
Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mojego wątku

Bardzo dziękuję za tak miłe komplementy.


Ten jegomość pod dachówką to nietoperz. Pełno ich w mojej okolicy, ale do spania wybierają dużo bardziej ustronne miejsca. Ten jeden jest taki odważny.
Wszystkie moje storczyki stoją na parapetach okiennych lub w bardzo bliskiej odległości od okien. Tylko okna północne nie są przez nie zajęte, bo nie chciały tam ładnie kwitnąć. Dzięki temu inne rośliny mają szansę u mnie zamieszkać.
U mnie sytuację można opisać jako constans. Na parapetach jest tak ciasno, że nawet najmniejsza miniaturka się nie wciśnie. Ale wiecie jak to jest, nigdy nie mów nigdy.

Dzisiaj pokażę trochę kwitnień starych i nowych.
Wreszcie po dwóch latach doczekałam się kwiatów na Vascostylisie Roll on Red, błędnie przeze mnie nazywanego ascocendą. Tak był opisany przy zakupie.

Powiem Wam, że nie jest to łatwy zawodnik. Wymaga innego traktowania niż vandy. Rzadszego podlewania i przesuszenia zimą, żeby zakwitnąć.
Jestem zakochana w jego niesamowicie pachnących kwiatach i ich krwistoczerwonym kolorze:


I kilka kwitnień falków:
Phantom

Ravello

Widziałam wiele egzemplarzy tej hybrydy i każda jest inna. Moja ma spore rozjaśnienia wewnątrz płatków:

To jej pierwsza prezentacja u mnie, chociaż mam ją prawie od roku. Kupiona na allegro, dotarła ze zwiędniętymi kwiatami. Bardzo się zdziwiłam, kiedy na doniczce znalazłam nazwę, gdyż Ravello kojarzyłam z trochę inaczej wyglądającą hybrydą.
NN

To jedna z moich ulubionych modelek. Bardzo lubię tą hybrydę i dlatego często pojawia się w moim wątku. Szkoda tylko, że jest bezimienna.
Teraz mój najstarszy storczyk, który od przeprowadzki do nowego domu 4 lata temu kwitnie bardzo skromnie:

Chyba jeszcze się nie zaaklimatyzował na dobre.
Lubię nakrapianą warżkę tej hybrydy:

Na koniec Piccolo Red, którego kwitnienie dedykuję wszystkim miłym Gościom mojego wątku



