Grubosz (Crasula)

Zablokowany
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.3

Post »

Po pierwsze pokaż fotki.
Co to znaczy, że w stanie agonalnym? Przesuszone? Przelane? Zgniłe?

Te sukulenty ukorzeniają się nawet w całkowicie suchym podłożu.
Nie wolno podlewać, póki nie mają korzeni, bo zgniją.
Nie wystawiaj na zewnątrz, tym bardziej na słońce, bo się mocniej odwodnią.
Awatar użytkownika
Ekspresja
500p
500p
Posty: 584
Od: 22 kwie 2014, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.3

Post »

raflezja pisze:Nie wolno podlewać, póki nie mają korzeni
Przecież napisałam, że sadzonki ukorzenione. Bryła korzeniowa była sucha jak kamień, a listki w większości połamane i zwiędnięte. Posadziłam w doniczki ? 5 cm. Crassulki mają wys.5 cm. Faukaria 2 cm. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/775 ... 64316.html
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.3

Post »

Ok, ja źle przeczytałam, robiłam to trochę w pośpiechu, przed pracą. :D

Patrząc na zdjęcie - nie wyglądają wcale tak źle.
To, że mają korzenie - niewiele zmienia.
Ja nigdy ni podlewam sukulentów po posadzeniu. Nigdy też nie spryskuję. Czekam zwykle tydzień lub dwa.
Aby nie odwodniły się wybierz jasne, ale nie słoneczne i nie wietrzne miejsce.
Awatar użytkownika
ardas
50p
50p
Posty: 53
Od: 20 sty 2013, o 22:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Grubosz - Crassula cz.3

Post »

raflezja pisze:Właśnie wróciłam z urlopu i przybiegłam pokazać co podzwrotnikowe słońce potrafi zrobić z Crassula ovata minima, która u mnie zwykle bywa zielonkawa, no może lekko bordowa, ale taka jak poniżej - nigdy.
To są sadzonki pobrane z hotelowego żywopłotu, okresowo przycinanego.

Obrazek

Obrazek

Aleksandra88!
Zerknij jak krótkie są międzywęźla i tym samym liście są bardzo "gęsto" osadzone.

Suuuuper. Najbardziej robi wrażenie mnogość listków i krótkie międzywięźla.
Przy okazji przypomnę jak wyglądała moja minima w zeszłym roku. To było nasze pierwsze wspólne lato i kolorystycznie zaskoczyła pozytywnie :)

lipiec
Obrazek

wrzesień (lewy dolny róg w tle - hummel's sunset)
Obrazek
pzdr, andrzej
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.3

Post »

Andrzej!
Świetna! I co najważniejsze wybarwiona w naszym, polskim słońcu. :D
Zastanawiam się, czy ta Twoja i moja zagraniczna to zwykła C. ovata Minima? Bo mam też inną C. ovata i nigdy, choć stoi w pełnym słońcu, tak się nie wybarwia.

A jaką Twoja ma miejscówkę?


Aha. Nie znalazłam niestety fotki żywopłotu z C. ovata Minima, jedynie podobny z Portulacaria afra.
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ardas
50p
50p
Posty: 53
Od: 20 sty 2013, o 22:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Grubosz - Crassula cz.3

Post »

raflezja pisze:Andrzej!
Świetna! I co najważniejsze wybarwiona w naszym, polskim słońcu. :D
Zastanawiam się, czy ta Twoja i moja zagraniczna to zwykła C. ovata Minima? Bo mam też inną C. ovata i nigdy, choć stoi w pełnym słońcu, tak się nie wybarwia.

A jaką Twoja ma miejscówkę?

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia co to za bestia. W zimie z 2012 na 2013 naczytałem się o kaktusach i sukulentach i tak mnie wzięło, że zaraz poleciałem do marketu na przeszpiegi. Akurat trafiłem na wyprzedażowe C. Ovata w tragicznym stanie, ale były taniuśkie więc je przytargałem do domu (w międzyczasie zgubiłem pół jednej doniczki w śniegu, ale po paru minutach się zorientowałem i znalazłem uciekiniera). Nie byłem z zakupu jakoś szczególnie zadowolony, bo wyglądały jak zwyczajne zielone, powyciągane C. Ovata z gigantycznymi listkami powsadzane po kilka sztuk w doniczkę. Przesadziłem je. Przyszła wiosna (w 2013 bardzo zimna, mokra późna) i rośliny powędrowały na działkę. W międzyczasie pogubiły te gigantyczne liście, a nowe przyrosty miały maluśkie listki i super wybarwienie. Wydedukowałem, że to musi być Minima. Co prawda po ostatnich dwóch tygodniach ciągłych deszczy nowe liście są dwa razy większe od pozostałych (te powiększone są już obcięte), ale nie są tak gigantyczne jak na początku.
Miejscówka w której siedzą to działka z wystawą południową z pełnym słońcem od rana do wieczora. Zwykle są zupełnie odsłonięte. Przykrywam je tylko w czasie długotrwałych deszczy. Powiedzmy po tygodniu całodziennych opadów zaczynam się zastanawiać czy chce mi się je przykrywać czy nie ;) Wywalam je na zewnątrz zaraz po przycięciu najwcześniej jak się da (kwiecień) uważając na przymrozki. Tak sobie siedzą do listopada/ grudnia. Na noce z przymrozkami wnoszę je do pomieszczenia, a dopóki temperatura w dzień jest powyżej zera siedzą na zewnątrz. Takiego traktowania nie polubiła jedynie Hummel's Sunset, ale była chorowita od samego początku. Mam szczepki i zobaczymy jak będzie w tym roku :)

