Nowicjuszka w ogrodzie
Ja podpuszcam??? :P A hamulce to rzeczywiście sobie zafundowałam, czas najwyższy
Fajne sa te płotki, czy można je co nieco "wyginać" w półkola itp? Jeżeli mogę, proponuje Ci części, które zakopiesz w ziemii zabezpieczyć smołą / taką "na zimno"/, podobno niezle konserwuje. Zrobiłam to ze swoimi drabinkami, ale za krótko zeby ocenic skuteczność, ale na pewno nie zaszkodziło
Fajne sa te płotki, czy można je co nieco "wyginać" w półkola itp? Jeżeli mogę, proponuje Ci części, które zakopiesz w ziemii zabezpieczyć smołą / taką "na zimno"/, podobno niezle konserwuje. Zrobiłam to ze swoimi drabinkami, ale za krótko zeby ocenic skuteczność, ale na pewno nie zaszkodziło
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Madziu - ja sadzonki ????
Więcej masz na Pw....
Płotek będzie w dwóch miejscach, zamiast rollbordera który się rozpada i zamiast płotka zbitego z różnej maści patyków, który też się rozpada. A zaczyna mi się spieszyć bo chcę jeszcze tyle zrobić przed zimą a czasu nie ma.... Jeszcze miniony weekand zmarnowałam na chorowanie...
Basówko - nie ogołacaj dziewczynie nowego nabytku. Gdyby miała wszystkim chętnym coś ukorzenić, musiałaby obciąć wszystkie pędy
Izo - liliowce pokochałam właśnie dzięki temu forum a miałam tylko jedną odmianę więc nadrabiam zaległości Łykam cały czas lekarstwa bo nie cierpię być chora !!! Nie cierpię jak mój własny organizm staje przeciwko mnie......
Więcej masz na Pw....
Płotek będzie w dwóch miejscach, zamiast rollbordera który się rozpada i zamiast płotka zbitego z różnej maści patyków, który też się rozpada. A zaczyna mi się spieszyć bo chcę jeszcze tyle zrobić przed zimą a czasu nie ma.... Jeszcze miniony weekand zmarnowałam na chorowanie...
Basówko - nie ogołacaj dziewczynie nowego nabytku. Gdyby miała wszystkim chętnym coś ukorzenić, musiałaby obciąć wszystkie pędy
Izo - liliowce pokochałam właśnie dzięki temu forum a miałam tylko jedną odmianę więc nadrabiam zaległości Łykam cały czas lekarstwa bo nie cierpię być chora !!! Nie cierpię jak mój własny organizm staje przeciwko mnie......
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1856
- Od: 14 cze 2008, o 21:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie Ok/ Inowroclawia
Mariolu płotek wspaniały a tych grzybków wystarczy ci chyba na dwa lata jeszcze nigdy tyle nie nazbierałam
Pozdrawiam - Krystyna
Wiejski ogród - kamixsa
Wiejski ogród - kamixsa
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Dosłownie na 2-3 godzinki udało mi sie wpaść na działkę w niedzielę, zanim się rozpadało.... Na żadne zdjęcia nie było czasu, myślałam że zrobię je po południu ale się nie udało...
Nornica niestety ma się dobrze, na trawniku cała masa nowych dziurek A ja już miałam nadzieję że się jej pozbyłam....
Zatem wkopałam taki pastikowy zielony border oddzielający trawnik od mojej trzmieliny na pniu bo chciałam tam posadzić trochę wiosennych cebul. Nie wiem czy to zabezpieczy je przed nornicą więc na wszelki wypadek pomieszałam z ziemią trochę trutki i pieprzu.....
Wykopałam co miałam do wykopania, usiłowałam też podzielić hosty. I tu kompletna klapa. Czytałam że jak je wykopię to będę wiedziała co i jak dzielić. A guzik- jedna wielka zbita masa liści i korzeni, nie widać pojedynczych cześci, to był taki jeden wielki korzeń i mnóstwo liści. Usiłowałam co prawda coś z tego wydzielić, ale bezskutecznie....Aż się zezłościłam. Więc co miałam robić ? Trach łopatą i jeszcze raz trach łopatą - w ten dziwny sposób być może udało mi się podzielić hosty.....
Od piątku zapowiadają poprawę pogody - zatem już planuję urlop na piątek - trzeba korzystać z okazji
Nornica niestety ma się dobrze, na trawniku cała masa nowych dziurek A ja już miałam nadzieję że się jej pozbyłam....
Zatem wkopałam taki pastikowy zielony border oddzielający trawnik od mojej trzmieliny na pniu bo chciałam tam posadzić trochę wiosennych cebul. Nie wiem czy to zabezpieczy je przed nornicą więc na wszelki wypadek pomieszałam z ziemią trochę trutki i pieprzu.....
Wykopałam co miałam do wykopania, usiłowałam też podzielić hosty. I tu kompletna klapa. Czytałam że jak je wykopię to będę wiedziała co i jak dzielić. A guzik- jedna wielka zbita masa liści i korzeni, nie widać pojedynczych cześci, to był taki jeden wielki korzeń i mnóstwo liści. Usiłowałam co prawda coś z tego wydzielić, ale bezskutecznie....Aż się zezłościłam. Więc co miałam robić ? Trach łopatą i jeszcze raz trach łopatą - w ten dziwny sposób być może udało mi się podzielić hosty.....
Od piątku zapowiadają poprawę pogody - zatem już planuję urlop na piątek - trzeba korzystać z okazji
Mariolu z hostami tak jest że mają zbity korzeń tnij szpadlem i się nie bój ja tak często robię ,wykopałam dużą karpę liliowców i też tak zrobiłam nie było innego wyjścia spróbuj posadzić cebulki w doniczkach może tak uchronisz je przed nornicą zanim przegonisz ją na dobre życzę ci tego ponieważ kiedyś miałam ten problem
Pozdrawiam - Krystyna
Wiejski ogród - kamixsa
Wiejski ogród - kamixsa