocowaniem, to tak prawie "pozamiatane". Również pąki "spadną" na dół, a może nawet pod grunt.
W ubiegłym roku "przeklinałem" Marquette, bo choć smaczna (wino sobie już odpuściłem, bo tylko żona się denerwowała sprzątaniem po moich "moszczach celebrowanych", a i butelka w "Auchan" jest praktyczniejsza ), to jednak odmiana drobnoowocowa, ale "pancerna"!
W ubiegłym roku posadziłem 4 szt kiwi. Żyją, nic je nie zmroziło, ale może dlatego, bo w te miejsce śnieg zimą wywalałem i "startowały" później!
Więc co nam pozostało - czekamy! Zobaczysz - już wiosną będzie lepiej!
Byle do wiosny
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Mimo szacunku dla Twej wiedzy (czytuję czasem Twe posty na innym forum, oraz na Twym blogu) muszę się nie zgodzić.kapitan pisze:...Uszkodzenia przymrozkami występują w naszym klimacie praktycznie co roku...
Opisujesz swój klimat! Podobną dyskusje kiedyś prowadziłem z "gronkowcem" na innym forum. On ma podobny klimat do Twego. Charakterystyczną cechą waszych klimatów jest to, że wiosna przychodzi bardzo prędko. Tu u mnie wegetacja jest zawsze późniejsza i dość często nie mam kłopotów z przymrozkami. Przez ostatnie 5 lat ( pisałem, ze 4 lata uprawiam, ale ten rok jest 5 ) mam w zasadzie pierwsze uszkodzenia mrozowe. Zdarzało mnie się odkrywać winorośle w majowy weekend i winorośl miała pąki tylko lekko nabrzmiałe, a nie "szparagi". Taki pączek wytrzymuje niewielkie przymrozki. Być może istotne jest to, że my tu na Pomorzu mamy znacznie późniejszą wegetacje, a rejon Kaszub (blisko mnie) ma nawet podobnie krótka wegetację jak Suwałki, czy Białystok ( u nich jest nawet więcej słońca, bo są bardziej klimatycznie "lądowi" co ma pozytywny wpływ na winorośl). Poza tym u mnie działka ma lekki skłon "ujemny", a więc opada ku północy. W takich warunkach gleba ogrzewa się kilka dni później, co jest generalnie niekorzystne dla winorośli, ale ma wpływ na start pąków, a później jakoś to nadrabia, bo Marszałek dojrzewa, choć poziomu cukru nigdy nie badałem.
U mnie teraz na niektórych odmianach pojawiają się dopiero pąki. Tak zaawansowanego rozwoju winorośli jakie widzę na zdjęciu kaLo to ja nie mam.
Gdy przed laty dostałem paczuszkę z 200 sztobrami (znad "bajorka z kominem" w Rybniku ) myślałem o robieniu wina, o hodowli delikatnych deserówek (np. Muskat Suzanka), ale w końcu zlazłem na ziemię. Może jestem hobbystą, ale nie szalonym. Wina nie będę "pędził", bo litr wina u amatora, to jakieś 40 PLN. Przy okazji bajzel w domu, żona wściekła szaleje, aż się chce "z kumplami na ryby" pojechać, a tu wątrobę mam tylko jedną! W pierwszym lepszym markecie za tą cenę kupi się przyzwoite wino (lub cię zrobią "w balona" - bo i tak bywa).
Już dawno zacząłem "przemeblowanie ogrodu". Jeszcze mam Arkadię, czy Chrupkę, ale już wiem, że są zbyt kapryśne dla takiego leniucha jak ja. Marquette, Marszałek, Aurora i inne "pancerne" idą na "kurtynę" bez okrywania na zimę, a te lepsze to tylko kilka sztuk przy ścianie domu, by sobie nie zapracować na "garba". Starczy dla mnie i żony, a dzieciarnia już w świecie.
Żona te drobnoowocówki przez sokownik przepuszcza i mamy soki, a ja w garażu drożdżówkę destyluję...
Chcecie przepis na najbardziej oszczędną drożdżówkę świata? Nie trzeba mąki, jajka...
Otóż i on. Łatwo go zapamiętać, bo kryje się pod wszystkim znanym rokiem bitwy pod Grunwaldem -1410.
1kg cukru
4l. wody
10 dkg drożdży
Całość mieszamy, dwa tygodnie później "pieczemy" i mamy w sam raz do soku z winogron nawet tych drobnoowocowych!
Poza tym winorośl to dekoracyjny krzew. Wiele odmian zdaje się być bardziej ozdobne niż użyteczne.
Tu macie Schuyler'a