Skradziono lub...................spalono!
Cała aleja spalonych altanek i oczywiście opuszczonych ale regularnie opłacanych, więc Zarząd nie dopuszcza do sprzedaży. Osobiście kupiłam działkę na pogorzelisku i mam dzięki temu również i takie widoczki na "sąsiadów". Nie martwi mnie ogrom pracy , by przywrócić działke do życia zgodnie z jej przeznaczeniem ale to, że chętnych do kupna jest dużo, niestety jak wyżej, działki nie do kupienia.
I tak będą stały do sądnego dnia...
