Nowa działka i zniszczona radość przez... mokry kłopot :(
- czarna_porzeczka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 16 wrz 2008, o 11:20
- Lokalizacja: Warszawa
Chciałam zasypać ten rowek na środku, aby woda w nim i w jego okolicach nie stała.
Tylko rzeczywiście, tak naprawdę nie wiem w jakiej ilości i gdzie dokładnie woda tam stoi... Więc wysypanie po prostu kilkunastu ton ziemi jest nierozsądne.
Komary mogą być problemem, ale to się okaże dopiero na lato. Obecnie nie wiem do końca czy chciałabym stawek na działce, na pewno nie w najbliższych latach, bo będę tam tylko weekendowo, ciężko byłoby mi dbać o oczko wodne, a zaniedbane nie robi wrażenia, a mogłoby być jedynie problemem.
Poza tym narzeczony powiedział, że jeśli nie damy rady ogarniać całej działki systemem weekendowym to połowę w ciągu 3-5 lat sprzedamy. Może to i dobre rozwiązanie, bo lepiej mieć mniej ale pięknego, niż 0,5h ziemi rolnej... na razie się nie sprzeciwiam, ani nie zgadzam się na nic. Poczekamy - zobaczymy, działka, to dla mnie ogromne wyzwanie, łatwo się nie poddam ;)
Tylko rzeczywiście, tak naprawdę nie wiem w jakiej ilości i gdzie dokładnie woda tam stoi... Więc wysypanie po prostu kilkunastu ton ziemi jest nierozsądne.
Komary mogą być problemem, ale to się okaże dopiero na lato. Obecnie nie wiem do końca czy chciałabym stawek na działce, na pewno nie w najbliższych latach, bo będę tam tylko weekendowo, ciężko byłoby mi dbać o oczko wodne, a zaniedbane nie robi wrażenia, a mogłoby być jedynie problemem.
Poza tym narzeczony powiedział, że jeśli nie damy rady ogarniać całej działki systemem weekendowym to połowę w ciągu 3-5 lat sprzedamy. Może to i dobre rozwiązanie, bo lepiej mieć mniej ale pięknego, niż 0,5h ziemi rolnej... na razie się nie sprzeciwiam, ani nie zgadzam się na nic. Poczekamy - zobaczymy, działka, to dla mnie ogromne wyzwanie, łatwo się nie poddam ;)
Najpiękniejsze co posiadam, to wszystko - co było było kiedyś "niemożliwe".
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7479
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
zawsze marzyłam o dużej działce, żeby nie mieć po bokach zbyt blisko sąsiadów ![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
i jak bym miała kupować to przynajmniej kilkanaście hektarów
ten rów pełni role ściągacza wody, jak już ktoś napisał i w takim razie,
jeśli go nie chcesz to trzeba zrobic dreny w kierunku rowu melioracyjnego i o tym wszystkim najlepiej podagać
w gminie z kimś od takich spraw
nie robiłabym czegos takiego jak nawiezienie i nasypanie tylko raczej wymieszanie z tym co jest,
bo tak w ogóle takie torfiaste podłoże jest świetne dla wielu wrzosowatych roślin,
nie wspominając o tym, że spokojnie możesz nasadzić poletko borówki amerykańskiej
i zrobić świetne miejsce dla rózaneczników, tylko nie wiem też jaki to rejon Polski,
bo widokowo kajarzy mi się raczej z Polską wschodnią
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
i jak bym miała kupować to przynajmniej kilkanaście hektarów
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
ten rów pełni role ściągacza wody, jak już ktoś napisał i w takim razie,
jeśli go nie chcesz to trzeba zrobic dreny w kierunku rowu melioracyjnego i o tym wszystkim najlepiej podagać
w gminie z kimś od takich spraw
nie robiłabym czegos takiego jak nawiezienie i nasypanie tylko raczej wymieszanie z tym co jest,
bo tak w ogóle takie torfiaste podłoże jest świetne dla wielu wrzosowatych roślin,
nie wspominając o tym, że spokojnie możesz nasadzić poletko borówki amerykańskiej
i zrobić świetne miejsce dla rózaneczników, tylko nie wiem też jaki to rejon Polski,
bo widokowo kajarzy mi się raczej z Polską wschodnią
- czarna_porzeczka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 16 wrz 2008, o 11:20
- Lokalizacja: Warszawa
Borówka pyszna jest!
