Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 24 kwie 2013, o 08:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Po podtopieniu folii 2 tygodnie nie podlewałem wcale, 3 dni temu pierwszy raz podlałem
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Stojąca woda bardzo źle wpływa na korzenie, ale susza i wysoka temperatura tak samo, trzeba znaleźć złoty środek, jak mają za sucho to rośnie stężenie wszystkich nawozów, zasolenie itd. pisali już ludzie o tym,
- Pyxis
- 200p
- Posty: 373
- Od: 19 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Tez mam takie zmierzwione mlode listki na wszystkich wierzcholkach wzrostu pomidorow w gruncie. U mnie to raczej nie jest sprawa zwiazana z wilgotnoscia, bo ta jest na srednim poziomie. Wydaje mi sie, ze to moze miec zwiazek z bardzo inensywnym wzrostem pomidorkow w ostatnim czasie, bo naprawde rosna jak szalone.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
grzesiek44
Niedobór wapnia, bo o to tu chodzi, bierze się z zakłóceń w transpiracji. Wpływ na to może mieć i za duża wilgotność powietrza w namiocie , za mała wilgotność gleby i za mało potasu w podłożu. Niewątpliwie w okresie zalania transpiracja była znikoma. Teraz nie wiadomo w jakim stopniu uszkodzeniu uległy korzenie, bo jeśli uległy w znaczącym stopniu,dalej transpiracja jest ograniczona.
Bez oprysku , głównie owoców i stożków wzrostu saletrą wapniową może być nieciekawie.
Niedobór wapnia, bo o to tu chodzi, bierze się z zakłóceń w transpiracji. Wpływ na to może mieć i za duża wilgotność powietrza w namiocie , za mała wilgotność gleby i za mało potasu w podłożu. Niewątpliwie w okresie zalania transpiracja była znikoma. Teraz nie wiadomo w jakim stopniu uszkodzeniu uległy korzenie, bo jeśli uległy w znaczącym stopniu,dalej transpiracja jest ograniczona.
Bez oprysku , głównie owoców i stożków wzrostu saletrą wapniową może być nieciekawie.
- beti_h
- 200p
- Posty: 245
- Od: 7 mar 2012, o 10:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie Szczecin
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Mi to wyglada na ZZ
Ale ja sama początkująca...niech się wypowiedzą Forumowicze z większym doświadczeniem.
Ale ja sama początkująca...niech się wypowiedzą Forumowicze z większym doświadczeniem.
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Też obstawiałabym zz łodygową. Miałam tak wygladające krzaczki w ubiegłym roku...
Pozdrawiam, Marta.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
To już któryś z rzędu przypadek formy łodygowej. Źle to wróży tegorocznemu sezonowi pomidorowemu.
Proponuję dokładne zasmarowanie zmiany na łodydze koncentratem HT. Koncentratem i dokładny oprysk wszystkich krzaków tym preparatem rozcieńczonym wg przepisu.
Proponuję dokładne zasmarowanie zmiany na łodydze koncentratem HT. Koncentratem i dokładny oprysk wszystkich krzaków tym preparatem rozcieńczonym wg przepisu.
-
- 100p
- Posty: 138
- Od: 30 wrz 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Widzę że ZZ wzbudza już niepokoje,
u mnie też aktywny komunikat,
ale po pierwszyc atakach paniki
zaczęłam oddychać miarowo i składać to,
czego do tej pory tutaj się nauczyłam
i jeszcze raz na spokojnie przeczytałam publikację,
którą kiedyś linkował forumowicz:
"Jak skutecznie chronić pomidory przed zarazą ziemniaka ".
Jednak jest to mój pierwszy rok uprawy pomidorów
i jednak wolałabym dostać potwierdzenie
niż nauczyć się na błędach
(Mam blisko 80 krzaków (połowa foliak, połowa grunt) pomidorów, bo najpierw na etapie kiełkowania
wątpiłam w swoje umiejętności i wybrałam dużo za dużo nasion,
później nie miałam serca wyrzucać wykiełkowanych (90% wykiełkowało)
a jak już były zielonymi roślinkami, to tym bardziej nie mogłam sie z nimi rozstać....
powiększyłam więc pole upraw )
Przejdę do sedna moich planów:
1. komunikat o ZZ aktywny, więc opryskiwacz w pogotowiu
2. ALE żeby ZZ zagrażało poważnie to muszą być warunki = dużo deszczu, chłodno
3. dopóki więc nie ma zapowiedzi deszczu = nie pryskam
4. jak pojawi się zapowiedź deszczu = pryskam zapobiegawczo kontaktowym np. Bravo
5. jak by się jednak coś popsuło w planach i jednak nie udałoby mi się przed deszczem opryskać
= po deszczu pryskam systemicznym np. Infinito
6. dodatkowo właśnie maceruję HT i pryskać będę jak tylko będzie gotowa, później 7 dni przerwy i OW+HB
czy dobrze to skumałam?
u mnie też aktywny komunikat,
ale po pierwszyc atakach paniki
zaczęłam oddychać miarowo i składać to,
czego do tej pory tutaj się nauczyłam
i jeszcze raz na spokojnie przeczytałam publikację,
którą kiedyś linkował forumowicz:
"Jak skutecznie chronić pomidory przed zarazą ziemniaka ".
