Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Aguś liczę na duże zainteresowanie latem. Lubię obcować ze zwierzętami. Sprawia mi to mega radość.
Aniu to prawda, taki basen wymaga trochę pracy. Mamy do niego odkurzacz i filtr. Po przyjeździe na działeczkę od razu uruchamiamy filtr. Regularnie też chlorujemy wodę. Niestety to niezbędne. Woda po tym przybiera brunatny kolor i nie którzy mówią OMG ale oni mają brudną wodę . Ale mimo wszystko mają wielką ochotę na kąpiel . W kwestii, ryby to jej mord i dalsze czynności włącznie ze smażeniem należą do eMka. Ja mogę pomóc od czasu do czasu coś złowić. Nie jestem w stanie nawet ryby zdjąć z haczyka. W ogóle to po połowie ogarnia mnie czarna rozpacz, że tą rybę zabijamy. Ale jeść lubię i wiem że taka jest kolej rzeczy.
Aniu to prawda, taki basen wymaga trochę pracy. Mamy do niego odkurzacz i filtr. Po przyjeździe na działeczkę od razu uruchamiamy filtr. Regularnie też chlorujemy wodę. Niestety to niezbędne. Woda po tym przybiera brunatny kolor i nie którzy mówią OMG ale oni mają brudną wodę . Ale mimo wszystko mają wielką ochotę na kąpiel . W kwestii, ryby to jej mord i dalsze czynności włącznie ze smażeniem należą do eMka. Ja mogę pomóc od czasu do czasu coś złowić. Nie jestem w stanie nawet ryby zdjąć z haczyka. W ogóle to po połowie ogarnia mnie czarna rozpacz, że tą rybę zabijamy. Ale jeść lubię i wiem że taka jest kolej rzeczy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Zapomniałam Wam wspomnieć, że mam jakieś paskudztwa na świerkach. Zauważyłam zamieranie młodych pędów. Na kilku świerkach znalazłam takie jakby hm... czerwone malutkie larwy. Czy to przędziorek? Nie mam niestety zdjęć. Larwa jest owinięta w białą sieć. Początkowo myślałam, że popaliłam świerki bo pryskałam gdy miały przyrosty już rozłożone. Ale teraz podejrzewam że coś musi na nich żerować.
Chciałabym także zapytać osoby które uprawiają ogórki:
Czy pryskacie je czymś jak rozwinie się trzeci listek? Powiedziano mi, że mam opryskać ogórki miedzianem jak rozwiną trzeci listek, bo potem będę mieć grzyba. Ja na to, że to ekologiczna uprawa i nic pryskać nie będę. Jednak dalej mnie przekonywali że póki nie ma kwiatu to nic się nie dzieje. Bardzo proszę, doradźcie mi coś. Jak wy postępujecie z ogórkami?
Chciałabym także zapytać osoby które uprawiają ogórki:
Czy pryskacie je czymś jak rozwinie się trzeci listek? Powiedziano mi, że mam opryskać ogórki miedzianem jak rozwiną trzeci listek, bo potem będę mieć grzyba. Ja na to, że to ekologiczna uprawa i nic pryskać nie będę. Jednak dalej mnie przekonywali że póki nie ma kwiatu to nic się nie dzieje. Bardzo proszę, doradźcie mi coś. Jak wy postępujecie z ogórkami?
- sniezek
- 100p
- Posty: 186
- Od: 19 lis 2011, o 20:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Osówiec Kujawsko -Pomorskie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Madziu z tymi robalami na świerkach nie pomogę, bo się nie znam
Co do ogórków, właśnie , wszyscy straszą, że bez chemi się nie da Mam ten sam dylemat co do pomidorów (ogórków nie sadziłam) , mi też miedzian doradzano przeciw grzybom , no sama nie wiem , też chciałam mieć ekologiczne warzywka
Co do ogórków, właśnie , wszyscy straszą, że bez chemi się nie da Mam ten sam dylemat co do pomidorów (ogórków nie sadziłam) , mi też miedzian doradzano przeciw grzybom , no sama nie wiem , też chciałam mieć ekologiczne warzywka
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11731
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Madziu moja mama niczym ogórków nie pryska,to wiem na pewno i zawsze ładne ogóreczki mamy
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Krzewuszki żadnej nie mam, ale podziwiam stary krzew przed ogrodem sąsiadów. Kwiaty ciemnoczerwone, wręcz bordowe, jest co roku nimi dosłownie obsypana. Najwięcej kwiatów ma na starszych pędach. Muszę kiedyś zrobić fotkę i pokazać. Przędziorek to raczej czerwony pajączek, bardzo trudny do wypatrzenia gołym okiem. Nie mam pojęcia, jak wygląda jego postać larwalna. Może zrób zdjęcia przy następnej okazji i wstaw do identyfikacji?
