
MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Facelia jest wydajna, rzeczywiście. Chodzi mi jednak o takie szkółkarskie nowości. Takie naprawdę mało znane i nierozpowszechnione. 

-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
Ja przez weekend widziałam dwa trzmiele
, ścięłam część lucerny, niech siedzi na kompoście skoro brak zapylaczy...

- MarcinP87
- 50p
- Posty: 95
- Od: 10 lis 2010, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
Chyba już po murarkach kilka leży przed domkiem.
Od kilku dni nic nie lata
Jak u was z zalepionymi rurkami ja z ok 1200 kokonów mam tylko 400 rurek zaklejonych.
Jak to się ma do waszych hodowli ?
Od kilku dni nic nie lata

Jak u was z zalepionymi rurkami ja z ok 1200 kokonów mam tylko 400 rurek zaklejonych.
Jak to się ma do waszych hodowli ?
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2017
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Dziś sytuacja się wyjaśniła, to jednak nie mrówki. Byłem świadkiem jak jakaś pszczoła przypominająca murarkę, nieco bardziej smukła wywleka wyrośnięte już larwy murarek z rurki i wynosi pyłek z rureksparks25 pisze:To mrówki miałem to samo z tym że widziałem jak targała larwe murarki wiec winny sie znalazł.markonix pisze:Też miałem taki przypadek w tamtym roku i też nie znalazłem winnego...


Na razie tak się działo w 10 rurkach, zostały w nich wygryzione otwory w zatyczce z gliny, mniejsze niż ich średnica i tam włażą te intruzy. Co to może być? Postaram się zrobić zdjęcia, choć nie jest to łatwe, te pszczoły są bardziej ruchliwe od murarek.
Pozdrawiam, Maciek.
- Zembolina
- 100p
- Posty: 139
- Od: 25 kwie 2014, o 23:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północna Warszawa / okolice Nadarzyna
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
Witam miłośników pszczół
przebrnęłam przez wszystkie 3 części, zajęło mi to jakiś tydzień... i teraz jestem tu, kiedy skończył się sezon. No ale chciałam wiedzieć wszystko
a przy najmniej jak najwięcej, bo wszystkiego się nie da. Ehh, niestety mieszkam w bloku i mam tylko balkon
który w końcu w tym roku obsadziłam roślinkami. Szkoda że nie mam ogrodu, jak większość z Was za pewne, bo bym w nim szalała. Moja dzielnica jest coraz mniej zielona, a co za tym idzie, coraz mniej jest owadów. Sytuacja pszczół jaka jest wiadomo, ale jak czytałam forum to widzę że jest dla nich nadzieja
Krótko mówiąc, temat wciągnął mnie niesamowicie. Mam wielką ochotę zrobić jakiś mini domek na balkonie, ale to oczywiście w zimę, bo teraz nie mam skąd wziąć materiału na rurki, do papieru podchodzę z dystansem, chyba że miałabym kawał drewna, to co innego. Muszę poszukać w okolicy jakiejś trzciny czy rdestu, może ktoś uprzejmy z Wawy coś podpowie gdzie to rośnie... póki co czeka mnie na pewno seria wycieczek krajoznawczych
Ewentualnie jakby ktoś miał nadwyżkę trzciny w zimie to jestem bardzo chętna na kupno.
Mam dla was ciekawostkę, otóż na moim balkonie w ścianie tkwiły plastikowe kołki pod wkręty. Tkwiły sobie aż do czasu kiedy zauważyłam że wchodzą tam... i tu nie wiem teraz co to było. Rzecz miała miejsce na początku czerwca. Owad był nie duży myślę jakieś 1,5 cm długości, dziurki zostały zamurowane wszystkie 4. Zdążyłam nawet zrobić zdjęcie jajka
zauważcie że jajko zwisa a nie lezy na pyłku... Pisałąm o tym w innym wątku, ale nikt nie wiem co to było, może wy odgadniecie. Wkleję linka do tamtego wątku, bo mi sie nie chcą fotki przez fotosik wysłać:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=7&t=66225

przebrnęłam przez wszystkie 3 części, zajęło mi to jakiś tydzień... i teraz jestem tu, kiedy skończył się sezon. No ale chciałam wiedzieć wszystko



Krótko mówiąc, temat wciągnął mnie niesamowicie. Mam wielką ochotę zrobić jakiś mini domek na balkonie, ale to oczywiście w zimę, bo teraz nie mam skąd wziąć materiału na rurki, do papieru podchodzę z dystansem, chyba że miałabym kawał drewna, to co innego. Muszę poszukać w okolicy jakiejś trzciny czy rdestu, może ktoś uprzejmy z Wawy coś podpowie gdzie to rośnie... póki co czeka mnie na pewno seria wycieczek krajoznawczych

