Czosnek zimowy cz.3
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2895
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Czosnek zimowy cz.3
Jak go stosujesz? Bo to bardzo silny środek, mam nalewkę z wrotycza -ok. 45%- sama zrobiłam Może zamoczyć w roztworze przed suszeniem, ale czy czosnek nie będzie gorzki?
Pozdrawiam Eugenia
Re: Czosnek zimowy cz.3
Tego akurat jeszcze nie próbowałem Ale spróbu tak jak piszesz i za jakiś czas zobacz czy smak sie nie popsuł, uważam że nie powinno... Czosnek po zbiorach zaplatamy dodajac wrotycz w wiązki, smak czosnku pozostaje taki jak być powinien.
- anezob69
- 200p
- Posty: 285
- Od: 8 maja 2014, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe
Re: Czosnek zimowy cz.3
Witam czosnkożerców
Obserwowałam swój czosnek i wydawało się, że jeszcze ze 2 tygodnie i będzie czas na zbiory. Niestety od blisko tygodnia leje i leje. Czy nie zaszkodzi to główkom? Jak długo po tak obfitych deszczach należny pozostawić główki w gruncie aby obsuszyć z błota? Czy może nie czekać i wyciągać? Ze 2-3 dolne liście są suche ale i wierzchołki już żółkną
Obserwowałam swój czosnek i wydawało się, że jeszcze ze 2 tygodnie i będzie czas na zbiory. Niestety od blisko tygodnia leje i leje. Czy nie zaszkodzi to główkom? Jak długo po tak obfitych deszczach należny pozostawić główki w gruncie aby obsuszyć z błota? Czy może nie czekać i wyciągać? Ze 2-3 dolne liście są suche ale i wierzchołki już żółkną
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2895
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Czosnek zimowy cz.3
Pozdrawiam Eugenia
Re: Czosnek zimowy cz.3
Pochwale się swoim czosnkiem 1 zdjęcie to Harnaś w sumie 171 główek, bylo kilka ugniytych i już pękajace głowki.
2 zdjęcie to odmiana "rusek" urodziło sie okolo 35 głowek w tym 2 zgnite.
Harnasia głowki niektóre są większe niż te ze sklepów... Nie stosowałem i nie stosuje żadnych nawozów sztucznych ani tymbardziej jakichkolkwiek oprysków! Już najwyższy czas na zbiór, lepiej kilka dni wcześniej niż póżniej.
2 zdjęcie to odmiana "rusek" urodziło sie okolo 35 głowek w tym 2 zgnite.
Harnasia głowki niektóre są większe niż te ze sklepów... Nie stosowałem i nie stosuje żadnych nawozów sztucznych ani tymbardziej jakichkolkwiek oprysków! Już najwyższy czas na zbiór, lepiej kilka dni wcześniej niż póżniej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6450
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Czosnek zimowy cz.3
A ja swój chcę wykopać w sobotę. Prę główek już wykopałam na cele bieżące i już czas....
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 31 paź 2012, o 22:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Czosnek zimowy cz.3
U mnie też już zaczyna schnąć więc może w sobotę zrobię żniwa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Czosnek zimowy cz.3
Wykopałam wczoraj po jednej sztuce z dwóch moich odmian zimowych i jeszcze czas. Nie wiem dlaczego u Was tak szybko. Ja corocznie wykopuję czosnek pod koniec lipca i jest OK. Mój czosnek nie wygląda na przyspieszony w tym roku - sadzony na Tadeusza .
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- 500p
- Posty: 806
- Od: 9 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Czosnek zimowy cz.3
Wyciągnąłem wczoraj dwa pierwsze czosnki, malutkie główki, chyba jeszcze poczekam, tym bardziej że upały idą.
Btw, zapach wspaniały, a jaka radość że własny czosnek
Btw, zapach wspaniały, a jaka radość że własny czosnek
Re: Czosnek zimowy cz.3
Masz rację, najlepiej kilka główek wykopać by ocenić dojrzałość. Ja zostawiłam w gruncie dwie odmiany bo jeszcze rosną i mają zielone liście. Dobrym wskaźnikiem dojrzałości jest ocena cebulek powietrznych, jeśli są dobrze wykształcone to główka przestaje rosnąć i jest gotowa do zbioru.
Re: Czosnek zimowy cz.3
Też już wykopałam ok. 80 % czosnku. Ten z bardzo zielonymi szczypiorem jeszcze troszkę poczeka.
Troszkę bałam się, że dłużej trzymany w ziemi po bardzo intensywnych deszczach może zacząć się psuć. Kilka takich znalazłam niestety .
Wyrósł wyjątkowo ładny i duży. Ale tylko ten, którego kwiatostany usunęłam w odpowiednim momencie. Natomiast "przegapione" są prawie o połowę mniejsze. W kilkunastu łodygach (przy ponad 100 zebranych) były ciemno brązowe malutkie robaczki ale całe szczęście nie zdążyły wejść do "główek". Może odstraszył je bardziej intensywny zapach .
Nie opłaca się zostawiać kwiatostanów bo na ładne czosnki pozyskanych nasion trzeba czekać aż dwa lata, podczas gdy z ząbków mamy już duże główki w następnym roku. A z pędów wiadomo - można zrobić pesto . Czyli podwójna korzyść!
Troszkę bałam się, że dłużej trzymany w ziemi po bardzo intensywnych deszczach może zacząć się psuć. Kilka takich znalazłam niestety .
Wyrósł wyjątkowo ładny i duży. Ale tylko ten, którego kwiatostany usunęłam w odpowiednim momencie. Natomiast "przegapione" są prawie o połowę mniejsze. W kilkunastu łodygach (przy ponad 100 zebranych) były ciemno brązowe malutkie robaczki ale całe szczęście nie zdążyły wejść do "główek". Może odstraszył je bardziej intensywny zapach .
Nie opłaca się zostawiać kwiatostanów bo na ładne czosnki pozyskanych nasion trzeba czekać aż dwa lata, podczas gdy z ząbków mamy już duże główki w następnym roku. A z pędów wiadomo - można zrobić pesto . Czyli podwójna korzyść!
Pozdrawiam - Danuta
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Re: Czosnek zimowy cz.3
Z pędów robię też marynatę, jest pyszna
Można zostawić kilka pędów jako wskaźnik dojrzałości główek, mam też odmianę, której zostawianie kwiatostanów zupełnie nie szkodzi, główki i tak ma ogromne, a największe z cebulek powietrznych wytwarzają główkę już w pierwszym roku. Wszystko zależy od odmiany, np. u Harnasia trzeba usuwać pędy koniecznie, dlatego zrezygnowałam z niego.
Można zostawić kilka pędów jako wskaźnik dojrzałości główek, mam też odmianę, której zostawianie kwiatostanów zupełnie nie szkodzi, główki i tak ma ogromne, a największe z cebulek powietrznych wytwarzają główkę już w pierwszym roku. Wszystko zależy od odmiany, np. u Harnasia trzeba usuwać pędy koniecznie, dlatego zrezygnowałam z niego.