Bazylia (Ocimum basilicum) wysiew nasion
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Bazylia w mieszkaniu na własny użytek - wskazówki.
Nie mam pojęcia co to za robactwo. W każdym razie koniecznie przesadź do nowej ziemi chociaż zadnej gwarancji nie ma, że tych robali nie przeniesiesz...
Daj znać za jakiś czas jak bazylki się mają.
Daj znać za jakiś czas jak bazylki się mają.
Pozdrawiam, Marta.
- iwek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1504
- Od: 8 cze 2014, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Bazylia w mieszkaniu na własny użytek - wskazówki.
Witam serdecznie, ja już od dłuższego czasu sieję bazylię co wiosnę do szerokiej donicy.
Mam ją na zewnątrz i mam świeżą bazylię cały sezon.Do gruntu nie sieję, bo tam atakowała ją choroba.
Mam ją na zewnątrz i mam świeżą bazylię cały sezon.Do gruntu nie sieję, bo tam atakowała ją choroba.
Pozdrawiam Iwona
Moje kwiatki
Moje kwiatki
- truskawkowa
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 9 cze 2014, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Bazylia w mieszkaniu na własny użytek - wskazówki.
A to moja bazylia, wyhodowana z nasionek wysianych pod koniec marca. Przepikowana w odpowiednim czasie do dwóch doniczek, dziś jej listki osiągają długość 10 cm, ta na zdjęciu wysoka jest na 20 cm. Mam nadzieję, że jeszcze urośnie 
Pięknie pachnie!

Bazylię w drugiej doniczce wystawiłam wraz z ociepleniem do ogródka i jakoś jej to chyba nie służy, nie urosła tak, jak ta w domu. Zdziwiło mnie to o tyle, że w ubiegłym roku dostałam malutkie sadzonki, które od razu wsadziłam do ogródka i pięknie się rozkrzewiły, rosły aż do pierwszych przymrozków.
W tym roku wysiałam nie tylko w domu, ale i w ogrodzie, mija już chyba z półtora miesiąca, a ona ledwo co wystartowała spod ziemi. Chociaż za duży sukces uważam już sam fakt, że się w ogóle pojawiła. W każdym razie zapowiada się, że świeżej bazylii będę miała pod dostatkiem do końca roku

Pięknie pachnie!

Bazylię w drugiej doniczce wystawiłam wraz z ociepleniem do ogródka i jakoś jej to chyba nie służy, nie urosła tak, jak ta w domu. Zdziwiło mnie to o tyle, że w ubiegłym roku dostałam malutkie sadzonki, które od razu wsadziłam do ogródka i pięknie się rozkrzewiły, rosły aż do pierwszych przymrozków.
W tym roku wysiałam nie tylko w domu, ale i w ogrodzie, mija już chyba z półtora miesiąca, a ona ledwo co wystartowała spod ziemi. Chociaż za duży sukces uważam już sam fakt, że się w ogóle pojawiła. W każdym razie zapowiada się, że świeżej bazylii będę miała pod dostatkiem do końca roku

- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Bazylia w mieszkaniu na własny użytek - wskazówki.
mogą to być np ziemiórki.Angela84 pisze:Podlewam je jak już po wierzchu jest taka wysuszona ziemia, ale nie spryskiwaczem tylko tak normalnie. Przyjrzałam się teraz dokładnie i zauważyłam, że w ziemi szybko poruszają się takie malutkie, ledwo widoczne gołym okiem podłużne robaczki - szare, w słońcu koloru metalicznego. Nie jest ich dużo, bynajmniej ja zauważyłam tylko kilka. Co to za szkodniki? Czy one mogą być przyczyną takiego stanu roślinek? Niestety nie dam rady zrobić fotki tym robalkom bo są za malutkie.
Zauważyłaś aby obok bazylii latały małe czarne muszki? wyglądają jak mini komary. Ja mam z nimi również problem od dłuższego czasu i tempie je jak tylko mogę. Po pierwsze radziłabym kupić żółte lepy do doniczek (ja mam Brosa, są fajne). Zrobić też możesz tzw pułapki, czyli mieszankę wody (ok 1/2 szklanki, octu jabłkowego łyżka, trochę płynu do naczyń i np kurkumy do zabarwienia na żółto) i postawić je przy doniczkach. Dorosłe owady ziemiórki czyli te muszki ciągnie do koloru żółtego i zapachu octu. Muszki ziemiórki wpadną i się utopią. Tępiąc dorosłe osobniki będziesz zapobiegała składaniu nowych jaj w doniczkach i wylęganiu się nowych larw. Larwy ziemiórki w małej ilości podobno nie szkodzą roślinom, ale jak jest ich dużo, to może być tak jak w przypadku Twoich młodych bazylii. Przesuszenie w tym przypadku jest gorsze, bo ziemiórki jak mają za sucho to wędrują niżej gdzie są młode korzenie i je podgryzają i sprawiają że roślinka obumiera.
Na larwy w doniczce są też podobno sposoby, wodą z czosnkiem się podlewa lub woda utlenioną z wodą w stosunku 1:4. Ja próbowałam i tego i tego. Nie wiem czy podziałało, myślę, że tak. Generalnie mi część bazylii padła, część dałam w grunt gdzie ziemiórki nie są im groźne, a na 3szt w kuchni chucham i dmucham i stosuje te metody o których wyżej napisałam. "Moje" larwy w doniczkach są szarawe lub białe.
W moim dzienniku na 5 stronie pisałam na temat właśnie moich ziemiórek, możesz sobie spojrzeć. Wpis z dnia 9 kwi 2014, godz:13:17
Jeżeli to jest inne robactwo to nie wiem jak pomóc
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Bazylia w mieszkaniu na własny użytek - wskazówki.
Nie moge juz edytować, więc tworze nowy post.
Dorzucę fotki swoich bazylii z kuchennego parapetu, te 3 sztuki o których wcześniej wspominałam
Ale zacznę od samego poczatku.
Bazylię posiałam 16.04.2014r.
Popikowane do doniczek kwadratowych 25.04

3 wybrane bazylie zostały w kuchni na parapecie i sobie ładnie rosły, aż do 20.05 kiedy to postanowiłam je przesadzić do większych doniczek:

3 dni po przesadzeniu do nowych, wiekszych doniczek:

Bazylia z parapetu prezentuje się na dzień dzisiejszy tak (wyższa, Smak&Zdrowie), najwyższa ma już ponad 30cm:

moje kochane maleństwa
Dorzucę fotki swoich bazylii z kuchennego parapetu, te 3 sztuki o których wcześniej wspominałam

Ale zacznę od samego poczatku.
Bazylię posiałam 16.04.2014r.
Popikowane do doniczek kwadratowych 25.04

3 wybrane bazylie zostały w kuchni na parapecie i sobie ładnie rosły, aż do 20.05 kiedy to postanowiłam je przesadzić do większych doniczek:

3 dni po przesadzeniu do nowych, wiekszych doniczek:

Bazylia z parapetu prezentuje się na dzień dzisiejszy tak (wyższa, Smak&Zdrowie), najwyższa ma już ponad 30cm:


moje kochane maleństwa

Re: Bazylia w mieszkaniu na własny użytek - wskazówki.
A co z pozostałymi ?:D nie przetrwały ? Czy zerzarłaś ? :P
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Bazylia w mieszkaniu na własny użytek - wskazówki.
Część mi padła, część jeszcze siedzi w małych doniczkach, ale moim zdaniem dogorywa, a część w gruncie
tej zielonej to do gruntu dałam 14sztuk. Rosną nawet nieźle (zrobie fote i wrzuce później w wątek), ale dopiero ostatnio się bujnęły. Mimo wszystko rosną o wiele wolniej i sa niższe od tych domowych.
Poza tym z bazylii, które mam u siebie (mam jeszcze czerwoną, cytrynową i sałatową) to ta jest najładniejsza i najlepiej rośnie).

