Storczyk nie kwitnie
- Russski
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 875
- Od: 3 lut 2013, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Brak kwitnienia - pomocy
Kamka94 Z tego co widzę na zdjęciu nie mają zbyt wiele światła, często do pobudzenia kwitnienia potrzebują także wahania temperatury tj. chłodniej wieczorem cieplej w dzień. Polecam Ci ustawić je na parapecie i często otwierać okno lub jeśli masz możliwość wynieść na zewnątrz, oczywiście nie na pełne słońce.
Re: Brak kwitnienia - pomocy
Też miałam problem z tym , że storczyk nie chciał kwitnąć wyczytałam gdzieś , żeby raz w tygodniu , przez godzinę zanurzyć go w wodzie. Od tego czasu tak postępuję i problem zniknął. Poleciłam ten sposób znajomym i też się sprawdza.
- Russski
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 875
- Od: 3 lut 2013, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Brak kwitnienia - pomocy
Zanurzyć całego czy doniczkę z korzeniami? Żeby jeszcze ktoś nie pomyślał że całego z liśćmi trzeba zanurzać
Re: Brak kwitnienia - pomocy
Zanurzyć z korzeniami , do nasady doniczki, po godzinie wyjąć, woda odcieknie i wstawić do osłonki. Robię tak co 7, 8 dni i wreszcie zakwitają . A o wystawianiu na zimno słyszałam o grudniku , zaś o storczykach to w żadnym wypadku , bo czytałam , że zmiana temperatury im szkodzi.
- Russski
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 875
- Od: 3 lut 2013, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Brak kwitnienia - pomocy
Kilkustopniowe wahanie temperatury między dniem a nocą bardzo służy phalaenopsisom pobudzając je do kwitnienie i to jest niezaprzeczalne. U mnie podczas lata jest to zazwyczaj kilkunastostopniowe wahanie bo stoją w szklarence, i także nie zaobserwowałem nic niepokojącego.
- Borg
- 200p
- Posty: 310
- Od: 29 kwie 2013, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kwadrant Delta
Re: Brak kwitnienia - pomocy
Czasami też po prostu potrzebują dłuższego okresu przejściowego.
U mnie też są dwa, które już prawie dwa lata zakwitnąć nie chcą.
Co do namaczania korzeni w wodzie, to ja to traktuję jako standardowe podlewanie, nie wzbudzanie do kwitnienia.
Natomiast zgadzam się z Russskim co do wahań temperatury. Jeśli na noc jest zapowiedziana minimalna temperatura 13 stopni, to te, które nie kwitną wystawiam na balkon. Rano jak chowałem widziałem nie raz na termometrze nawet 10 stopni i nie zaobserwowałem żadnych negatywnych skutków takiej różnicy, natomiast zdarzało się, że po kilku tygodniach takiej kuracji pojawiał się nowy pęd.
Oczywiście to mogły być tylko zbiegi okoliczności, ale wolę myśleć, że to moje sprytne działania. ;)
U mnie też są dwa, które już prawie dwa lata zakwitnąć nie chcą.
Co do namaczania korzeni w wodzie, to ja to traktuję jako standardowe podlewanie, nie wzbudzanie do kwitnienia.
Natomiast zgadzam się z Russskim co do wahań temperatury. Jeśli na noc jest zapowiedziana minimalna temperatura 13 stopni, to te, które nie kwitną wystawiam na balkon. Rano jak chowałem widziałem nie raz na termometrze nawet 10 stopni i nie zaobserwowałem żadnych negatywnych skutków takiej różnicy, natomiast zdarzało się, że po kilku tygodniach takiej kuracji pojawiał się nowy pęd.
Oczywiście to mogły być tylko zbiegi okoliczności, ale wolę myśleć, że to moje sprytne działania. ;)
Re: Brak kwitnienia - pomocy
Zgadzam się z Russski'm amplituda temperatury jest bardzo korzystna. Jeśli stoją na południowym oknie bez zacienienia, tak jak u mnie(bez żadnych poparzeń ), to jest genialne bo moje storczyki mają przerwę w kwitnieniu około 4 miesiące. Ale nie wszystkie: kupiłem w tym samym czasie 2 falenopsisy i ten drugi już wypuszcza drugi raz pędy(2), i będzie kwitł 2 raz, gdy ten 1 kwitnie pierwszy raz. Kupiłem je w lipcu ubiegłego roku.
,,Wiem, że nic nie wiem"
Radosław
Radosław
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Brak kwitnienia - pomocy
Poza tym zrobiłabym kilka dziur po bokach plastikowych doniczek, żeby korzenie mogły sobie pooddychać. Przy okazji poobserwuj stan korzeni tych w doniczce.
Re: Brak kwitnienia - pomocy
Ja również przeżywałam do niedawana brak kwitnień na niektórych egzemplarzach - i wiecie co ... dałam sobie spokój. Próbowałam niemalże wszelkich metod na forum opisanych, a storczyk jak zaklęty - stał i stał. Poza zielenina i korzeniami nie działo się nic więcej. Owszem, czasem zabiegi tudzież różne zaklęcia ;) pomagają, ale też wiem z doświadczenia że poza standardową pielęgnacją roślin potrzebny jest czas. Czasami kilka miesięcy, czasami nawet i 2 lata aby doczekać się własnego kwitnienia.
