
Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )
- Pawel42
- 500p
- Posty: 522
- Od: 6 maja 2014, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WARSZAWA
- Kontakt:
Re: Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )
To dobry kierunek myślenia Agrestowa po prostu musisz wyodrębnić miejsce jego siania.Ja też w tym roku nie sadziłem mixa tylko "Heavenly Blue" tak dla odmiany no i mało jest kwiatów w tym kolorze.Basi wyszło dużo tych wilców.U mnie mniej ale może chociaż będą witalne? 

Paweł
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
Re: Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )
Dobry wieczór!
1. wilce łysieją od spodu. No cóż, trzeba zrozumieć "myślenie" rośliny, czyli jak najszybciej wydać kwiat, zrobić nasionka, wysiać się i można łysieć
. W gorące dni w ogrodach największe natężenie owadów lubiących grzebać w kwiatach to poranki i wieczory. Rośliny kuszą owady w wieloraki sposób, w tym ten piękny dla nas, a widoczny dla owadów zapylających kolor, a to, że wystarczy parę grzebnięć w kwiecie kilku pszczół i innych błonkoskrzydłych do zapylenia, to nas, oczekujących długiego kwitnienia jakoś nie obchodzi.
W "logice" roślin nie jest założone, że ma się ładnie plenić na dole, mieć dużo kwiatów długo kwitnących, zagęszczać się, itp., celem tego żywego bądź co bądź stworzenia Bożego jest jak najszybciej wydać potomstwo, czyli się rozsiać.
2. Przesadzanie. Wilce nie przepadają za pikowaniem. Fakt. Pikowanie, czyli wyrywanie to mało która roślina lubi, nawet chwasty, bo uszkadzają się wtedy korzenie, czyli podstawowy kanał przewodzący z gleby substancje niezbędne dla rozwoju roślin. Jak ktoś myśli, że szarpnie za łodygę, wyrwie roślinę z ziemi, wsadzi ją do super gruntu i mu od razu zacznie rosnąć, to chyba po prostu nie ma pojęcia, jak wygląda wegetacja. A trochę co innego przesadzanie, czyli wykopanie CAŁEJ rośliny z bryłą korzeniową, bez szarpania. Pochmurny, chłodniejszy dzień, wcześniejsze mocne podlanie roślin (nie przelanie!), delikatne wykopanie całej bryły korzeniowej i wsadzenie do ziemi o dość podobnych charakterystykach raczej nie spowoduje zniszczenia roślin. Jako dowód, zdjęcie z balkonu, gdzie rosną w donicy wilce przesadzone 2 tygodnie wcześniej (IMHO za gęsto), wysiane pierwotnie w gruncie:

3. Grunt czy donica. Grunt. To nawet z teorii można wywnioskować. A znając teorię, można stymulować rośliny w donicach, odpowiednio nawożąc i podlewając.
4. Wilec nie ma się na czym wspinać. No cóż, żaden deweloper czy też niegdysiejszy "mąż-z-zawodu-dyrektor" nie pomyślał za mieszkańców bloków o tym, po czym będą się pnąć rośliny. Do tego na szczęście mamy mózgi i zdolność abstrakcyjnego myślenia, by z paru bambusowych badyli i sznurka zrobić świetne podpory dla roślin pnących się w górę.
W marketach budowlanych są dostępne kratki dla pnączy za cenę litra gorzały o różnych kolorach i wielkościach.
I naprawdę, jak ktoś myśli, że uprawa roślin w tak pokręconych warunkach jak balkon (maluteńkie doniczki, przesychanie lub przelanie, trudność w ustaleniu właściwego nawożenia itp) to takie hop-siup, to niech się bawi w hmm... nawet nie wiem co, bo te nawet te "głupie" pelargonie czy petunie potrzebują mądrego podejścia. O, wiem w co! W zioła typu bazylia, lebiodka, itp.! to jest fajne, smaczne, ładne i odrobinę myśląc, nie ma problemu w utrzymaniu.
Pozdrawiam,
Jaszyn
1. wilce łysieją od spodu. No cóż, trzeba zrozumieć "myślenie" rośliny, czyli jak najszybciej wydać kwiat, zrobić nasionka, wysiać się i można łysieć


2. Przesadzanie. Wilce nie przepadają za pikowaniem. Fakt. Pikowanie, czyli wyrywanie to mało która roślina lubi, nawet chwasty, bo uszkadzają się wtedy korzenie, czyli podstawowy kanał przewodzący z gleby substancje niezbędne dla rozwoju roślin. Jak ktoś myśli, że szarpnie za łodygę, wyrwie roślinę z ziemi, wsadzi ją do super gruntu i mu od razu zacznie rosnąć, to chyba po prostu nie ma pojęcia, jak wygląda wegetacja. A trochę co innego przesadzanie, czyli wykopanie CAŁEJ rośliny z bryłą korzeniową, bez szarpania. Pochmurny, chłodniejszy dzień, wcześniejsze mocne podlanie roślin (nie przelanie!), delikatne wykopanie całej bryły korzeniowej i wsadzenie do ziemi o dość podobnych charakterystykach raczej nie spowoduje zniszczenia roślin. Jako dowód, zdjęcie z balkonu, gdzie rosną w donicy wilce przesadzone 2 tygodnie wcześniej (IMHO za gęsto), wysiane pierwotnie w gruncie:

3. Grunt czy donica. Grunt. To nawet z teorii można wywnioskować. A znając teorię, można stymulować rośliny w donicach, odpowiednio nawożąc i podlewając.
4. Wilec nie ma się na czym wspinać. No cóż, żaden deweloper czy też niegdysiejszy "mąż-z-zawodu-dyrektor" nie pomyślał za mieszkańców bloków o tym, po czym będą się pnąć rośliny. Do tego na szczęście mamy mózgi i zdolność abstrakcyjnego myślenia, by z paru bambusowych badyli i sznurka zrobić świetne podpory dla roślin pnących się w górę.

