Marysiu 
Całe szczęście, że te dalie są dość ładne, bo chyba bym reklamowała
Ale prezentują się całkiem, całkiem.
Pewnie za takimi czerwonymi chodzę, o których piszesz - tymi z sentymentem.
Ja też bardzo lubię czerwony w ogrodzie, tylko jakoś mam pecha w tym roku co do tego kolorku...
nawet lobelii czerwonej dostać nie mogę, ani pysznogłówki
Może teraz będzie lepiej widać tę różę NN:
Pati - to po prostu takie zwyczajne czary-mary, które pewnie już nie raz nie jedna z nas także przerabiała - wystarczy zaufać sprzedawcy......
Kupowałam jak jeszcze były w pąku, pani zapewniała, że są czerwone...
A to ta trawa ozdobna - nadal nie kojarzę nazwy:
Mała sadzonka złocienia / bardzo mi jego kolorek odpowiada /:
Dzisiaj hortensja nadal bialuśka:
Oset jak oset - ale ten jeden bardzo mi się podoba. Żeby go nie naruszyć podczas koszenia podniosłam mu dwa ramionka w górę i od tamtego czasu rośnie w górę. Już ma 1,50 wysokości - ale heca...
Zaraz zakwitnie, laurowiśni wcale jak na razie nie przeszkadza, mimo, że rosną ramię w ramię:
Jedna forumka nawet na zdjeciach pokazuje, jak to robi, wstawia patyczki z wiosennego cięcia do pojemnika ze żwirkiem akwarystycznym i zalewa wodą. Pięknie wypuszczają korzonki po jakimś czasie. Ja poszłam jeszcze dalej i wstawiłam do samej wody bez żadnego żwirku. Wszystkie albo puściły korzonki albo przynajmniej wytworzyły solidny kalus. Potem wsadziłam je do małych doniczek, mniej więcej połowa zaczęła rosnąć. Polecam ten sposób, jest bezwysiłkowy 
Kiedy krzak jest juz duży, to po wiosennym cięciu jest tych patyczków kilkadziesiąt, więc połowa to kupa sadzonek 
No jasne, że jeszcze muszę poczekać, żeby ocenic, jak te ukorzenione zaczną rosnąć, bo to jeszcze różnie może sie skończyć 
Ma masę pąków. Ja jestem pozytywnie zaskoczona w tym roku 'The president', rosnącym u mnie. Wiosnę zaczął kilkoma kwiatkami, a teraz strasznie podrósł i ma już 13 pąków! I to tylko na dwóch gałązkach. Uwielbiam clemki ale jakoś tak nigdy do nich ręki nie miałam 
):
Szkoda mi ich było, ale nie miał kto nam pomóc z wykopywaniem.
Wszystko pięknie kwitnie, a na kolczastego przyjaciela to pewnie niedługo trzeba będzie z zadarta głową patrzeć 
