Jak to dobrze, że każdemu podoba się co innego, inny kolor kwiatków. Inaczej byłoby strasznie nudno na tym świecie. Ja właśnie kocham białe najmocniej. Zaraz potem fioletowe, czerwone. I niebieskie. Tak, niebieskie Phalki zawróciły mi w głowie totalnie, choć na żywo nie widziałam póki co.Wczoraj w końcu złapałam za aparat, bo kilka okazji jest
"Zdechlaczek" otworzył dwa kwiatki, pozostałe trzy pąki nie otworzyły się. Dziwna sprawa - lekko się pomarszczyły, ten "ogonek" od pączka do pędu wydłużył się normalnie. I tak sobie wiszą. Roślinka ich nie ususza dalej. Dziwne, choć i tak ogromnie się cieszę że w ogóle zakwitła. Pachnie obłędnie!
Kosmita z wąsami, po wyjęciu z podłoża i usadowieniu na podkładce wyraźnie odżył. Wypuścił masę nowych korzeni, teraz idzie nowy listek i drugi pęd. Co dziwne z miejsca poniżej niż obecny i poprzedni pęd
Niby wszystko pięknie ładnie, ale dobija mnie już to ciągłe zraszanie podłoża. 2-3 razy dziennie teraz. I trochę mam już dość 
Może jak będę na emeryturze, żyjąc w częstych rozjazdach to tak niebardzo...
Nowość - prezent na urodzinki. Miniatura miniaturki, kwiatki mają "aż" 1.5 cm
Niezmordowana tunja. Ładna, tak, ale to taki nie mój kolor
Chyba poszukam dla niej nowego domku
Hybrydka o gigantycznych kwiatach. Chyba dołączy do tunji na eksport
c.d.n.
Miłęj niedzieli!
Mega się cieszę, że takie piękne krzyżóweczki ci zakwitły 
. Jakbym takie cuda miała to za bym nie oddała.
Naprawdę??? 
Jakiś miesiąc czy dwa temu zobaczyłam tu u kogoś (przepraszam, ale nie pamięta dokładnie u kogo) kwiaty Germaine Vincenta i się zachwyciłam po czym wpisałam na listę chciejstw. A tu się okazało, że go mam. I to z pędami 