Właściwie to chciałam tą nawiezioną ziemię, czy glinkę czy piach wymieszać i dodać jeszcze wapna. Tyle, że to już na pewno na wiosnę.
Zdecydowanie nie chce tego rowu, a o drenażu to z kim rozmawiać? Z kimś w gminie?
Czy z jakimś specjalistą?
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
Zdecydowanie nie chce tego rowu, a o drenażu to z kim rozmawiać? Z kimś w gminie?
Czy z jakimś specjalistą?
Najpiękniejsze co posiadam, to wszystko - co było było kiedyś "niemożliwe".
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7479
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
jeśli mogę coś doradzić
rozsądek podpowiada, że skoro macie mieć działkę weekendową, nie znacie sie na uprawach, bedziecie sie dopiero uczyć to :
nie należy na siłę zmieniać tego co jest, tylko dostosować się do otoczenia,
( bo jest to ze wszech miar najprostsze rozwiązanie, najmniej kosztowne i w efekcie przyniesie satysfakcję bo nie skażesz się na niepowodzenie )
tak więc nawiezienie ziemi i przygotowanie podłoża, ale wtedy kiedy będzie się wiedzieć na 100% co tam będzie rosło,
skoro teren jest torfiasty to i kwaśny, a więc po co to zmieniać poprzez wapnowanie
,
a potem zamęczać się i zadręczać utrzymywaniem odpowiedniego pH dla roślin niekwasolubnych
myślę , że dobrze by było poczytać coś o roślinności i jej wymaganiach, aby poszerzyć swą wiedzę w tym zakresie i mieć rozeznanie co i gdzie lubi rosnąć![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
pomyśleć co bym chciała mieć, poczytać jakie te rośliny mają wymagania i na pierwszy ogień sadzić to,
co będzie tam rosło bez specjalnych ogrodowych zabiegów
a co do gminy , trzeba tam pójśc i zapytać o rowy melioracyjne, kto sie tym zajmuje i itd itd
rozsądek podpowiada, że skoro macie mieć działkę weekendową, nie znacie sie na uprawach, bedziecie sie dopiero uczyć to :
nie należy na siłę zmieniać tego co jest, tylko dostosować się do otoczenia,
( bo jest to ze wszech miar najprostsze rozwiązanie, najmniej kosztowne i w efekcie przyniesie satysfakcję bo nie skażesz się na niepowodzenie )
tak więc nawiezienie ziemi i przygotowanie podłoża, ale wtedy kiedy będzie się wiedzieć na 100% co tam będzie rosło,
skoro teren jest torfiasty to i kwaśny, a więc po co to zmieniać poprzez wapnowanie
![Question :?:](./images/smiles/icon_question.gif)
a potem zamęczać się i zadręczać utrzymywaniem odpowiedniego pH dla roślin niekwasolubnych
myślę , że dobrze by było poczytać coś o roślinności i jej wymaganiach, aby poszerzyć swą wiedzę w tym zakresie i mieć rozeznanie co i gdzie lubi rosnąć
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
pomyśleć co bym chciała mieć, poczytać jakie te rośliny mają wymagania i na pierwszy ogień sadzić to,
co będzie tam rosło bez specjalnych ogrodowych zabiegów
a co do gminy , trzeba tam pójśc i zapytać o rowy melioracyjne, kto sie tym zajmuje i itd itd
- czarna_porzeczka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 16 wrz 2008, o 11:20
- Lokalizacja: Warszawa
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7479
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
proszę
http://xylonyt.blox.pl/2007/04/uprawa-b ... skiej.html
http://www.e-ogrody.com/tygodnik/zasady ... 4,277.html
http://www.sadzonkiborowki.com/
ale teren musi być zdrenowany
http://xylonyt.blox.pl/2007/04/uprawa-b ... skiej.html
http://www.e-ogrody.com/tygodnik/zasady ... 4,277.html
http://www.sadzonkiborowki.com/
ale teren musi być zdrenowany
No nie, oszalałaś zupełnie!
