Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
To dobrze, że masz ten nawóz. Jeśli byłby konieczny oprysk dolistny ,to z niego skorzystasz.
Powtarzam, że nie wypowiadam się na temat tych plam. Identyczne zmiany miałem na liściach Perły Kaszub wsadzonej w ub, roku do ziemi z B. . Ale nie od razu. Najpierw rosły liście giganty a owoce na I gronie siedzące. Chyba przez miesiąc niczym nie nawoziłem. Im wyżej rosła, tym bardziej była podobna do pomidora ,aż wreszcie wystąpiły te zmiany. Wtedy zacząłem nawozić pożywką i od II pietra już krzak i owoce rosły normalnie.
A i chciałem dodać, że te siedzące owoce na I gronie miały otoczkę korkową wokół szypułki co wskazywałoby raczej na niedobór boru.
Inna sprawa to odczyn gleby. Gleba jest buforem i nie zmienia pH na zawołanie ,tak w jedną ,jak i w drugą stronę.
Powtarzam, że nie wypowiadam się na temat tych plam. Identyczne zmiany miałem na liściach Perły Kaszub wsadzonej w ub, roku do ziemi z B. . Ale nie od razu. Najpierw rosły liście giganty a owoce na I gronie siedzące. Chyba przez miesiąc niczym nie nawoziłem. Im wyżej rosła, tym bardziej była podobna do pomidora ,aż wreszcie wystąpiły te zmiany. Wtedy zacząłem nawozić pożywką i od II pietra już krzak i owoce rosły normalnie.
A i chciałem dodać, że te siedzące owoce na I gronie miały otoczkę korkową wokół szypułki co wskazywałoby raczej na niedobór boru.
Inna sprawa to odczyn gleby. Gleba jest buforem i nie zmienia pH na zawołanie ,tak w jedną ,jak i w drugą stronę.
- Godslove
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 18 cze 2014, o 21:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Więc co mi Pan radzi?
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Zachować spokój i obserwować pomidory. I nie zapomnieć o ochronie, bo ZZ może wyleczyć Cię z wszelkich rozterek.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
madd
Pisałeś o wietrzeniu tunelu, to że wiatr ci hula po folii to bardzo dobrze, pomidor całkiem dobrze to znosi, w przeciwieństwie np. do ogórka, natomiast zamykanie folii na noc teraz jest o tyle groźne, że słońce wstaje bardzo wcześnie, jak tylko zaglądnie do środka to natychmiast rośnie wilgotność, to są idealne warunki do rozwoju grzybów, a przecież nie powiesz mi, że wstajesz o trzeciej nad ranem, żeby otworzyć folię, dlatego lepiej zostawić non stop otwarte.
Choroby grzybowe będą się rozwijac tylko wtedy gdy jest wilgoć, nawet jak sąsiad za płotem ma zarazę na ziemniakach a twoje pomidory będą suche to będą zdrowe, suche oznacza w tym wypadku także niską wilgotność.
Pisałeś o wietrzeniu tunelu, to że wiatr ci hula po folii to bardzo dobrze, pomidor całkiem dobrze to znosi, w przeciwieństwie np. do ogórka, natomiast zamykanie folii na noc teraz jest o tyle groźne, że słońce wstaje bardzo wcześnie, jak tylko zaglądnie do środka to natychmiast rośnie wilgotność, to są idealne warunki do rozwoju grzybów, a przecież nie powiesz mi, że wstajesz o trzeciej nad ranem, żeby otworzyć folię, dlatego lepiej zostawić non stop otwarte.
Choroby grzybowe będą się rozwijac tylko wtedy gdy jest wilgoć, nawet jak sąsiad za płotem ma zarazę na ziemniakach a twoje pomidory będą suche to będą zdrowe, suche oznacza w tym wypadku także niską wilgotność.
- Pyxis
- 200p
- Posty: 373
- Od: 19 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
To byloby zbyt piekne. Jak sa takie wahania temperatury miedzy dniam a noca to przy wysokiej wilgotnosci wzglednej punkt rosy jest osisagany bez trudu. Moze sobie miec i folie na noc sciagnieta z tunelu, a wilgoc sie i tak wykropli z powietrza i pokryje rosliny.
- legina
- 1000p
- Posty: 1065
- Od: 21 maja 2013, o 11:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Ale przy otwartych wilgoć szybciej wysycha.Najprościej to wcale nie podlewać????????
Takimi wpisami burzymy zdroworozsądkowe myślenie początkujących ogrodników,albo mącimy w głowie tym co nie do końca doczytali.
Namiot powinien być cały czas wietrzony.Zamykam tylko przy b.silnym wietrze,ewentualnie przed zbliżającą się burzą.
Takimi wpisami burzymy zdroworozsądkowe myślenie początkujących ogrodników,albo mącimy w głowie tym co nie do końca doczytali.
Namiot powinien być cały czas wietrzony.Zamykam tylko przy b.silnym wietrze,ewentualnie przed zbliżającą się burzą.