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Miedzian dozwolony jest w uprawach ekologicznych więc spokojnie możesz popryskać. Ja zrobiłam gnojówkę ze skrzypu i ona też jest na choroby grzybowe więc może warto zrobić u siebie taką gnojówkę.
Co do świerków to na pewno sprawka przędziorka musisz je popryskać. Mój tata robi wywar z czosnku potem to rozcieńcza dodaje nafty ( nafta jest po to żeby oprysk się trzymał na igłach) i mamy ekologiczny oprysk na przędziorka. Świerki mamy zdrowe i bardzo ładne wkleję ich zdjęcia u siebie to zobaczysz. Pryskamy zapobiegawczo i przędziorka u nas nie ma.
Też nie mam zamiaru pryskać chemią u siebie chyba że w ostateczności, ale na pewno nie warzywa.
Jak moja gnojówka ze skrzypu będzie gotowa to popryskam wtedy ogórki i pomidory. Co do ogórków to w tamtym roku niczym ich nie popryskaliśmy i liście miały jakąś zarazę, w tym roku mam zamiar dopilnować wszystkiego żeby warzywa były zdrowe i dorodne więc oprysk na ogórki moim zdaniem jest obowiązkowy. Bo zaraza na ogórkach to występuje dosyć często.
Co do świerków to na pewno sprawka przędziorka musisz je popryskać. Mój tata robi wywar z czosnku potem to rozcieńcza dodaje nafty ( nafta jest po to żeby oprysk się trzymał na igłach) i mamy ekologiczny oprysk na przędziorka. Świerki mamy zdrowe i bardzo ładne wkleję ich zdjęcia u siebie to zobaczysz. Pryskamy zapobiegawczo i przędziorka u nas nie ma.
Też nie mam zamiaru pryskać chemią u siebie chyba że w ostateczności, ale na pewno nie warzywa.
Jak moja gnojówka ze skrzypu będzie gotowa to popryskam wtedy ogórki i pomidory. Co do ogórków to w tamtym roku niczym ich nie popryskaliśmy i liście miały jakąś zarazę, w tym roku mam zamiar dopilnować wszystkiego żeby warzywa były zdrowe i dorodne więc oprysk na ogórki moim zdaniem jest obowiązkowy. Bo zaraza na ogórkach to występuje dosyć często.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Dominiczko pomidorów nie ruszam chemią. Żeby się waliło i paliło. Jeśli będzie jakaś masakra, to po prostu za rok ich nie posadzę. Będę je traktować opryskiem z czosnku. W ten weekend minie też 10 dni od ich posadzenia, więc zrobię im oprysk z drożdży. A co do ogórków, to podjęłam już decyzję. Żadnej chemii. Skoro u Ani (Annes) rosną to może i u mnie będą bez grzyba. Tak samo je będę pryskać czosnkiem i drożdżami.
Aniu kamień spadł mi z serca. Bo co to za ekologiczna uprawa z używaniem miedzianu.
Milenko ja odwaliłam numer i stare pędy jej ucięłam. Straszyły strasznie. Teraz wiem, że chyba głupotę zrobiłam. Właśnie wiem, że przędziorek to czerwony pajączek. Ale zastanawiałam się jak wygląda jego larwa. Ta jest też malutka. Może uda mi się zrobić zdjęcie. Choć mam nadzieję że już więcej tego ustrojstwa nie znajdę.
szostani a ta nafta nie jest szkodliwa dla roślin? Oprysk z czosnku robię już od zeszłego roku. Ale nigdy z naftą nie robiłam. Z tymi ogórkami to jednak obędę się bez miedzianu. Mam nadzieję że da radę. Nie chcę stosować żadnej chemii na warzywach. Wolałabym je czosnkiem nawet co tydzień katować.
Aniu kamień spadł mi z serca. Bo co to za ekologiczna uprawa z używaniem miedzianu.
Milenko ja odwaliłam numer i stare pędy jej ucięłam. Straszyły strasznie. Teraz wiem, że chyba głupotę zrobiłam. Właśnie wiem, że przędziorek to czerwony pajączek. Ale zastanawiałam się jak wygląda jego larwa. Ta jest też malutka. Może uda mi się zrobić zdjęcie. Choć mam nadzieję że już więcej tego ustrojstwa nie znajdę.
szostani a ta nafta nie jest szkodliwa dla roślin? Oprysk z czosnku robię już od zeszłego roku. Ale nigdy z naftą nie robiłam. Z tymi ogórkami to jednak obędę się bez miedzianu. Mam nadzieję że da radę. Nie chcę stosować żadnej chemii na warzywach. Wolałabym je czosnkiem nawet co tydzień katować.
