Paula
Zła jakość zdjęć już sama w sobie wypacza obraz pomidorów. Ktoś by pomyślał, że one takie fioletowe są , gdy tymczasem po korekcji :
Jeśli jest podejrzenie niedoboru azotu, to sprawa jest prosta. Zamiast bić na alarm wykonaj próbny oprysk 2-3 krzaków z takimi zmianami 1 % roztworem mocznika. Wchłania się szybko i już po paru dniach będziesz mieć odpowiedź.
Takie przebarwienie to ja mam na wszystkich pomidorach balkonowych po ostatnich chłodach. Cztery odmiany zrównoważone i jedna generatywna. Liście też nie wyglądają na normalne choć przy fertygacji na pewno nie brak im azotu ani mikroelementów.
Tak to jest jak w doborze odmian pomidorów ktoś kieruje się wyglądem owoców. Większość odmian wielkoowocowych jest generatywna i niestety z nimi są przeróżne kłopoty. Ten na zdjęciu to też generatywny zdechlak. Najłatwiej o te kłopoty przy nawożeniu kurzeńcem. Jest to mocny nawóz i liczy się wszystko. Głębokość przykrycia, ilość, czas przykopania i wilgotność gleby. I co równie ważne azot w kurzeńcu występuje w innej formie niż w oborniku ssaków. Nietrudno o uszkodzenie korzeni amoniakiem.
Nie załamuj rąk tylko rób coś. Wykonaj ten oprysk mocznikiem, ale tylko parę krzaków.