Jednak jest to mój pierwszy rok uprawy pomidorów
i jednak wolałabym dostać potwierdzenie
niż nauczyć się na błędach
(Mam blisko 80 krzaków (połowa foliak, połowa grunt) pomidorów, bo najpierw na etapie kiełkowania
wątpiłam w swoje umiejętności i wybrałam dużo za dużo nasion,
później nie miałam serca wyrzucać wykiełkowanych (90% wykiełkowało)
a jak już były zielonymi roślinkami, to tym bardziej nie mogłam sie z nimi rozstać....
powiększyłam więc pole upraw )
Przejdę do sedna moich planów:
1. komunikat o ZZ aktywny, więc opryskiwacz w pogotowiu
2. ALE żeby ZZ zagrażało poważnie to muszą być warunki = dużo deszczu, chłodno
3. dopóki więc nie ma zapowiedzi deszczu = nie pryskam
4. jak pojawi się zapowiedź deszczu = pryskam zapobiegawczo kontaktowym np. Bravo
5. jak by się jednak coś popsuło w planach i jednak nie udałoby mi się przed deszczem opryskać
= po deszczu pryskam systemicznym np. Infinito
6. dodatkowo właśnie maceruję HT i pryskać będę jak tylko będzie gotowa, później 7 dni przerwy i OW+HB
czy dobrze to skumałam?
regulamin
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Proszę o pomoc - mam pomidory w tunelu nawożę je co 2-3 tygodnie nawozem do pelargonii + małżonek ostatnio zaszalał i 2 razy w tygodniu podlał je gnojówką z pokrzywy - rosną i owocują ładnie ale coś się zaczyna dziać
na kilku pomidorach znalazłam i usunęłam pożółknięte liście, znajdowały się na dolnych partiach pomidora
jeden z nich miał taką łodygę w kropki
a jeszcze parę innych ma pozwijane liście i jakieś omdlałe są
Proszę o pomoc
dotychczas pryskałam je tylko raz tydzień temu miedzianem - co robić ?
na kilku pomidorach znalazłam i usunęłam pożółknięte liście, znajdowały się na dolnych partiach pomidora
jeden z nich miał taką łodygę w kropki
a jeszcze parę innych ma pozwijane liście i jakieś omdlałe są
Proszę o pomoc
dotychczas pryskałam je tylko raz tydzień temu miedzianem - co robić ?
Magda - pilna uczennica Matki Natury
- danutka66
- 500p
- Posty: 733
- Od: 11 sie 2006, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie cudne
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Nieśmiało zapytam co to HT?forumowicz pisze:T
Proponuję dokładne zasmarowanie zmiany na łodydze koncentratem HT. Koncentratem
Mnie też zastanawia skąd ta zaraza/bo przecież nie padało i było gorąco/,ale może to podlewanie sprawiło,że było pod krzakiem zbyt wilgotno.Pomidory mam w trzech miejscach,dwa słoneczne,jedno ze słońcem w godz.11-17...i to właśnie tu się pojawiła.Komunikat PIORiN też nie mówi nic o zarazie.
Zapytam jeszcze czy wobec tego pryskać pomidory we wszystkich trzech stanowiskach?
-
- 500p
- Posty: 523
- Od: 12 maja 2008, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Danusiu, HT to Herbatka Tymiankowa a TUTAJ receptury.
(dokładnie herbatka oreganowo-tymiankowa, dosłownie HOT )
Komunikaty pojawiają się czasami w trakcie, a czasami po, warto patrzeć również na komunikaty w sąsiednich powiatach.
Idzie ochłodzenie i deszcze, ja bym pryskała wszędzie.
(dokładnie herbatka oreganowo-tymiankowa, dosłownie HOT )
Komunikaty pojawiają się czasami w trakcie, a czasami po, warto patrzeć również na komunikaty w sąsiednich powiatach.
Idzie ochłodzenie i deszcze, ja bym pryskała wszędzie.
- danutka66
- 500p
- Posty: 733
- Od: 11 sie 2006, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie cudne
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
No właśnie cudem to znalazłam ,a czy można jakiś zamiennik za alkohol?
O doczytałam,rozumiem,Ze jak drożdże to już bez alkoholu
Tylko że ja nie mam tygodnia czasu,mam za to Miedzian i Curzate
O doczytałam,rozumiem,Ze jak drożdże to już bez alkoholu
Tylko że ja nie mam tygodnia czasu,mam za to Miedzian i Curzate