- zuzola11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1214
- Od: 14 sty 2013, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Magdziu to może i ja dorzuce swoje 3 grosze co do ogórków
Ja uprawiam ogórki trzeci sezon odkąd mam działkę , w uprawach jestem laikiem uczę się dopiero i nie stosowałam żadnych oprysków na ogórki a przez te 3 sezony zbierałam ich nie mało. Nie stosuję żadnej chemii warzywa sobie rosną i to co zbiore to moje i wiem , że zdrowe. W tamtym roku nie bardzo udała mi się cebula dymka i zachodziłam w głowę co jej było i doszłam do wniosku , że po prostu za głęboko ją posadziłam w tym roku mam zdrową (tfu tfu odpukać) jak na razie cebulę i pyszny szczypior. Także zdaj się na siebie i metodę prób i błędów
Ja uprawiam ogórki trzeci sezon odkąd mam działkę , w uprawach jestem laikiem uczę się dopiero i nie stosowałam żadnych oprysków na ogórki a przez te 3 sezony zbierałam ich nie mało. Nie stosuję żadnej chemii warzywa sobie rosną i to co zbiore to moje i wiem , że zdrowe. W tamtym roku nie bardzo udała mi się cebula dymka i zachodziłam w głowę co jej było i doszłam do wniosku , że po prostu za głęboko ją posadziłam w tym roku mam zdrową (tfu tfu odpukać) jak na razie cebulę i pyszny szczypior. Także zdaj się na siebie i metodę prób i błędów
zuzola11 zapraszam - Moje pierwsze "kroki" na działce
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
- patusia336
- 1000p
- Posty: 2520
- Od: 31 sty 2011, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Zuzola11 ma absolutną rację ,myślę ,że w naszych uprawach chodzi przede wszystkim o to,żeby wszystko rosło bez wspomagaczy żadnych. Ja miała w tym roku pod górkę z marchewką już nie wiem ile razy dosiewałam ,żeby skomponowac jeden długi rządek
- zuzola11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1214
- Od: 14 sty 2013, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
patusia336
zuzola11 zapraszam - Moje pierwsze "kroki" na działce
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Kasiu, Patusia, bardzo mnie pocieszyłyście. Nie chcę stosować żadnej chemii na warzywa. Wiadomo że jak rośliny ozdobne tego potrzebują to trudno. Ale po co się trudzić i pielić, podlewać żeby mieć warzywa takie same co na rynku za parę zł za kg. To nie ma większego sensu. Jak mi nie wyjdzie to najwyżej posadzę za rok więcej drzew owocowych. Nic innego nie wymyślę. Nawet jak miedzian ma być stosowany przed rozwojem kwiatów, to przecież jakoś on na roślinę działa. Także zdecydowanie niet!
Wreszcie doczekałam się deszczu. Wczoraj w nocy to myślałam że auta z parkingu porwie. Tak wiało, grzmiało i lało. Dzisiaj przelotnie padało ale słońca nie ma. Nie wiem, jak tam na działce. Mam nadzieję że też popadało. Powiem Wam, że po tygodniowym upale taki dzień jak dzisiaj to fajne wytchnienie. Mogłoby tak być. Tydzień upały, 2-3 dni deszczu z temp około 17-20 stopni.
Patusia a co z tą Twoją marchewką było nie tak? Moją chyba nawet będę musiała przerwać bo za gęsto rośnie. Tzn tak mi się wydaje że gęsto.
Wreszcie doczekałam się deszczu. Wczoraj w nocy to myślałam że auta z parkingu porwie. Tak wiało, grzmiało i lało. Dzisiaj przelotnie padało ale słońca nie ma. Nie wiem, jak tam na działce. Mam nadzieję że też popadało. Powiem Wam, że po tygodniowym upale taki dzień jak dzisiaj to fajne wytchnienie. Mogłoby tak być. Tydzień upały, 2-3 dni deszczu z temp około 17-20 stopni.
Patusia a co z tą Twoją marchewką było nie tak? Moją chyba nawet będę musiała przerwać bo za gęsto rośnie. Tzn tak mi się wydaje że gęsto.
- patusia336
- 1000p
- Posty: 2520
- Od: 31 sty 2011, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Nie mam pojęcia co z nią było ,może nasiona coś stare Na szczęście już rośnie , ale w jednym rządku mam trzy wielkosci
- sniezek
- 100p
- Posty: 186
- Od: 19 lis 2011, o 20:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Osówiec Kujawsko -Pomorskie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Madziu, a podpowiesz mi jakie to opryski z drożdży lub czosnku , może być link lub PW