Zamiast się cieszyć, to narzekasz i od razu chcesz niszczyć
A ten pejzaż jest piękny! W tle wysokie iglaki i inne stare drzewa, piętro malowniczo obrośniete krzewami i jeszcze ten torf, za który ja płacę w punkcie ogrodniczym cięzkie pieniądze, masz za darmo. W torfie możesz posadzić kwasolubne, rododendrony, azalie, hosty, paprocie, języczki i wiele, wiele innych. Z nawadnianiem ogrodu problemu nie będzie skoro teren mokry, najwyżej dom postawicie na odpowiednich fundamentach a nadmiar wody można zdrenować robiąc jeden duży staw połączony z paroma mniejszymi i rzeczką. Najpierw skoś trawę, powyrywaj drobne samosiejki i spokojnie czekaj wiosny. Pracy nie ma tam nawet tak dużo, jeżeli uszanujesz to, co zastałaś i zachowasz ten unikalny,naturalistyczny pejzaż zamiast się wzorować na kiczowatych projektach nowobogackich ogródków. Ja też od razu po uzyskaniu ziemi zamierzałam lecieć z siekierą na trzy150-letnie jesiony i dozgonnie wdzięczna jestem Forumowiczowi, który mi wyperswadował moją bezdenną głupotę tak, jak ja Tobie ją perswaduję. 40 arów to jest zaledwie 10 arów większe od mojego ogrodu a po paru latach bynajmniej nie będziesz uważać, że jest tego za dużo. Pooglądaj sobie np. takie "Ranczo w Nakle" Tadeusza, też ma ok. 40 arów, pięknie zagospodarowane, z dużym, naturalnym stawem i olbrzymim trawnikiem. Nie narzeka.
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
![Crying or Very sad :cry:](./images/smiles/icon_cry.gif)
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7479
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Ledo, absolutnie brawa dla Twej wypowiedzi, ja nie umiem tak radykalnie, a czasami trzeba;
ludzie często mają takie wspaniałe warunki terenowe, a chcą takie straszne rzeczy wyczyniać
w swym ogrodzie, nie bardzo wiadomo po co;
ja to stosuję metodę tzw. łagodnej perswazji
i często idziemy na kompromis ![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
ludzie często mają takie wspaniałe warunki terenowe, a chcą takie straszne rzeczy wyczyniać
w swym ogrodzie, nie bardzo wiadomo po co;
ja to stosuję metodę tzw. łagodnej perswazji
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
- czarna_porzeczka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 16 wrz 2008, o 11:20
- Lokalizacja: Warszawa
Nie pozostaje mi nic innego, jak zgodzić się z Wami i spokojnie usiąść na tyłku ![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Przed zakupem, gdy ją zobaczyłam, było to dla mnie coś pięknego... Ten kawałek lasu, polanka i dalej teren aż to rowu melioracyjnego.
Dopiero po zakupieniu jej, gdy pojechałam "ogarnąć" ją troszeczkę, załamałam ręce, zwłaszcza, że przyszedł sąsiad z nowiną o zalewanej na wiosnę działce.
Ale chyba czas jest na przemyślenia, co chcę zrobić i dlaczego, bo może rzeczywiście moja działka straci urok miejsca w którym się zakochałam. Może w pierwszym roku (na wiosnę) wystarczy wykarczować ziemię po wierzbie, zająć się chwastami i posiać ładną trawę?![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Przed zakupem, gdy ją zobaczyłam, było to dla mnie coś pięknego... Ten kawałek lasu, polanka i dalej teren aż to rowu melioracyjnego.
Dopiero po zakupieniu jej, gdy pojechałam "ogarnąć" ją troszeczkę, załamałam ręce, zwłaszcza, że przyszedł sąsiad z nowiną o zalewanej na wiosnę działce.
![Embarassed :oops:](./images/smiles/icon_redface.gif)
Ale chyba czas jest na przemyślenia, co chcę zrobić i dlaczego, bo może rzeczywiście moja działka straci urok miejsca w którym się zakochałam. Może w pierwszym roku (na wiosnę) wystarczy wykarczować ziemię po wierzbie, zająć się chwastami i posiać ładną trawę?
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Najpiękniejsze co posiadam, to wszystko - co było było kiedyś "niemożliwe".
