Hmmm... Raczej nie torf... Torf jest taki "tłusty" i daje się skleić w większe grudki? (Tak przynajmniej ja kojarzę torf

). Bo to się nie daje
A teraz mój dzisiejszy pomysł nr 2
Otóż, od kilku tygodni próbowałam kupić/ znaleźć/ zrobić/ wyczarować... taki ruszt jaki mam w misie ze storczykami. Musiał on spełnić dwa warunki- być prostokątem (w misie mam okrągły) i być taniusi.... najlepiej darmowy, bo bida piszczy
Ruszt ten miał iść do kuwetki. Zamysł był podobny jak w misie- kwiatki stawiam na ruszcie, pod rusztem jest woda która parując ładnie podnosi wilgotność...
Tak więc kombinował z dusztami z grili, półkami z lodówek, suszarkami na pranie, ociekaczami na talerze... Ogólnie pomysłów było dużo...
No i dziś wymyśliłam
Wzięłam taką plastikową wypraskę którą za free dostałam na giełdzie kupując kwiatki i ją "zażurowałam"
Wypraska przed:
Proces "ażurowania" ( czyt. wycinanie możliwie największej ilości dziur bez ryzyka zawalenia konstrukcji...)
Może niedokładnie widać, bo wypraska jest tu już wstawiona do kuwetki. Ogólnie wycięłam dno pod doniczkami i ścianki boczne oraz wszystko co można było wyciąć
W narożnikach pacnęłam dwa glutki z poxyliny, żeby stelaż się nie przesuwał i nie dotykał dna. A że poxylina nie jest ładnym glutem, to porobiłam z niej dwa kocie łebki
Dzięki temu woda może stać non stop pod doniczkami i parować, a podlewanie ogranicza się do nalania wody do kuwetki. Sprawdziłam- po zalaniu, woda sięga do poziomu 2/3 wysokości doniczki, więc jak dla mnie ok
Tu (powyżej) jeszcze nie nalałam wody do maksimum, ale to był tylko test
Oprócz kocich łebków porobiłam jeszcze dwie kocie łapki (rówież z poxyliny) w ramach dodtakowych wzmocnień)
Ogólnie wierzę, że patent zda egzamin tak, jak micha.
I tym miłym akcentem zapraszam do części trzeciej:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=61&t=77093
Oraz proszę moderatorów o zamknięcie wątku
