Czym obsadzić pas wzdłuż wjazdu do garażu?

[dorcia1311]

Witam serdecznie,
Pomóżcie proszę: czym mogłabym obsadzić pas o szerokości ok 30 cm i długości ok 7 m, który ciągnie się pod murem wzdłuż wjazdu do garażu? Wjazd jest pochylony w dół (ok 30 stopni), bo garaż jest pod domem. Wtym pasie ziemia to głównie piach, trochę tylko zmieszany z ziemią kupioną przeze mnie.
Większość sąsiadów mających analogiczne zjazdy zasypała piach kamykami i z głowy
Jednak ja chciałabym tam jakieś kwiatki posadzić. Jak na razie mam tam 7 iglaków, które średnio sobie radzą, ale wciąż ich nawożę i jakoś żyją
Co ważne, to zimą mąż odśnieżając podjazd zrzuca tam góry śniegu (często razem z solą ).
Marzą mi się jakieś kolorowe kwiatki pomiędzy tymi iglakami, tylko nie wiem co tam wytrzyma, a super by bylo gdyby jakieś wieloletnie się udało.
aha - słońca tam niestety nie ma dużo - ok 14 już jest cień i tak do końca dnia.
Myślałam o floksach - co Wy na to

[Ave]

Witaj, floksy to kwiaty słońca.
Pomiędzy iglakami, które teraz są małe ale mogą urosnąć do słusznych rozmiarów, warunki do życia dla bylin będą raczej nędzne.
W dodatku piszesz, że ten pas do obsadzenia ma 30 cm - to niewiele, a po zimie rośliny i ziemia dostają porcję soli... właściwie nie ma się co dziwić, że i iglakom jest ciężko.
Gdyby mąż zrezygnował z sypania soli, a ty nie odpuścisz... to można by zaryzykować posadzenie tam np. host.
Lubią cień, mają różne ulistnienie, ładnie kwitną, niektóre mają nawet pachnące kwiaty. Góry śniegu im niestraszne, bo i tak liście na zimę zamierają.
Niestety ziemię na tym kawałku trzeba by wymienić na przepuszczalną i kwaśną.

[selli7]

Radzę zasypać kamieniem jak sąsiedzi, a jak chcesz kwiaty, tu ustaw sobie latem kilka donic na kamieniach z roślinami sezonowymi, zimą nie będziesz musiała się martwić przy odrzucaniu śniegu.
Zwały śniegu nie służą żadnym roślinom, bo długo się topią i robi szkodliwa dla nich skorupa lodowa.Niskie krzewinki zaś łatwo wyłamać.

[ogla]

Może paprocie albo niewielkie funkie? U nas w podobnym miejscu jest paproć ogrodowa, raz że łatwo ją tam utrzymać w ryzach, dwa - lubi cień i ma małe wymagania. No i nie podrapie samochodu jak krzewy. Tylko ta sól... może spróbujcie sypać popiołem, albo piachem zamiast soli? Wygląda to gorzej, ale roślinki łatwiej zniosą takie warunki. Ewentualnie jakieś drobne okrywowe rośliny typu barwinek.

[Kasienkar]

Aksamitki są niezniszczalne i rosną w każdych warunkach, tylko nad tą solą się zastanawiam

[kluska]

Ja jestem za hostami, chociaż słońce do 14 oznacza dużo światła więc można posadzić wszystko, nawet zaryzykowałabym żywopłot z lawendy lub macierzanki. Ale posadzenie czy wysianie jednorocznych to też dobry pomysł tylko na to trzeba poświęcić trochę więcej czasu. Natomiast musiałabyś zastąpić sypanie solą na chlorek wapnia, który nie jest szkodliwy dla roślin.

[Kasienkar]

i jeszcze trzeba pomyśleć o łamaniu gałązek, bo jak to będą rośliny wieloletnie to Twój mąż w każdą kolejną zimę będzie nawalać śnieg na te biedaki i je połamie

[dorcia1311]

Wielkie dzięki

Zgodnie z Waszymi radami - trochę wymieniłam ziemię i już posadziłam aksamitki
Oby dobrze rosły. Zobaczymy za jakiś miesiąc czy im się miejsce podoba

Bardzo mi się pomysł z lawendą podoba, ale to może w przyszłym roku, jak się rozkręcę w roli ogrodnika

[Mariczka]

Ktoś coś wspominał o paprociach...ja bym uważała... dostałam kiedyś od znajomych paproć - piuropusznika... piękne naprawdę wyglądają jak kieliszki od szampana są takie smukłe i pasują do mojego angielskiego ogrodu...tylko że zaczynam z nimi walkę po 4 latach bo za bardzo mi się rozrastają.....

[Galicjanka]

Mam identycznie jak ty, tylko jeszcze z drugiej strony siatki sąsiad posadził sobie tuje, które przerosły mi siatkę, mają 5 m wysokości i słońca tam prawie nie ma. Obcięliśmy te tuje równo z siatką, bo juz nie można było odśnieżyć podjazdu, bo nie było gdzie rzucać śnieg. Śnieg ląduje na tym wąziutkim kawałeczku ziemi obok podjazdu, często jak piszesz z solą. Posadziłam tam rozchodniki okazałe i od wiosny mam okazałe zielone kule, a na jesień kwitną na różowo. Nie straszne im nawet korzenie tui zaraz pod powierzchnią ziemi, dają radę. Są tam też 3 szt róż rabatowych, posadzone kiedyś przez moją babcię, jeszcze przed tujami i też dają sobie radę, tylko trzeba przycinać i podwiązywać, żeby się nie podrapać o kolce.

[Desire85]

Witam , ja mam podobny wąziutki pasek z tym że nie zwalamy tam śniegu. W tym roku posiałam aksamitki, ale myślałam o posadzeniu kulek bukszpanu i wysypaniu kamyczkami dookoła - tylko mój problem jest taki że sąsiad z drugiej strony obsadził siatkę winobluszczem i mam go już serdecznie dość Podcinam kilka razy w roku a na jesieni mam co grabić