Selli podlałam i spryskałam czymś na grzyba... nie pamiętam już czym... przesadziłam na troszkę podwyższone miejsce na rabacie
a reszta sama się jakoś dokonała sama nadziwić się nie mogę ...
A teraz kwitną i mam powtórkę z rozrywki ... z dnia na dzień chorują ... przysychają ... marnieją ... zaczyna się wraz z kwitnieniem .... a wydawało się że co złe to za nimi...
nie wiem ... czy to możliwe że to choróbsko ciągle w nich siedzi ... że wiosną są cudne a gdy pojawiają się kwiaty marnieją w oczach ... ? dziwne to trochę ... nie mają za mokro... full słońca... inne rośliny obok są dorodne ... chyba pora się z nimi rozstać
Mój "Christa" w tym roku wyrósł na 70 cm, a kłosy dopiero od tej wysokości. W ubiegłym roku podzieliłam kępę, miała ok. 40 cm wysokości bez kłosów. W tym jeden raz nawoziłam pokrzywą. Zepsuł mi kompozycję rabaty.
Jak całkowicie rozkwitną są naprawdę ładne. Jestem młodą stażem ogrodniczką i tworzę rabaty kierując się wskazówkami bardziej doświadczonych, ale jak w tym wypadku, nieustannie coś przesadzam. Mam zajęcie