Maliny - uprawa, nawożenie cięcie cz.2

Drzewa owocowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
seedkris
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3798
Od: 1 lut 2009, o 11:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2

Post »

Ja w malinach jesiennych wycinam pędy równo z podłożem, lub nawet nieco niżej. Pędy wyrastające z korzeni rosną wyżej i później zakwitają. Te wyrastające u podstawy starego pędu rosną niższe i wcześnie zakwitają. Nie stosuje chemicznej ochrony i dlatego wolę późniejsze kwitnienie i obfitsze zbiory.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
msk83
500p
500p
Posty: 760
Od: 20 paź 2013, o 12:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2

Post »

Dzięki za info, cenna jest dla mnie wiedza i praktyka każdego z Was, czyli siła jest w korzeniach, nie ma co zostawiać na 5 cm. Przez ten rok daję im czas na ukorzenianie się :)
Awatar użytkownika
seedkris
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3798
Od: 1 lut 2009, o 11:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2

Post »

Wysokością cięcia można w pewnym stopniu sterować terminem owocowania. Ja wolę późne owocowanie. Nawet do listopada.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Awatar użytkownika
tkordus
200p
200p
Posty: 231
Od: 17 mar 2010, o 14:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2

Post »

Moje Polki które już są 2 lata w ziemi w tym roku ścigają się ze słonecznikiem - i na razie wygrywają - najwyższe pędy mają około 180cm - tyle ile płot przy którym rosną :)
Jak będą owoce to będzie trzeba podwiązać - w zeszłym roku się gałęzie łamały pod ciężarem owocków :)

Jak wysoko mogą rosnąć? Chyba już się opanują?
msk83
500p
500p
Posty: 760
Od: 20 paź 2013, o 12:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2

Post »

Nieźle 180 cm :shock: czym je nawozisz? jaką masz ziemie, że tak rosną? To wielkie szczęście malinowe mieć takie krzaki ;:138
Spontan
50p
50p
Posty: 86
Od: 14 maja 2013, o 13:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: DE

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2

Post »

Witam.

Maliny które kiedyś zdobyłem po prostu mnie ;:oj zadziwiają.Już dwuletnie ścięte na jesieni
osiągają około 180cm a tego roczne już ponad metr.Owoce słodkie z lekkim kwaskiem..
W tamtym roku jeszcze w listopadzie zbierałem ostatnie sztuki..dość kwaśne ale zawsze to malina.
Dzisiaj zebrałem pierwsze maliny :D około 30 sztuk..zawsze ten pierwszy rzut jest słaby..
Dopiero jak górne zaczną kwitnąć zacznie się eldorado jak w tamtym roku ale... wtedy nie
były takie wielkie jak dzisiaj..odmiana zdobyczna nazwe ja Spontanka ;:333



Obrazek Obrazek Obrazek
Ordo et pax
Awatar użytkownika
tkordus
200p
200p
Posty: 231
Od: 17 mar 2010, o 14:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2

Post »

Ja zostawiłem wiosną 2 pędy tak 30cm nad ziemią - i oto efekt.

Obrazek
Awatar użytkownika
kama_80
1000p
1000p
Posty: 1363
Od: 30 wrz 2013, o 09:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kórnik k/Poznania

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2

Post »

Moje ubiegłoroczne coś przyrastać w górę nie chcą i zastanawiam się czy nie poobrywać owoców

Obrazek

Zresztą miały chyba owocować na pędach dwuletnich. Cięłam je nisko przy ziemi.
Pozdrawiam Jola
Lianis
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 30 sty 2013, o 22:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Northamptonshire, UK

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2

Post »

Witam,
Wiosna przejelismy dzialke po pani, ktora sie wyprowadzila, nie wiem dokladnie kiedy, na dzialce rosna: porzeczki w kazdym kolorze, agresty i maliny, w kazdym razie na pewno owoce nie byly zbierane w zeszlym roku, bo zarowno na porzeczkach jak i malinach byly ususzone mumie. Nigdy wczesniej nie mialam ani malin ani agrestu wiec jest to dla mnie wyzwanie.
W kazdym razie, wiosna wszystkie martwe pedy malin wycielam przy samej ziemi, zywe zostawilam. Nie wiem czy to pozne czy wczesne, raczej pedy sa sztywne, samostojace bez potrzeby podpierania, owocowac zaczely juz pod koniec czerwca. Rozrastaja sie chyba dosc mocno, bo wylaza z ziemii w roznych odleglosciach od miejsca gdzie jest szpaler, miedzy innymi sa juz miedzy niedaleko rosnacym agrestem i nie wiem czy mam je wykopywac i przesadzac, wycinac czy co z nimi zrobic zeby je okielznac. Poza tym choc owocow jest naprawde bardzo duzo, to jest to taka drobnica ze sa max wielkosci groszku i szkoda sil na zbieranie. To taka odmiana? Czy kwestia zaniedbania? Nie widze na razie zeby wyrastaly mlode pedy w szpalerze, tylko pozanim gdzies rozrzucone. Co zrobic z tymi malinami moimi? Wyciac w pien jesienia? W sumie to nie wiem jak stare sa, stawiam na to ze raczej sa wczesne, skoro owoce juz sa czerwone, mysle ze pedy moga byc stare i stad drobne owoce, ale wydawalo mi sie ze pedy wczesnych malin zyja max dwa lata, po czym zamieraja. Jak to jest?
Z agrestem jest mniej wiecej tak samo, krzakow mam 12, owocow malenko i sa drobniutkie, nie widze, zadnych nowych pedow na agrescie, ale o to pewnie musze zapytac w innym watku.
będę wdzieczna za wszelkie sugestie, co zrobic zeby miec piekne i dorodne maliny w przyszlym roku, w razie potrzeby moge pojsc dzis i zdjecia porobic.
Pozdrawiam
Joanna
Darek272727
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 6 lip 2014, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Maliny

