Rzeczywiście, w stawie tym głównym problemem może być eutrofizacja, więc jak pisze Kiriataim - dobrze byłoby usunąć nadmiar biogenów. Wypuszczając wodę wcale nie trzeba się pozbywać ryb - można je czasowo przenieść do innego, mniejszego zbiornika lub w części dotychczasowego zrobić większe zagłębienie, gdzie można je na czas robót umieścić (można je z tej okazji zinwentaryzować i ewentualnie usunąć nadmiar niepożądanych). Można też usunąć namuły tylko z części stawu. Dlaczego staw miałby sie zrobić dopiero za 5 lat? Nie trzeba przy okazji niszczyć całej okolicy, a po wykonanych robotach pomóc przyrodzie i posadzić roślinność przybrzeżną: tatarak, kosaćce, pałkę wodną, można wtedy też wsadzić lilie wodne. Wtedy jednak zakup amurów nie jest wskazany - wyjedzą lilie
Jeśli jednak zdecydowałbyś się na zakup amura, to raczej większe sztuki - taki 20 cm narybek będzie świetnym pokarmem dla szczupaków i okoni. Myślę, że wpuszczane ryby powinny mieć min. 50 cm długości. Nie wpuszczaj ich też za dużo, bo one też z racji szybkiej przemiany materii znacznie przyczyniają się do eutrofizacji zbiorników. Powinno wystarczyć kilka do kilkanaście szt.
ryba okaleczona ma małe szanse na przeżycie , osłabiona i tak wyląduje w pysku drapieżnika . Chemia wyczyści Ci staw nie tylko z rzęsy i to na długo więc kto wie czy nie lepszym wyjściem było by spuszczenie wody i zagospodarowanie go na nowo od postaw i wcale to nie trwa lata 
Chemii nie polecam tym bardziej Roundapa 
jesienią i zimą a latem powiedzmy 20 cm poniżej. MAm taką sytuację. 
