Ogród, który maluję
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Ogród, który maluję
Piękne maki i te jasne pastelowe śliczne takich nie widziałam, skąd takiego konia wzięłaś?
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Ogród, który maluję
Dorotko, pastelovych makóv v tym roku jak na lekarstvo, a zavsze było dużo białych i bladoróżovych. Jeżeli pojavią się v tym roku zaznaczę je na pevno. Zakvitly piervsze pomarańczove liliovce, były tu od zavsze i nigdy nie zavodzą, dlatego rosną też 'na ulicy'
Konie to hobby mojego męża, które, co ciekave i chyba rzadkie, rozvinęło się przed pięćdziesiatką
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 15026
- Od: 3 gru 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród, który maluję
Ależ makowo i pastelowo u Ciebie,IRMINKO
Kanikuła
Kanikuła
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Ogród, który maluję
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród, który maluję
Irminko, maczki ach te maczki, ale pelaśki równie urocze. Koniecznie je przechowaj przez zimę i rozmnóż
Koń wspaniały, mieć własnego to moje marzenie, wiem, że marzenia się spełniają, ale czy na pewno to się spełni? W dzieciństwie w gospodarstwie był koń i uwielbiałam go.
Koń wspaniały, mieć własnego to moje marzenie, wiem, że marzenia się spełniają, ale czy na pewno to się spełni? W dzieciństwie w gospodarstwie był koń i uwielbiałam go.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Ogród, który maluję
Twój mąż ma zamiłowanie do koni? widzisz nigdy nie jest za późno , pamiętam jak mój dziadek mając 75lat , poszedł szybę zamówić na wymiar do drzwi i wrócił na skuterze , babcia się wściekła, bo już prawka nie miał ze względu na wiek i choroby, pojechała do faceta który sprzedał , nadarła się że głupi dziadkowi staremu skuter wcisnął i facet zwrócił kasę. Dziadek był niepocieszony.
- PannaNatalia
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 17 cze 2014, o 14:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród, który maluję
Kurcze, ja goździki wysiałam dopiero do doniczek... mam nadzieję, że coś wyjdzie z tego "zabiegu"
Wspaniale tu u Ciebie, podziwiam cierpliwość!!
Wspaniale tu u Ciebie, podziwiam cierpliwość!!
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Ogród, który maluję
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Ogród, który maluję
Mój dobry kolega, inspirator mojej wyprowadzki na wieś, tuż po czterdziestce zaczął realizować swoje o byciu prawdziwym Indianinem od kupna domu w górach - teraz po 10 latach ma małą stadninę, hippiczne gospodarstwo agroturystyczne oraz wigwam wodzowski na łące, więc wszystko jest możliwe Na wypadek, gdyby Twój mąż miał podobne zamiary, od razu uprzedzam, że posiadanie wioski indiańskiej z konmi chadzającymi luzem i pięknego ogrodu na jednej nieogrodzonej działce nie ma szans powodzenia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Ogród, który maluję
survivor26- też fajna historia, ile dziwnych rzeczy może na pewnym etapie życia nas spotkać
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Ogród, który maluję
Pat, vszystko to przerobiłam! Po moim ogrodzie jeszcze całkiem niedavno biegały kury 'liliputki' i koguty bez żadnych ograniczeń, a było też tak, że mieliśmy 30 (!) kaczek francuskich. Koń pasł się pod czereśnią, bo trava tam najzieleńsza!!! Ale kviatóv przybyvało, ogród piękniał i trochę żal mi się zrobiło vlożonej pracy. Moja cierplivość skończyła się i odgrodzona została część dla ptactva i zvierząt. Teraz już navet mogę słuchać różnych planóv o gęsiach, perliczkach, kozach...za płotem!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Ogród, który maluję
Irminko - to masz fajnie ja też lubię takie zwierzątka i ptaszki, fajna pasja męża.
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Ogród, który maluję
Dorotko, pasjami to żeśmy się vspólnie pozarażali. Kiedyś mąż bał się najmniejszego pieska...teraz vszystkie kocha
Taka 'aranżacja', złocisty miód, ogórki małosolne przygniecione kamieniem, pieprz, kviatki, vszystko się łączy i ma ukryte znaczenie
Moja 'instalacja' na razie niczemu niczemu nie służy, povojnik poszedł bokiem, róża za mała, pokrzyva daje sobie radę
Taka 'aranżacja', złocisty miód, ogórki małosolne przygniecione kamieniem, pieprz, kviatki, vszystko się łączy i ma ukryte znaczenie
Moja 'instalacja' na razie niczemu niczemu nie służy, povojnik poszedł bokiem, róża za mała, pokrzyva daje sobie radę