Mam dla was ciekawostkę, otóż na moim balkonie w ścianie tkwiły plastikowe kołki pod wkręty. Tkwiły sobie aż do czasu kiedy zauważyłam że wchodzą tam... i tu nie wiem teraz co to było. Rzecz miała miejsce na początku czerwca. Owad był nie duży myślę jakieś 1,5 cm długości, dziurki zostały zamurowane wszystkie 4. Zdążyłam nawet zrobić zdjęcie jajka

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=7&t=66225
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
Witam, mam takie trochę inne pytanie, otóż osy zrobiły sobie gniazdo tam, gdzie nie powinny- w doniczce. Czy można wieczorem lub w nocy Doniczkę-gniazdo przenieść w inne miejsce? Zabić ich nie chcę, tylko przenieść, albo nic się nie da zrobić tylko muchozol?
Literówki, pomid.
Literówki, pomid.
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1508
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
Ustawiłem 5 budek dla trzmieli ale niestety w tym roku klęska
. Nic się nie zalęgło, ale u mojej ciosi w rzędzie malin zrobiły sobie gniazdo w ziemi ale niestety niedługo zostałoby zniszczone z powodu oprysków oraz prac mechanicznych. Więc postanowiłem wykopać je i przenieść do budki. Czy miał ktoś styczność z taką akcją albo zna jakiś link do przejrzenia jak to robić? Byłbym wdzięczny
.


Pozdrawiam Paweł
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1359
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
pliszek pisze:Witam, mam takie trochę inne pytanie, otóż osy zrobiły sobie gniazdo tam, gdzie nie powinny- w doniczce. Czy można wieczorem lub w nocy Doniczkę-gniazdo przenieść w inne miejsce? Zabić ich nie chcę, tylko przenieść, albo nic się nie da zrobić tylko muchozol?
Literówki, pomid.
Pora wieczorno nocna najlepsza na zmianę miejsca, ale zalecam ostrożność - bez gwałtownych ruchów !
Swoją drogą jak one się pomieściły w doniczce ?
Zawsze mozesz przykryć całą donicę z rośliną jakąś płachtą, kocem etc. , dla własnego bezpieczeńsstwa i tak dokonać eksmisji ..
W ogrodzie mam kilka gniazd os w ziemi i nawet gdy koszę trawę kosiarką spalinową, to nie specjalnie im to przeszkadza. Chyba tylko bezpośrednia ingerencja w gniazdo uaktywniłaby je do agresywnej reakcji.
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
No niemożliwe. Masz bardziej krzywy domek od mojego
jestem w pełni zauroczona
U siebie mam jeszcze rulony z tektury falistej. Miałam tam jeszcze dorzucić coś dla trzmiela ale on dostał "jedynkę" pod tują.
Domek cudny, pozdrawiam
Niepotrzebny cytat, pomid.


Domek cudny, pozdrawiam

Niepotrzebny cytat, pomid.
Pozdrawiam Jola
- edysqa
- 200p
- Posty: 331
- Od: 18 lut 2013, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś w woj. łódzkim
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
Kama_80 pokaż swój 

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
One są w pustej doniczce ;0 dzięki za odpowiedż, czyli mam rozumieć ze te osy w nocy siedzą w swoim ulu tak?miki331 pisze:pliszek pisze:Witam, mam takie trochę inne pytanie, otóż osy zrobiły sobie gniazdo tam, gdzie nie powinny- w doniczce. Czy można wieczorem lub w nocy Doniczkę-gniazdo przenieść w inne miejsce? Zabić ich nie chcę, tylko przenieść, albo nic się nie da zrobić tylko muchozol?
Literówki, pomid.
Pora wieczorno nocna najlepsza na zmianę miejsca, ale zalecam ostrożność - bez gwałtownych ruchów !
Swoją drogą jak one się pomieściły w doniczce ?
Zawsze mozesz przykryć całą donicę z rośliną jakąś płachtą, kocem etc. , dla własnego bezpieczeńsstwa i tak dokonać eksmisji ..
W ogrodzie mam kilka gniazd os w ziemi i nawet gdy koszę trawę kosiarką spalinową, to nie specjalnie im to przeszkadza. Chyba tylko bezpośrednia ingerencja w gniazdo uaktywniłaby je do agresywnej reakcji.
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1508
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
Czy nie miał nikt styczności z czymś takim?pawelp1320 pisze:ale u mojej ciosi w rzędzie malin zrobiły sobie gniazdo w ziemi ale niestety niedługo zostałoby zniszczone z powodu oprysków oraz prac mechanicznych. Więc postanowiłem wykopać je i przenieść do budki. Czy miał ktoś styczność z taką akcją albo zna jakiś link do przejrzenia jak to robić? Byłbym wdzięczny.
Pozdrawiam Paweł
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
Pawle u teścia są trzmiele w miedzy. Nikt nie myślał o ich przenoszeniu. Nie wiem co należałoby zrobić. Może zaczekać na noc. Wiesz to taka sytuacja że jak spróbujesz je przenieść to są dwie opcje: 1 uda się je przemeldować, 2 nie uda się i pójdą sobie do sąsiada
lub padną przy pracach mechanicznych...bo rozumiem że nie ma mowy żeby sobie tam dalej mieszkały.
Ze zdjęciami to jest tak że upycham telefon w kieszeni i wychodzę coś pstryknąc. Potem łapię dziabkę czy chwasty..potem mam upyciane lapy i weź dotknij aparatu który ma mi służyć przez kolejne x miesięcy. Jutro pyknę a przynajmniej się postaram
Ps. Czeka do obronienia wyprowadzenie sikor modraszek i też jakoś weny nie mam, bo i filmów sporo zrobiłam
Ps2. Mężuś powiedział że domek tak kopnięty jak mój

