Malachitowe parapetowe i balkonowe :)

[Vampi]

Naprawdę urokliwie zdjęcia aż ciężko oczy oderwać

[Kelpie]

Roślinki jak zawsze piękne- ale to co mi najbardziej wpadło w oko- to urokliwe petunie, skrętnik i granatowy orlik- nie muszę mówić, że niebieski jest moim ulubionym kolorem? Zdjęcia w deszczu- cudne a z mącznikiem walcz będziemy Ci kibicować, szkoda tylko werben

[justus27]

Piękne zdjęcia w kroplach deszczu...takie romantyczne

Concord Blue - śliczny już i chce kwitnąc.
Brawa dla chirity - Patina

[Malachitek]

Ktoś się mnie pytał, jak tam moje pomidory - całkiem dobrze, chociaż długo się nie mogłam zebrać, żeby je porozsadzać - robiłam to na raty i świetnie widać, które rozsadziłam pierwsze, bo te właśnie zaczynają kwitnąć (głównie cytrynek groniasty, ale maskotka już też)... z kolei biały, fioletowy i zwisający pomarańczowy są mniejsze niż reszta, bo późno dostałam te nasionka. Ale wierzę we wszystkie (zwłaszcza z tych trzech ostatnich mam nadzieję zebrać nasionka!). Więc same zdjęcia pomidorów

[crazydaisy]

Niezwykle zdjecia po deszczu. W sumie przebijaja wszystko - delikatne, romantyczne... Jestem pod wrazeniem.

[Kelpie]

Piękne pomidory- i mają już kwiaty... tylko czekać owoców- skrzynka z fioletowymi petuniami- miodzio

[trzynastka]

O już kwitną pomidorki niedługo owocki

[Malachitek]

Dziewczyny, zdjęcia po deszczu robione były aparatem w telefonie - mój zwykły aparat nie ma takiego fajnego makra, ale z telefonu niewygodnie się zrzuca zdjęcia, dlatego większość jest zwykła
Pomidorów sama się już nie mogę doczekać, trochę rekompensuję sobie kupowanymi na targu, ale wiadomo, swoje to swoje...
Ale z jadalnych roślin mam nie tylko pomidory, chociaż to one zdominowały balkon. Co mam jeszcze?
A to:

Truskawka ma uschnięte niektóre zawiązki, bo była wykopana od mojej babci z ogródka akurat jak kwitła (pół ogródka u babci zarosło truskawkami od sąsiada)

Oprócz tego bazylia, którą wstyd się przyznać, ale jakoś nie mogę się zebrać, żeby rozsadzić i trawa cytrynowa, z którą rok temu mi nie wyszło:


Mam jeszcze dwie sadzonki papryki okrągłej, ale z jednej nie wiem, czy coś będzie - mszyce niemal kompletnie zniszczyły najmłodsze listki i wierzchołek wzrostu
No i kwiaty, jak na mnie - ogrom kwiatów


Zaczyna też kwitnąć jeden powojnik, więc niedługo pochwalę się jego zdjęciem

[maadro]

Witam Dorotko
Dziękuję za odwiedziny , odpowiedziałam u siebie, a TU podziwiam Twoje piękności
Zaglądałam już do Ciebie i powiem tylko - masz pięknie
Cudne rosliny, aż żal, że nie mamy skutecznych środków ochrony. Pewnie trzeba koniecznie poznać inne sposoby walki z paskudami chętnymi pożreć wszystko co dla nas piękne, a dla nich smaczne. Może też trzeba wcześnie zacząć zapobiegać.
Jakoś jeszcze w marcu/kwietniu mialam plagę mszyc na bratkach i stokrotkach. Ktoś na FO poradzil opryski wodą z mlekiem (1:1) zastosowałam , pozniej powtórzyłam i udało się. Na roślinkach pozostały mleczne plamy, które zmył w części deszcz i w części podlewanie. Może i Ty popróbuj tego sposobu, bo szkoda roślinek. No i naprawdę szkoda uprawiać warzywa i zioła dla robactwa, zamiast zjeść samemu. Ostatecznie można stosowac i chemię, tylko koniecznie należy pilnować terminów działania trucizn.
Nie poddawaj się, wygranej życzę i dorodnych zdrowych roślin
oraz pięknego nowego tygodnia

[Niunia1981]

Dorotko śliczne te twoje werbenki i ta surfinia z obwódką
Pozdrowionka

[trzynastka]

Dorotko masz zarąbisty kolorek werbeny

[Kelpie]

Ja się piszę na te truskawki- smakowicie wyglądają kolorowo u Ciebie

[Bianka16]

Werbeny wspaniałe, co robisz,że są tak gęste i obficie kwitną?

[justyna111]

Orliki Uwielbiam te kwiaty, ostatnio u sąsiadki na ogródku podpatrzyłam bardzo podobne do orlików, tylko tak z 3-4 razy większe, ależ to było cudo. Hoja piękne ma te smocze paszczki Petunie mają bardzo ładne obwódki. Masz piękne rośliny- chętnie będę zaglądać, aby spokojnie przejrzeć cały wątek.

[Malachitek]

Dzięki dziewczyny za odwiedziny
Ewo właśnie muszę chyba zacząć prewencyjnie pryskać jakimiś domowymi specyfikami, bo już zauważyłam to jakieś szkody po gąsienicy, to przeleciał mi przed nosem mączlik, to mszyce spłukałam z papryki, no i wciornastki pojawiły się na werbenach (te irytują mnie niesamowicie). Ale nie dam im się nażreć
Bianko, co do werben - nic specjalnego z nimi nie robię - podlewam nawozem i zrywam regularnie przekwitnięte kwiatostany. Z nimi jest też trochę tak, że miewają przerwy w kwitnieniu - otworzą większość kwiatostanów, które potem mniej więcej w tym samym czasie przekwitają, ale jak się je oberwie to za jakiś tydzień-dwa znów kwitną
Dzisiaj robiłam trochę porządków na balkonie i postanowiłam jednak pozbyć się jednego z powojników - wielka donica zajmuje mi za dużo cennego miejsca i ciężko się ruszyć. Oddam go komuś do ogrodu pewnie.
Mam dziś kilka zdjęć ogólnych balkonowych - moje kolorowe królestwo wygląda mniej więcej tak



A teraz ciekawostki - taka bajeczna róża rośnie u nas na targowisku, zachwyca mnie co roku, ciężko koło niej przejść, bo mnie niemal hipnotyzuje...


Ciekawostka nr 2 - takie ogromne potwory zamieszkały ze mną jakiś czas temu - z nasionek, które dałam przyjaciółce na urodziny. Liczę na to, że jak podrosną, to zjedzą wszystkie ziemiórki


No i na koniec - dwie wariatki. hoja krohniana, która przyszła do mnie w marcu jako cięta sadzonka - wypuściła pypeć kwiatowy i puszcza się w 4 (!) miejscach. Szaleństwo... ale gdyby tego było mało - H. multiflora nie może się opanować i jak tylko przekwita, zaraz od razu z tego samego pędu wypuszcza nowy pęczek "smoczków"


I tak to jest u mnie. A teraz lecę zaglądać do was