Mniejsza o mnie i moje rośliny :)
raflezja, Twoje zdobyczne szczepki przypomniały mi na pierwszy rzut oka C. Corymbulosa albo jakieś inne "Buddha's Temple" :) Oczywiście nie twierdzę, że to nie jest Ovata. Ma taki pokrój, że to było moje pierwsze skojarzenie :)
Czy ta zdobyczna i moja to jakaś odmiana lepiej reagująca na światło? Wydaje mi się, że to możliwe, bo dlaczego nie? Przecież mogły dostać takie geny. Więcej w temacie nie pomogę :D
pzdr, andrzej
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.3

Post »

Dzięki Andrzej!
Dokładnie opisałeś jak z nimi postępujesz i ...to mnie bardzo zadowoliło. :D

Moje tez stoją na placyku przed domem, mają słońce od rana do wieczora. I również ich nie chronię przed opadami. Leje deszcz - to podlewa, nie pada - trudno - mają sucho. Substrat przepuszczalny zapobiega gniciu.
Natomiast tak jak napisałam moja C. ovata nigdy nie złapała takiego koloru. Inne - np. Hummel's Sunset- zawsze, ale nie ta, o której piszę.
Więc mam nadzieję, że te zagraniczne sa podobne do Twoich, mają geny odpowiednie i jeśli się ukorzenią to pokażą na co je stać.

C. corymbulosa - mam, to roślina mała i drobno listkowa.
C. Buddha's Temple - również jest w mojej kolekcji. Zupełnie inna od C. ovata. :D
Awatar użytkownika
Dajana1200
50p
50p
Posty: 58
Od: 16 sie 2013, o 12:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Grubosz - Crassula cz.3

Post »

raflezja pisze: Aha. Nie znalazłam niestety fotki żywopłotu z C. ovata Minima, jedynie podobny z Portulacaria afra.
Obrazek

Obrazek

;:oj ;:oj ;:oj cudowny !!!
obaran
200p
200p
Posty: 407
Od: 4 maja 2013, o 07:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Grubosz - Crassula cz.3

Post »

Iwonko - szczepki jak i żywopłot przepiękne ;:oj
joanna_2304
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 31 maja 2014, o 12:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.3

Post »

Witam wszystkich serdecznie! Jestem tu nową osobą na forum i chciałabym zaprezentować mojego gruboszka. Roślina jest bardzo zdrowa i niezwykle zielona. Dostałam go dokładnie 8 marca i od tamtej chwili jego korona bardzo się zagęściła, ma dużo liści a kolejne młode co chwilę wyrastają, jednak nie rośnie on w górę, co mnie trochę martwi. Chciałabym się dowiedzieć co mogę zrobić by odsłonić mu trochę pień i go wzmocnić no i jak go uformować tudzież uszczykiwać. Przyznam ze w temacie formowania/uszczykiwania jestem zielona. Będę wdzięczna za pomoc i wszelkie wskazówki/porady. Dziekuje.

Pozdrawiam Asia :wink:

P.s. Oto kilka zdjec mojej Crassuli:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Kasienkar
500p
500p
Posty: 729
Od: 18 cze 2013, o 14:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Grecja, Ateny

Re: Grubosz - Crassula cz.3

Post »

Joanna ja Ci nie powiem jak go uformować, ponieważ się na tym nie znam ale powiem Ci, że masz SUPER gruboszka i bardzo ładną doniczkę. Ogólnie pasuje do siebie ta kompozycja ;:oj roślinka, doniczka i te kamyczki... SUPER
Pozdrawiam,
Kasia
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6531
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Grubosz - Crassula cz.3

Post »

Witaj, Asiu - ja szczerze mówiąc w tym roku niewiele jeszcze bym z nią cokolwiek robiła. Jest bardzo ładnym okazem, ale jeśli koniecznie chcesz, to przycinanie samych czubków powoduje, że wyrastają nowe człony. Niemniej nie jest powiedziane, że wszystkie krasulki trzeba przycinać, a już na pewno niekoniecznie od razu.
Ja tej bym nie ruszała, pozwoliła rosnąć, a w przyszłym roku w marcu właśnie podcięła same wierzchołki. Ale to ja, a pewnie dużo innych osób zrobiłoby inaczej :D
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
joanna_2304
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 31 maja 2014, o 12:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.3

Post »

Droga Kasiu, mimo wszystko miło mi słyszeć tak pozytywny komentarz na temat mojego gruboszka i kompozycji. Jest mi niezmiernie milo. Bardzo fajnie uslyszeć tak pochlebny komentarz. Dziekuje jeszcze raz i pozdrawiam :wink:

-- 3 cze 2014, o 18:59 --
Zablokowany

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”