Ze zdjęciami to jest tak że upycham telefon w kieszeni i wychodzę coś pstryknąc. Potem łapię dziabkę czy chwasty..potem mam upyciane lapy i weź dotknij aparatu który ma mi służyć przez kolejne x miesięcy. Jutro pyknę a przynajmniej się postaram

Ps. Czeka do obronienia wyprowadzenie sikor modraszek i też jakoś weny nie mam, bo i filmów sporo zrobiłam
Ps2. Mężuś powiedział że domek tak kopnięty jak mój

Pozdrawiam Jola
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
pawelp1320
Jeżeli gniazdo trzmieli jest w ziemi, to nie jest narażone na uszkodzenie przy pracach mechanicznych i nie polecałbym przenoszenia. Przy wykopywaniu można zniszczyć gniazdo albo zagnieść królową. Jeżeli dojdzie przy opryskach do zatrucia dorosłych owadów, to wygryzą się młode trzmiele i kolonia zostanie uratowana.
Praktykowałem w młodych latach przenoszenie gniazd trzmieli do ulików wykonanych z deseczek po marmoladzie. Dotyczyło to trzmieli które swoje gniazda miały w sianku na powierzchni gruntu.
Po przełożeniu gniazda do ulika (w dzień) pozostawiało się ulik do wieczora po to, aby wszystkie trzmiele wracające na noc do gniazda zgromadziły się w nim. Wieczorem po zamknięciu wylotu i podnoszonego daszka przenosiło się ulik w nowe miejsce (do ogrodu).
Po uspokojeniu się trzmieli otwierało się wlot i pozostawiało się je w spokoju do rana. Rano po oblocie (rozpoznaniu terenu) trzmiele podejmowały swoje obowiązki, które wypełniały do jesieni.
Przy takim zabiegu chroniło się gniazdo przed zniszczenie przy mechanicznych uprawach, jednak traciło się te trzmiele, które nocowały na kwiatach w terenie podczas przenoszenia gniazda.
Jeżeli gniazdo trzmieli jest w ziemi, to nie jest narażone na uszkodzenie przy pracach mechanicznych i nie polecałbym przenoszenia. Przy wykopywaniu można zniszczyć gniazdo albo zagnieść królową. Jeżeli dojdzie przy opryskach do zatrucia dorosłych owadów, to wygryzą się młode trzmiele i kolonia zostanie uratowana.
Praktykowałem w młodych latach przenoszenie gniazd trzmieli do ulików wykonanych z deseczek po marmoladzie. Dotyczyło to trzmieli które swoje gniazda miały w sianku na powierzchni gruntu.
Po przełożeniu gniazda do ulika (w dzień) pozostawiało się ulik do wieczora po to, aby wszystkie trzmiele wracające na noc do gniazda zgromadziły się w nim. Wieczorem po zamknięciu wylotu i podnoszonego daszka przenosiło się ulik w nowe miejsce (do ogrodu).
Po uspokojeniu się trzmieli otwierało się wlot i pozostawiało się je w spokoju do rana. Rano po oblocie (rozpoznaniu terenu) trzmiele podejmowały swoje obowiązki, które wypełniały do jesieni.
Przy takim zabiegu chroniło się gniazdo przed zniszczenie przy mechanicznych uprawach, jednak traciło się te trzmiele, które nocowały na kwiatach w terenie podczas przenoszenia gniazda.