Dziękuję Wam serdecznie za pozytywne recenzje - przyznaję, że miałam lekką tremę jak to wyjdzie.
Cieszę się bardzo, że miło się Wam oglądało!

Może jeszcze ktoś poza mną się skusi na taką formę? Chętnie wpadnę z rewizytą!
Halinko, dziękuję za uwagi - faktycznie, przejęzyczenie - już dodałam stosowny dymek. A dziwaczka mam na razie na balustradzie, bo tam koty nie dosięgają. Jak się rozrośnie, przesadzę go niżej.
Magdalleno, hakuro ukorzeniłam zwyczajnie - w wodzie - po przycięciu drzewka zostały mi w ręku ładne gałązki i żal było mi je wyrzucić. Kilka się tylko przyjęło w ziemi, może następnym razem spróbuję z ukorzeniaczem. Także nic konkretnego Ci nie doradzę, poza tym, żeby śmiało spróbować.
