Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 1 lip 2012, o 13:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolskie
Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Poprzednia część wątku jest tutaj Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Witam,
ja również proszę Was o pomoc w ocenieniu co dolega moim pomidorom. Domyślam się że to chyba nie tylko jedna choroba (mam pewne podejrzenia co do jednej, ale nie chcę na razie nic sugerować ...)
Liście pozwijane w tutkę,najwięcej jest zwiniętych u dołu rośliny, i plamy na liściach, na owocach tworzą się brązowawe plamy, kwiatki na wierzchołku przysychają:
Najgorzej wyglądają "Bawole Serca", a ostatnio liście się zaczęły zwijać na kilku krzaczkach "Złotego Ożarowskiego"
Pomidory nie były niczym pryskane.
Witam,
ja również proszę Was o pomoc w ocenieniu co dolega moim pomidorom. Domyślam się że to chyba nie tylko jedna choroba (mam pewne podejrzenia co do jednej, ale nie chcę na razie nic sugerować ...)
Liście pozwijane w tutkę,najwięcej jest zwiniętych u dołu rośliny, i plamy na liściach, na owocach tworzą się brązowawe plamy, kwiatki na wierzchołku przysychają:
Najgorzej wyglądają "Bawole Serca", a ostatnio liście się zaczęły zwijać na kilku krzaczkach "Złotego Ożarowskiego"
Pomidory nie były niczym pryskane.
--
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- kanclerz
- 500p
- Posty: 505
- Od: 15 lip 2012, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Na brunatną to mi nie wygląda
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
koliplus
Nie ma takiej możliwości, żebyś miał pomidory w gruncie i nie pryskał, nie w naszym klimacie
Nie ma takiej możliwości, żebyś miał pomidory w gruncie i nie pryskał, nie w naszym klimacie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Do tej pory stosowałem raz OW(ocet winny) oraz 3 razy HT(+UHT)systematycznie co 5 dni..
Wszystko jest na razie ok....z wyjątkiem jednego pomidora
Choroba powoli postępuje dalej na inne owoce..nie mam pojecia co to?
.
Wszystko jest na razie ok....z wyjątkiem jednego pomidora
Choroba powoli postępuje dalej na inne owoce..nie mam pojecia co to?
.
Ordo et pax
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Dzięki forumowicz
Skoro to jest Wirus także usunę raczej tego jednego pomidora gdyż
jak dobrze zrozumiałem choroba ta będzie dalej przenoszona przez
wciornastki i może porazić inne.
Poza tym czytam wszędzie że :
Wciornastki to jedne z najtrudniejszych do zwalczenia szkodników
Za bardzo nie chcę stosować Insektycydów i innych podobnych.
Od dzisiaj OW i HT będzie bardzo regularnie stosowane.
Nie znalazłem info. czy owoce porażone nadają się do spożycia/przetworzenia ???
np:
-dżem z zielonych pomidorów
Skoro to jest Wirus także usunę raczej tego jednego pomidora gdyż
jak dobrze zrozumiałem choroba ta będzie dalej przenoszona przez
wciornastki i może porazić inne.
Poza tym czytam wszędzie że :
Wciornastki to jedne z najtrudniejszych do zwalczenia szkodników
Za bardzo nie chcę stosować Insektycydów i innych podobnych.
Od dzisiaj OW i HT będzie bardzo regularnie stosowane.
Nie znalazłem info. czy owoce porażone nadają się do spożycia/przetworzenia ???
np:
-dżem z zielonych pomidorów
Ordo et pax
- Pyxis
- 200p
- Posty: 373
- Od: 19 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Nadaja sie, pod warunkiem pokropienia przed spozyciem OW i popicia po nich HT. ;)
Nie wiem jak Tobie, ale mi te objawy z fotki ni jak nie pasuja do tych z linka (i innych opisow tez). U Ciebie to wyglada jak jakies mechaniczne uszkodzenie/poparzenie. Czy to na owocach to jedyne objawy na roslinie? Liscie tez sa porazone?
Nie wiem jak Tobie, ale mi te objawy z fotki ni jak nie pasuja do tych z linka (i innych opisow tez). U Ciebie to wyglada jak jakies mechaniczne uszkodzenie/poparzenie. Czy to na owocach to jedyne objawy na roslinie? Liscie tez sa porazone?
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Spontan, nie jedz nic z zielonych pomidorów.Spontan pisze: Nie znalazłem info. czy owoce porażone nadają się do spożycia/przetworzenia ???
np:
-dżem z zielonych pomidorów
100g niedojrzałych pomidorów zawiera 30 mg solaniny, która w miarę dojrzewania owocu zanika. W żółtych nie ma jej prawie wcale.
Spożycie powyżej 400mg solaniny jest śmiertelne.
Oczywiście, w procesie przetwórczym ilość solaniny spada.
W zalewie słodkokwaśnej - zmniejsza się o 10%.
Po zakiszeniu - spada o 1/3, ale przechodzi do zalewy.
W 100g konfitur z zielonych pomidorów jest podobno ok. 18-20mg solaniny.
Trzebaby więc zjeść tego ze 2kg, żeby umrzeć, ale ja jednak wolę nie jeść wcale.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Ciesz się drobiazgami, a wielkie szczęście wejdzie w twoje życie. - Ola
- monika10
- 200p
- Posty: 204
- Od: 18 sty 2013, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło podkarpackie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Według mnie to brunatna plamistość liści.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Dzięki za obszerne info. dot. zielonych...uświadomię osoby które właśnieLaryssa11 pisze:Spontan, nie jedz nic z zielonych pomidorów.
przekonywały mnie do sporządzenia takiej niespodzianki solanin-owej..
W moim przypadku na zdjęciu są już koloru żółtego i jeżeli coś nie będą dojrzewać
to wypróbuje ten dżemik ale z żółtych wyłącznie.
Wcześniej nie zauważyłem ale coś na liściach jednak znalazłemPyxis pisze:Czy to na owocach to jedyne objawy na roslinie? Liscie tez sa porazone?
ma to coś wspólnego z tymi plamami na owocach ??? :
Ordo et pax