Poza tym z bazylii, które mam u siebie (mam jeszcze czerwoną, cytrynową i sałatową) to ta jest najładniejsza i najlepiej rośnie).
Re: Bazylia w mieszkaniu na własny użytek - wskazówki.
Ale macie piękne te roślinki, gratuluję
Jeśli chodzi o moje "marniuszki", dziś rano urwałam taki obeschnięty listek i mu się wnikliwie przyjrzałam od spodu...i co tam zobaczyłam? Malusieńkie, podłużne, szybko poruszające się dwa, żółte robaczki. Takie samego, tylko beżowego zauważyłam potem jak śmigał po doniczce( a kiedyś w ziemi wędrowały takie metaliczne tylko bardziej okrągłe od tych dziś wyczajonych). Spakowałam doniczkę z tymi "biedotami" i udałam się do sklepu ogrodniczego. Pani obejrzała roślinki i stwierdziła, że da się je uratować, ale trzeba spryskać (wraz z podlaniem ziemi) od robaka. Poleciła mi taki środek w saszetce do rozcieńczenia, ale potem przez dwa miesiące nie można spożywać tych ziół. No i oczywiście zakupiłam nową ziemię ( specjalną do ziół) do której poprzesadzam moje roślinki jak tylko je ocale i wytruje robaki. Tak sobie pomyślałam, że może zarażona była ta ziemia w której posiałam swoje zioła i stąd te robaczki?



Jeśli chodzi o moje "marniuszki", dziś rano urwałam taki obeschnięty listek i mu się wnikliwie przyjrzałam od spodu...i co tam zobaczyłam? Malusieńkie, podłużne, szybko poruszające się dwa, żółte robaczki. Takie samego, tylko beżowego zauważyłam potem jak śmigał po doniczce( a kiedyś w ziemi wędrowały takie metaliczne tylko bardziej okrągłe od tych dziś wyczajonych). Spakowałam doniczkę z tymi "biedotami" i udałam się do sklepu ogrodniczego. Pani obejrzała roślinki i stwierdziła, że da się je uratować, ale trzeba spryskać (wraz z podlaniem ziemi) od robaka. Poleciła mi taki środek w saszetce do rozcieńczenia, ale potem przez dwa miesiące nie można spożywać tych ziół. No i oczywiście zakupiłam nową ziemię ( specjalną do ziół) do której poprzesadzam moje roślinki jak tylko je ocale i wytruje robaki. Tak sobie pomyślałam, że może zarażona była ta ziemia w której posiałam swoje zioła i stąd te robaczki?
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Bazylia w mieszkaniu na własny użytek - wskazówki.
Możliwe że to od ziemi. Warto ziemię przed użyciem dla świętego spokoju wsadzić do piekarnika (może być też mikrofalówka
), to ewentualne wszystkie niechciane żyjątka szlak trafi.
A czy widziałaś w innych doniczkach te robaczki? U mnie najprawdopodobniej z kwiatka przeszło robactwo na zioła i od tego się zaczęło. Popatrz po innych doniczkach, bo może będzie trzeba nie tylko bazylie ratować, czego oczywiście nie życzę!
Czy Pani w sklepie mówiła co to za robaczki? Ciekawa jestem tez tego proszku, napisz co to konkretnie za saszetka (może też działa na ziemiórki
)

A czy widziałaś w innych doniczkach te robaczki? U mnie najprawdopodobniej z kwiatka przeszło robactwo na zioła i od tego się zaczęło. Popatrz po innych doniczkach, bo może będzie trzeba nie tylko bazylie ratować, czego oczywiście nie życzę!
Czy Pani w sklepie mówiła co to za robaczki? Ciekawa jestem tez tego proszku, napisz co to konkretnie za saszetka (może też działa na ziemiórki

