Witam Was kochane
Pogoda deszczowa i co najgorsze burzowa

już jest mokro na całego co dzień leje. Na chwile pokaże się słoneczko i zrobi się gorąco

nie upłynie chwila a już grzmi.
Zaproszenia prawie zaadresowane teraz (jutro) wyjazd i zapraszamy gości przez ten dłuuugi weekend.
Mam nadzieję że już padać nie będzie .
Paulinko dziękuję. Sad teraz pięknie wygląda. Przez okno widzę tylko biel. Teraz jabłonie ruszyły z kwiatami. Niestety tylko wiatr podczas burz obsypuje płatki

mam nadzieję że coś tego roku będzie owoców...
Aniu dzbanek dawniej służył do robienia zakwasu na żurek ale niestety lekko pękł więc go wykorzystałam w taki sposób. Tak ciekawie wygląda również mi się podoba...
Aniusiu migdałek pięknie kwitł tego roku jednak cięcie tamtego roku mu pomogło bo prawie wcale nie kwitł. Niestety grad,deszcz i grad zrobiły swoje i już tego pięknego różu nie ma, a pszczoły musiały się przenieść na jabłonie...
Gosiu właśnie dużo żółtego koloru u Mnie króluje wiosną. W takie pochmurne deszczowe dni jak popatrzę przez okno to radośniej jakoś ta żółć ze

się kojarzy.
Tulipany zaczynają już przekwitać ale i też ulewny deszcz urywa płatki tulipanom

...
Sylwuś a podcinałaś migdałka? Ja w tamtym roku go przyciełam bo zaczął mi jakoś podsychać i prawie nie zakwitł ( kilka kwiatuszków miał ) tego roku ładnie zakwitł. Dzisiaj końcówki prawie każdej gałązki również mu przyciełam bo już cały pokrył się listkami. Dużo go nie przycinałam tylko końcówki kilka cm,bo takie nie równe gałązki miał a chcę go poprowadzić w taką kulę/owal.
Forsycja również już przekwitła małą przyciełam też na taką kulkę chcę ją poprowadzić. Mam jeszcze stary krzew przy drodze i też muszę go troszki doprowadzić do ładu wyciąść stare gałezie.
Hmm...troszki muszę pomyśleć jakiej formy nadać tej forsycji bo ona ma jakby 4 krzaki ale łączą się w jedną całość ( jedną taka dużą owalną kulę zrobić ) ?
Wyjdzie wszystko w trakcie przycinania haahaa
Dzisiaj już burza nie pozwoliła na eksperymenty na forsycji...
Joasiu migdałek jest pięknym krzewem

polecam! Ja mam w wersji krzewu.
Dorotko jejku

może to jakaś grzybowa choroba od korzenia była. Tamtego roku też tak się bałam o migdałka bo prawie mi nie zakwitł i gałązki zaczynały mu zasychać liście opadać.
Poszły wtedy w ruch nożyce i wszystkie podejrzane gałęzie usunęłam. Jak na razie jest zdrowy ( nie zapeszając!)
Gosiu walka z chwastami się zaczyna! Rosną jak na drożdzach!!!
Migdałek
Mój migdałek jest pokroju krzaczastego i właśnie od korzenia wypuszcza dużo odrostów. Nie chcę głeboko kopać bo boję się aby nie uszkodzić korzeni. Raz te odrosty posadziłam tak do ziemi z ciekawości co z nich urośnie ale nic a nic uschły. Tak to staram się usuwać te odrosty bo Mi się wydaje że one osłabiają i no migdałka - mam rację?
Kilka odrostów urosło już dużych więc ich nie usuwałam i zakwitły pięknie na różowo ...