Zioła - czy stosować opryski przeciw szkodnikom i patogenom?

[Bicuś]

Witam,
Nie wiedziałem gdzie dodać ten wpis czy tutaj czy do nawozów. Jakby co to proszę moderatorów o przeniesienie.

Sprawa wygląda tak - mam trochę ziół w doniczkach i ogródku. Pojawiły się na nich mszyce (głównie mięta i cząber).

W ogrodniczym dostałem środek w sprayu na mszyce - Afizol AE, Pani w sklepie powiedziała, że do ziół można stosować, 7 dni karencji. Na opakowaniu niema nic o karencji, bo jest to środek do róż.

Czy używaliscie tego oprysku do owoców bądź ziół? Można go bezpiecznie stosować?

[kaLo]

ŚWIŃSTWO! Mieszanka 6 pyretroidów!!! http://www.ochrona-roslin.com.pl/sor/Afizol%20AE.pdf Dopuszczona tylko na róże.IDŹ DO SKLEPU SKLEPU I ZAPYTAJ ,CZEMU CHCIELI CIĘ OTRUĆ? Kup Agricolle lub Afik.Działają fizycznie,sklejają robale ,nie zawierają chemii jako takiej.

[Bicuś]

Kup Agricolle lub Afik.Działają fizycznie,sklejają robale ,nie zawierają chemii jako takiej.

Jaki okres karencji?

[kaLo]

Litości,może mam jeszcze opryskać?Ppodaj adres to pojadę.Przecież można wyguglować.

[jagusia111]

Myślę, że nikt nie odpowie na pytanie o okres karencji. Skoro producent podaje, że jest to środek przeznaczony do ochrony róż oznacza to, że nie został dopuszczony do ochrony roślin przeznaczonych do spożycia. Nikt nie weźmie na siebie odpowiedzialności za Twoje zdrowie i nie poda okresu karencji, skoro nie podał go producent. Możesz jedynie poszukać w necie (podpowiedź - rolnictwo ekologiczne) innych środków zawierających tę samą substancję czynną, które mają określone okresy karencji i tylko i wyłącznie na własną odpowiedzialność próbować to ustalić. Jest to jednak trudne bo w grę wchodzą różne stężenia substancji czynnej jak również substancje towarzyszące. Myślę, że najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie zakup innego odpowiedniego środka ochrony roślin, a ten zapewne się jeszcze przyda do zastosowania na inne rośliny nie przeznaczone do spożycia.

[Bicuś]

Myślę, że nikt nie odpowie na pytanie o okres karencji.

Chodziło mi o Agricolle lub Afik ;)

[Bicuś]

Byłem raz jeszcze w tym sklepie... (to nie jest obi czy coś takiego tylko typowo ogrodniczy ze szkółką...).
Spytałem o ten do róż, potwierdzili, że jak zachowam karencję 7 dni to mogę jeść zioła. Dla testu spryskałem dalie... Padła po 3 dniach.
Na szczęście nagrałem wypowiedź pani z obsługi sklepu i już wiem co z tym zrobić.
Poczytałem w sieci i faktycznie zioła zjedzone z tym opryskiem mogą narobić dużych szkód w organizmie człowieka.

[FamJ]

Jakiekolwiek środki ochrony roślin nie pomogą bo albo uśmiercą roślinę albo wywindują pasożyta. Należy wyprzeć patologiczną mikroflorę, dbać o higienizację pomieszczenia uprawowego, zaszczepić glebę, stosować naturalne rozwiązania.

[FamJ]

Zazwyczaj wiadomo skąd, z gleby. Uprawiając w doniczkach trzeba mieć na uwadze medium uprawowe, to gdzie i jakie kupujemy, czy leżało najpierw przykryte w ogrodniczym folią na palecie, następnie wystawione na działanie słońca, deszczu, przewiezione na sklep i tak dalej. Lubią wilgoć, więc przesiadują w glebie podjadając z korzeni, zrobi się sucho wylatują na wierzch w celu zaspokojenia głodu i atakują masę zieloną. Co do spryskiwania czosnkiem nie stosowałem ale możliwe że działa. Przy spryskiwaniu natomiast należy pamiętać o dokładnym i intensywnym oprysku zdrową wodą po obu stronach liścia z dodatkiem czosnku lub innych specyfików poza wszelkimi środkami ochrony roślin ( durna nazwa). Osobiście nie mam problemu, należy się odpowiednio przygotować a potem przestrzegać paru wskazówek.

[Dorotak]

Proponowałabym zastosować opryski samodzielnie przygotowanymi środkami pochodzenia roślinnego. Stosujemy w tym celu napary, gnojówki i odwary , odstraszające lub hamujące żerowanie owadów. Na preparaty stosujemy liście lub pąki takich roślin jak: wrotycz pospolity, lulek czarny, krwawnik pospolity, cebula, pokrzywa zwyczajna, czosnek, rumianek pospolity i mniszek lekarski.
W przypadku lekkich inwazji mszyc można spróbować spryskać rośliny wodą z płynem do naczyć lub szarym mydłem.
U mnie sprawdza sie pokrzywa polecam

[krysia_w]

Czosnek to jedyne wyjście bo zioła hodujemy raczej po to aby je spożywać, a nie chcę żywić się chemią

[Humbelina]

Zrobilam oprysk z czosnku na miętę , oregano i natkę . Nie wiem co to był za szkodnik , ciężko było zidentyfikować. Jednak mam 2 pytania : 1: co się dzieje ze szkodnikiem po takim oprysku? umiera czy ucieka , bo wydaje mi się , że już go nie ma
2 : jaki jest okres karencji i czy muszę mieć 100 % pewność , że nic nie siedzi na roślinkach, żeby móc ich używać ?

[kaLo]

Karencja na czosnek? Pierwsze słyszę . Inni pewnie też.

[Humbelina]

Jestem początkująca , wolę zapytać Rozumiem , że nie ma ? A jak to jest w przypadku ewentualnych szkodników , wystarczy je wymyć wodą po prostu , czy lepiej nie ryzykować spożywania takich ziół?

[kaLo]

Wystarczy silny prysznic. Na niektóre szkodniki pomaga płukanie w wodzie zakwaszonej octem, jak w przypadku kalafiora.