I naprawdę, jak ktoś myśli, że uprawa roślin w tak pokręconych warunkach jak balkon (maluteńkie doniczki, przesychanie lub przelanie, trudność w ustaleniu właściwego nawożenia itp) to takie hop-siup, to niech się bawi w hmm... nawet nie wiem co, bo te nawet te "głupie" pelargonie czy petunie potrzebują mądrego podejścia. O, wiem w co! W zioła typu bazylia, lebiodka, itp.! to jest fajne, smaczne, ładne i odrobinę myśląc, nie ma problemu w utrzymaniu.
Pozdrawiam,
Jaszyn
- Laelia
- 200p
- Posty: 231
- Od: 17 lis 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )
Jeśli pkt 4 odnosił się do mojego posta to i bez "męża dyrektora" umiem wykombinować podporę dla pnączy.
Po prostu w moim przypadku takie rozwiązanie nie jest dobre. Zastanawiałam się czy wilec, tak jak np tunbergię lub kilka innych pnączy można prowadzić jako roślinę zwisającą i żałuję, że nie (ale korci mnie żeby spróbować
)
Za krótkie kompendium wiedzy o uprawie wilców pięknie dziękuję

Po prostu w moim przypadku takie rozwiązanie nie jest dobre. Zastanawiałam się czy wilec, tak jak np tunbergię lub kilka innych pnączy można prowadzić jako roślinę zwisającą i żałuję, że nie (ale korci mnie żeby spróbować

Za krótkie kompendium wiedzy o uprawie wilców pięknie dziękuję

Pozdrawiam
Magda
Magda
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12630
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )
Pierwszy wilec tego roku:

Pozdrawiam!
LOKI

Pozdrawiam!
LOKI
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12630
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )
Oraz drugi:

Pozdrawiam!
LOKI

Pozdrawiam!
LOKI
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 21 maja 2014, o 11:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )
Ja też się doczekałam pierwszego kwiatka. Zaczyna rozkwitać też drugi. Tylko że kwitną po złej stronie balkonu
to ja mam je podziwiać a nie sąsiedzi. Ten został siłą zmuszony do pokazania się.



- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12630
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )
Nieśmiało i powoli, ale coraz ich więcej.


@ Ola Maja ? Ja tak miałem z groszkami często na balkonie, że kwitły sobie na zewnątrz i tyle je widzieli...
Pozdrawiam!
LOKI


@ Ola Maja ? Ja tak miałem z groszkami często na balkonie, że kwitły sobie na zewnątrz i tyle je widzieli...
Pozdrawiam!
LOKI
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 21 maja 2014, o 11:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )
No w końcu jeden zakwitł po właściwej stronie "mocy". Znowu różowy- czekam na inne kolory

- Wolusia
- 1000p
- Posty: 2471
- Od: 12 sty 2013, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )
U mnie wilce nie chcą rosnąć, a u innych jak giganty. Jakie one mają wymagania? Co ja robię nie tak?
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 21 maja 2014, o 11:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )
Ja mam go pierwszy raz, nie sprawia mi żadnych problemów. Posiałam go jakoś pod koniec kwietnia w ziemię do wysiewów i tak w niej rośnie, nie pikowałam siewek. Jak było za gęsto to przerwałam. W skrzynce 40cm mam 7 roślin. Raz w tygodniu podlewam go wodą z nawozem marki tesco (zwykły nawóz NPK). Balkon mam od strony południowej.
Re: Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )
Może masz jakąś wypasioną odmianę w kolorze błękitnym lub inszą? Z doświadczenia wiem, że one potrafią być bardziej problemowe. Taki zwykły wilec rośnie jak chwast. Ja próbowałam je w tym roku zlikwidować, nie zliczę czasu spędzonego na wyrywaniu siewek, a i tak odkryłam w kilku miejscach podrośnięte, kwitnące okazy, które sprytnie schowały się za innymi roślinami. I nowe cały czas wschodzą, uparte bestie.
- seven_of_nine
- 50p
- Posty: 55
- Od: 9 lut 2014, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )
Piękne te wilce. Ja wciąż czekam aż moj zakwitnie. Bardzo długo testuje moją cierpliwość 

Resistance is futile!
Moje rośliny: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 71&start=0
Moje rośliny: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 71&start=0
Re: Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )
Miał ktoś sytuację, że łodyga Wilca była czarna ? Wilca sadziłem już drugi rok i z około 20 roślinek jedna od początku miała czarną łodygę.
Nie wiem czy to choroba czy może mojej roślince się po prostu coś poprzestawiało ale muszę przyznać, że ten czarny ładnie komponuje się z zielonymi liśćmi.

Wstawiasz za duże zdjęcia(regulamin). Poprawiłam./Iwona
Nie wiem czy to choroba czy może mojej roślince się po prostu coś poprzestawiało ale muszę przyznać, że ten czarny ładnie komponuje się z zielonymi liśćmi.

Wstawiasz za duże zdjęcia(regulamin). Poprawiłam./Iwona
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12630
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )
Pigmentowane łodygi u ciemniejszych odmian mogą się zdarzyć, nie ma się czym przejmować.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI