Dziękuję za odwiedziny
Beatko , jagodę kamczacką już wcinamy , na czereśnie się nie załapaliśmy , bo ptaki wyjadły
Ale borówki będę bronić choćbym na każdą gałązkę miała pończochę zakładać
Pauli , dziękuję za miłe słowa
szostani, moje pomidorki mają się dobrze , jeden tylko krzaczek jest jakiś mini , ale może jeszcze wystrzeli
Ave, no pracy sporo, ale nie mamy ciśnienia , żeby wszystko było na już , w miarę możliwości (głównie czasu)
sobie dłubiemy , każdy zagospodarowany , odchwaszczony centymetr cieszy
Wczoraj zebrałam 2 pudełka jagody kamczackiej , jedno dostała kuzynka a jedno zamroziłam po wcześniejszym
umyciu i oczyszczeniu (ile tam było małych ślimaczków , takich tyci jak ziarnko pieprzu) .
Dziś w pracy , więc nic nie zebrałam , ale może jutro się uda