Re: Bazylia w mieszkaniu na własny użytek - wskazówki.
Pani w sklepie nie mówiła jak się nazywają te robaczki, ponieważ nawet ich nie widziała. Żeby je zobaczyć trzeba mieć naprawdę dobre oko, bo są malusieńkie i nie jest ich dużo, ja zauważyłam tylko kilka po wnikliwej obserwacji. Opisałam tylko jak one wyglądają i Pani poleciła taką saszetkę 10ml do rozpuszczenia w litrze wody - substral polysect.
Trzymałam te zioła na parapecie przy fiołkach afrykańskich, póki co kwiatki się nie zaraziły ale profilaktycznie opryskałam je. Na bank winna jest ziemia, albo może duża wilgotność spowodowana pogodą jaka ostatnio była.
Jeśli nie uratuje tych roślinek...cóż, posieję od nowa.
Trzymałam te zioła na parapecie przy fiołkach afrykańskich, póki co kwiatki się nie zaraziły ale profilaktycznie opryskałam je. Na bank winna jest ziemia, albo może duża wilgotność spowodowana pogodą jaka ostatnio była.
Jeśli nie uratuje tych roślinek...cóż, posieję od nowa.
Re: Bazylia w mieszkaniu na własny użytek - wskazówki.
Mam takie pytanko :
Czy Bazylia może stać w bardzo silnym slońcu na balkonie (strona poludniowo-wschodnia), czy w czasie silnych promieni słonecznych i upałów lepiej przesunąć je w cieniste miejsce na tym balkonie ???
Czy Bazylia może stać w bardzo silnym slońcu na balkonie (strona poludniowo-wschodnia), czy w czasie silnych promieni słonecznych i upałów lepiej przesunąć je w cieniste miejsce na tym balkonie ???
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Bazylia w mieszkaniu na własny użytek - wskazówki.
Bazylia kocha słońce, więc nigdzie jej nie przesuwaj.
Pozdrawiam, Marta.
Re: Bazylia w mieszkaniu na własny użytek - wskazówki.
Po wczorajszym opryskaniu moich roślinek, dziś nadal zauważyłam, że te robaczki w ziemi nadal są
Poruszają się szybko, a nawet skaczą. Przyglądając się gołym okiem wydają się szare, stalowe. Jednak dorwałam jednego wykałaczką i przy bardzo dużym powiększeniu udało mi się zrobić zdjęcie (przy takim powiększeniu nie jest on wcale taki szary). Czy ktoś wie co to za paskudztwo i czym to wytępić?
Posiałam także drzewko truskawkowe i właśnie jedno nasionko mi po tak długim czasie wyszło i boje się, że ten robak je zniszczy, bo tacka stała obok bazylii i te robaczki widzę, że też są w ziemi w tym drzewku truskawkowym
Oto szkodnik:



Poruszają się szybko, a nawet skaczą. Przyglądając się gołym okiem wydają się szare, stalowe. Jednak dorwałam jednego wykałaczką i przy bardzo dużym powiększeniu udało mi się zrobić zdjęcie (przy takim powiększeniu nie jest on wcale taki szary). Czy ktoś wie co to za paskudztwo i czym to wytępić?
Posiałam także drzewko truskawkowe i właśnie jedno nasionko mi po tak długim czasie wyszło i boje się, że ten robak je zniszczy, bo tacka stała obok bazylii i te robaczki widzę, że też są w ziemi w tym drzewku truskawkowym

Oto szkodnik:


Re: Bazylia w mieszkaniu na własny użytek - wskazówki.
Na pewnej stronie wyczytałem że ziemie powinno się podlewać dopóki doputy woda nie będzie wypływała do spodka donicy. Czy to jest prawda czy może to raczej zaszkodzić bazylii ??