Witam
Kolejna aktualizacja tego co dzieje się na moim parapecie.
Namaczanie
Phalaenopsis, który dogorywał w samym wazonie, wylądował w końcu w korze. On w tych trudnych warunkach bez podłoża, kwitł

Tu już od trzech dni w korze.
Na moim malutkim Dendrobium miałam przędziorki

spryskałam spirytusem i spaliłam liście

Zostały kikuty. Mam nadzieję, że roślina przeżyje i wypuści nową psęudobulwę i liście.
Mała zielona niespodzianka - pęd
A na miniaturce młody liść.
Ostatni wazonowiec-keramzytowiec kwitnie.