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7479
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Czarna-porzeczko, wszystko przed Tobą, skoro piszesz, że zobaczyłaś piękny krajobraz,
to tak jest, oczy Cię nie oszukały;
zakładanie ogrodu to lata, nie tylko dlatego, że czasem finansowo nie stać kogoś na od razu wykonanie całości;
przede wszystkim dlatego, że ogród to przyroda, a więc żywy twór podlegający nieustannym zmianom;
dziś posadzone drzewka będą za lat 20-30 wyglądać zupełnie inaczej, zmienią swe rozmiary, kształty, czasem i kolorystykę, a tym samym zmienią pejzaż
dlatego nie warto się spieszyć, tylko obserwować i podpatrywać jak ta przyroda się zachowuje
i wtedy zrozumiesz jak wkomponować się do niej ze swymi pomysłami![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
to tak jest, oczy Cię nie oszukały;
zakładanie ogrodu to lata, nie tylko dlatego, że czasem finansowo nie stać kogoś na od razu wykonanie całości;
przede wszystkim dlatego, że ogród to przyroda, a więc żywy twór podlegający nieustannym zmianom;
dziś posadzone drzewka będą za lat 20-30 wyglądać zupełnie inaczej, zmienią swe rozmiary, kształty, czasem i kolorystykę, a tym samym zmienią pejzaż
dlatego nie warto się spieszyć, tylko obserwować i podpatrywać jak ta przyroda się zachowuje
i wtedy zrozumiesz jak wkomponować się do niej ze swymi pomysłami
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
- czarna_porzeczka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 16 wrz 2008, o 11:20
- Lokalizacja: Warszawa
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Oto, co ja widzę, że trzeba będzie zrobić; dwie rzeczy:
- ponieważ nikt nie lubi stepowych chaszczy po pas, trzeba będzie wczesną wiosną, zanim ruszy wegetacja- wyrównać powierzchnię gleby jakimś sprzętem rolniczym i zasiać jakąś trawę nadającą się do koszenia http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight= ;
-wymienić mało atrakcyjne dzikie drzewa na parkowe; wg upodobań. Czyli: można np. stare wyrwać, lub wyciąc(nie koniecznie przy ziemi, a na pniaku postawić doniczkę z czymś-tam).
Później, po postawieniu domu(to chyba najważniejsze) przyjdzie czas na ewent. 'dopieszczenie' trawnika, założenie rabatki do grzebania w ziemi i co tylko dusza zaprzagnie.
I pod tym kontem proponuję ukierunkować plany.
- ponieważ nikt nie lubi stepowych chaszczy po pas, trzeba będzie wczesną wiosną, zanim ruszy wegetacja- wyrównać powierzchnię gleby jakimś sprzętem rolniczym i zasiać jakąś trawę nadającą się do koszenia http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight= ;
-wymienić mało atrakcyjne dzikie drzewa na parkowe; wg upodobań. Czyli: można np. stare wyrwać, lub wyciąc(nie koniecznie przy ziemi, a na pniaku postawić doniczkę z czymś-tam).
Później, po postawieniu domu(to chyba najważniejsze) przyjdzie czas na ewent. 'dopieszczenie' trawnika, założenie rabatki do grzebania w ziemi i co tylko dusza zaprzagnie.
I pod tym kontem proponuję ukierunkować plany.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
A skąd ty wiesz czarna porzeczko, że sąsiad z zawiści tak nie mówił, wcześniej mając chrapkę na teren, który Ty kupiłaś, bo jemu forsy brakło? Więc choćby obrzydzić posesję chciałby nowemu właścicielowi . Będziesz tu dłużej z nami, to sobie poczytasz, do czego są zdolni źli sąsiedzi. Po licznych niemiłych doświadczeniach ja wierzę tylko w dwie rzeczy - w Boga i w Fakty. Bóg w tym przypadku nic nie ma do rzeczy, a jakie są fakty wodne przekonasz się osobiście na wiosnę. Faktem jest bez wątpienia to, że stary krzew i drzewo można zniszczyć w godzinę, ale czekać aż urośnie, nabierze dostojeństwa i piękna trzeba wiele, wiele lat.