- Pyxis
- 200p
- Posty: 373
- Od: 19 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Ja odnioslem sie tylko do tego:
To moglo zasugerowac wlasnie poczatkujacym, ze majac tunel i go solidnie wietrzac pomidorki sa w 100% bezpieczne. To wlasnie jest zbyt piekne, zeby bylo prawda.Choroby grzybowe będą się rozwijac tylko wtedy gdy jest wilgoć, nawet jak sąsiad za płotem ma zarazę na ziemniakach a twoje pomidory będą suche to będą zdrowe, suche oznacza w tym wypadku także niską wilgotność.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Pyxis
Jeśli zdejmiesz folię to znacznie większza wilgoć spadnie na liście w postaci rosy , niż wytrąci się ewentualnie z wilgoci w środku tunelu. poza tym ta wilgoć w tunelu w pierwszym rzędzie wytrąca się na najzimniejszych częęsciach czyli samej folii a nie na liściach.
Jeśli zdejmiesz folię to znacznie większza wilgoć spadnie na liście w postaci rosy , niż wytrąci się ewentualnie z wilgoci w środku tunelu. poza tym ta wilgoć w tunelu w pierwszym rzędzie wytrąca się na najzimniejszych częęsciach czyli samej folii a nie na liściach.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
"To moglo zasugerowac wlasnie poczatkujacym, ze majac tunel i go solidnie wietrzac pomidorki sa w 100% bezpieczne. To wlasnie jest zbyt piekne, zeby bylo prawda. "
Wiele osób właśnie tak myśli : to co? , ja biegam, pryskam , sporządzam roztwory, przepisy w internecie, cuda na kiju a tu wystarczy tylko przewietrzyć i tyle?
TAK, WŁAŚNIE WYSTARCZY TYLE, brak wilgoci to brak większości chorób i ja znam to z praktyki , nie z teorii, a żeby zepsuć ten stan wystarczy niewiele, bardzo niewiele , jeśli jest jedna dziurka w folii czy nieszczelność w szklarni, i kapie na liście to w większości nikt się tym nie przejmuje, ale to właściwie jest już po pomidorze.
Wiele osób właśnie tak myśli : to co? , ja biegam, pryskam , sporządzam roztwory, przepisy w internecie, cuda na kiju a tu wystarczy tylko przewietrzyć i tyle?
TAK, WŁAŚNIE WYSTARCZY TYLE, brak wilgoci to brak większości chorób i ja znam to z praktyki , nie z teorii, a żeby zepsuć ten stan wystarczy niewiele, bardzo niewiele , jeśli jest jedna dziurka w folii czy nieszczelność w szklarni, i kapie na liście to w większości nikt się tym nie przejmuje, ale to właściwie jest już po pomidorze.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Dzięki wielkie.
To forum to istna skarbnica wiedzy, tylko chwalić Was za to.
Po przeczytaniu paru wątków i innych stron, na szarą pleść wybrałam Curzate Cu 49,5 WP. Mamy też truskawki które coś chorują i po objawach wygląda to też na szarą (całkiem dobrze rozwiniętą)...ale nie mają styczności z pomidorami.
Nie jestem za chemią, ale czytając o sposobach pryskania woda utleniona:woda, mydło szare:woda i inne czary, których przepisów jest pełno...cóż nie chce eksperymentować bo się nie znam i zamiast pomóc to pogorszę.
Dla mnie, osoby nie znającej się, dla której wszystkie plamy wyglądają tak samo, jest to zbyt obszerny temat żeby szybko działać i zaradzić.
Czy wybór tego specyfiku jest hm...optymalny?
Czy jednak coś innego?
To forum to istna skarbnica wiedzy, tylko chwalić Was za to.
Po przeczytaniu paru wątków i innych stron, na szarą pleść wybrałam Curzate Cu 49,5 WP. Mamy też truskawki które coś chorują i po objawach wygląda to też na szarą (całkiem dobrze rozwiniętą)...ale nie mają styczności z pomidorami.
Nie jestem za chemią, ale czytając o sposobach pryskania woda utleniona:woda, mydło szare:woda i inne czary, których przepisów jest pełno...cóż nie chce eksperymentować bo się nie znam i zamiast pomóc to pogorszę.
Dla mnie, osoby nie znającej się, dla której wszystkie plamy wyglądają tak samo, jest to zbyt obszerny temat żeby szybko działać i zaradzić.
Czy wybór tego specyfiku jest hm...optymalny?
Czy jednak coś innego?
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13809
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Czytałem że z powodzeniem forumowicze stosują HT na szarą na truskawkach.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Jeśli dzisiaj opryskałam pomidory siarczanem magnezu to kiedy mogę zastosować HT ? Chcę ją stosować naprzemiennie z OW.
Wiem że HT co 10 dni z OC powinnam, ale nie wiem jak w tym wszystkim zastosować magnez ?
Wiem że HT co 10 dni z OC powinnam, ale nie wiem jak w tym wszystkim zastosować magnez ?
Magda - pilna uczennica Matki Natury
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
HT nie reaguje z siarczanem magnezu. Możesz pryskać choćby jutro.