Post »

Witam , od ok. 6 wielu lat uprawiam maliny, ale pierwszy raz przytrafiło mi się coś takiego : , czubki pędów są suche i male , liście się nie rozwijają są strzępiaste, niektore zmieniają sie z wyglada jak pokrzywa, a ich powierzchnia przypomina skórę ropuchy , ktoś pomoże mi stwierdzić co jest tego przyczyną ? dodam, że niektore łodygi są podejrzanie czerwone. Nie są to wszystkie rośliny, ale 1/4. Jeśli przestana się rozwijać, a co za tym idzie owocowac ??
Awatar użytkownika
corazonbianco
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1641
Od: 1 kwie 2012, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wschodnie Mazowsze

Re: Maliny

Post »

malorolny pisze:U mnie na lisciach maliny powtarzajacej (najwiecej), lisciach winorosli i jabloni, zeruje sobie w najlepsze ogrodnica niszczylistka. Zbieram to ustrojstwo recznie jak widzę na lisciach i zgniatam :evil:
U mnie tez mnóstwo tych chrząszczy było. Pomogło posypanie krzaków popiołem drzewnym. Od razu zniknęły. Zaletą popiołu jest fakt, że dodatkowo nawozi glebę, zwłaszcza w potas. Z innych środków polecam te biologiczne, np. Nemasys G na pędraki i Larvanem - oba zawierają żywe organizmy. Natomiast poważnie zastanowiłabym się nad sensem stosowania chemicznych środków ochrony roślin. Ogrodnica żeruje w czerwcu, czyli wtedy, gdy maliny mają już wykształcone owoce. Popryskasz i potem zjadasz to chemiczne świństwo. A niektóre z tych środków to kancerogeny lub też związki o udowodnionym działaniu neurotoksycznym, patrz odpowiedź poniżej.
OgrodnikSebek pisze:Mam maliny , już parę urwałem, takie pierwsze,pojedyncze i niestety widziałem w nich robaczki... jak się ich pozbyć? Od czego to się wzięło ? Czy na wszystkich owocach będą ?? Na razie urwałem kilka a reszta jeszcze zielona i kwitną..No ale znalazłem białe robaczki. Ktoś pomoże?
francikrecz pisze:Prawdopodobnie opisany 'robaczek' to kistnik maliniak. Chemiczne zwalczanie - pyretroidami /fastac, karate, itd/, ekologiczne - wysiew wiosną w malinach niezapominajek - odstraszają szkodnika.
OgrodnikSebek pisze:A mam pryskać tym karate teraz? Czy jak będą owocować ? Bo może na pierwszych sztukach są robaczki a później może nie będą .. więc nie wiem
francikrecz pisze:Prysnąć powinieneś, w innym przypadku będziesz miał 'gościa' w każdym niemal owocku. U mnie tak było i już to przerabiałem.
No to życzę smacznego. Karate Zeon zawiera lambda-cyhalotrynę i jako solwent dodatkowo naftę i ciężkie węglowodory aromatyczne. Lamda-cyhalotryna działa niekorzystnie na układ nerwowy i może prowadzić do neuropatii -klik. Fastac jest jeszcze gorszy - zawarta w nim alfa-cypermetryna jest zaklasyfikowana jako potencjalnie kancerogenna dla ludzi -tutaj opis.

Inne środki, tak ukochane przez ogrodników amatorów i działkowiczów też nie są lepsze. Prawie połowa z nich to związki kancerogenne i teratogenne. Dodatkowo dużo osób zapomina, że istnieje coś takiego jak okres karencji, różny dla różnych grup roślin i środków chemicznych. Co oznacza, że pomiędzy opryskiem a spożyciem rośliny musi upłynąć jakiś określony w instrukcji przedział czasu - minimum 7 dni albo 14 dni, dla niektórych środków jest to nawet cały miesiąc. Nie pryskamy roślin tuż przed zbiorem lub w trakcie. Nigdy!!! ;:124
A tutaj do poczytania, które środki chemiczne są kancerogenne dla ludzi, a które stosunkowo bezpieczne.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Darek272727
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 6 lip 2014, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Maliny

Post »

Ponawiam pytanie, tym razem ze zdjęciami, co to może być ??
Zbyt duże zdjęcia. Na tych małych też widać.
Obrazek
Awatar użytkownika
corazonbianco
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1641
Od: 1 kwie 2012, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wschodnie Mazowsze

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2

Post »

To może być stara odmiana malin sprzed kilkunastu lat. Mam takie na wsi, smaczne i niezwykle aromatyczne, tyle że faktycznie małe. Ta odmiana owocuje na pędach dwuletnich, czyli gdy zakończy owocowanie wycinasz wszystkie pędy owoconośne, a zostawiasz te, które wyrosły w tym roku. One wydadzą owoce w przyszłym roku.
Jeśli te maliny rosną ileś tam lat na tym samym stanowisku, to na pewno doskwiera im brak substancji odżywczych. Zastosuj nawóz w granulacie do drzew i krzewów ozdobnych, późną jesienią podsyp obornikiem, a teraz przez cały sezon wegetacyjny obficie podlewaj. Ja tak potraktowałam swoje w ubiegłym roku i faktycznie jest spora różnica, owoce zrobiły się znacznie bardziej dorodniejsze, chociaż oczywiście nadal mniejsze od nowych odmian deserowych, no ale to już cecha odmiany i trzeba się z tym pogodzić. Ale za to o niebo smaczniejsze. Według mnie żadna z nowych odmian nie dorównuje smakiem i aromatem od tych starych z babcinej działki.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”