Storczyki uczą cierpliwości, przynajmniej niektóre.
Z ciekawostek powiem Wam tyle - miałam taki przypadek, że storczyk kupiony za 5 zł w kwiaciarni po kwitnieniu nie wypuścił mi pędu przez wiele miesięcy. Już miałam go wynieść pod śmietnik aby jakaś "babcia" go sobie przygarnęła, lecz przeszła mi przez głowe myśl, że dam mu jeszcze 2 tygodnie szansy na pędzik, a jak nie - to won !! To było dawno temu i ... podziałało. Minął dokładnie 12 dzień a po obejrzeniu rośliny zauważyłam że wypuszcza pędzik !!! Może to i nadzwyczajny zbieg okoliczności, tak to traktowałam, ale po tym jak opowiedziałam o tym kilku osobom potwierdziły mi, że czasami kwiatki trzeba postraszyć, żeby pokazały na co je stać Dodam, że to mój najpiękniejszy storczyk niespodzianka, z ogromnymi pełnymi kwiatami w kolorze śliwkowym
Storczyki uczą cierpliwości, przynajmniej niektóre.
Z ciekawostek powiem Wam tyle - miałam taki przypadek, że storczyk kupiony za 5 zł w kwiaciarni po kwitnieniu nie wypuścił mi pędu przez wiele miesięcy. Już miałam go wynieść pod śmietnik aby jakaś "babcia" go sobie przygarnęła, lecz przeszła mi przez głowe myśl, że dam mu jeszcze 2 tygodnie szansy na pędzik, a jak nie - to won !! To było dawno temu i ... podziałało. Minął dokładnie 12 dzień a po obejrzeniu rośliny zauważyłam że wypuszcza pędzik !!! Może to i nadzwyczajny zbieg okoliczności, tak to traktowałam, ale po tym jak opowiedziałam o tym kilku osobom potwierdziły mi, że czasami kwiatki trzeba postraszyć, żeby pokazały na co je stać Dodam, że to mój najpiękniejszy storczyk niespodzianka, z ogromnymi pełnymi kwiatami w kolorze śliwkowym
Rozczarowanie to gniew dla mięczaków ...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Brak kwitnienia - pomocy
Sahe jak się człowiek naogląda tych pięknych kwitnień to od razu szaleje i biegnie z portfelem do sklepu... ja tak się naoglądałam zdjęć phal. belliny, że sama dzisiaj zamówiłam phal. bellinę var blue i już podskakuje z radości jak głupia co z tego, że jest kapryśny w uprawie, co z tego, że kosztuje tyle ile dobra bluzka, co z tego, że mogę go zgładzić jeśli dobrze się nim nie zaopiekuje, ale to uczucie radości jest bezcenne
Re: Brak kwitnienia - pomocy
No więc Natko gratuluję zakupu, życzę powodzenia w uprawie, widzę, że jesteś jeszcze bardzo rozgorączkowana tym faktem ja też tak kiedyś miałam - kupowałam wszystko z sukulentów - sadzonki, przeceny, dojrzałe okazy. Skończyło się zachwaszczeniem parapetów a po kilku miesiącach usunięciem 90% egzemplarzy, gdyż część z nich nie przyjęła się, kilka zmarło śmiercią naturalną, itd.
Teraz do wszelkich zakupów - patrz: storczykowych podchodzę z lekką powściągliwością choć kocham je nad życie !!! rozważny zakup odpowiedniego egzemplarza (choćby do reanimacji) to pierwszy krok w powodzeniu hodowli ;)
Lecz ten etap chłonięcia wszystkiego co się tylko w zasięgu wzroku pojawi chyba każdy miłośnik roślin musiał przejść
Teraz do wszelkich zakupów - patrz: storczykowych podchodzę z lekką powściągliwością choć kocham je nad życie !!! rozważny zakup odpowiedniego egzemplarza (choćby do reanimacji) to pierwszy krok w powodzeniu hodowli ;)
Lecz ten etap chłonięcia wszystkiego co się tylko w zasięgu wzroku pojawi chyba każdy miłośnik roślin musiał przejść
Rozczarowanie to gniew dla mięczaków ...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Brak kwitnienia - pomocy
Sahe storczyki z przeceny owszem kupuję i reanimuję. Docelowo robię to po to by później przy okazji urodzin imienin itp obdarować bliskiego zdrowym pięknie kwitnącym storczykiem. W swojej kolekcji owszem z falenopsisów posiadam kilka marketowych hybryd ale tylko dlatego, że był to prezent od kogoś powoli uzbrajam się w botaniczne odmiany falenopsisów lub inne rodzaje storczyków, które według mnie są ciekawe barwą czy też kształtem.
P.S. a co do prezentów, kto by się nie ucieszył ze zdrowego okazu storczyka? Wiadomo, że prawie wszystko co jest sprzedawane po marketach czy sklepach ogrodniczych ma niemiłe "niespodzianki" w podłożu chociażby.
Owszem kocham te kwiaty i cieszę się z każdego zakupu. Jednak podchodząc rozsądnie do sprawy nie mam zamiaru "zachwaszczać" parapetów (zwyczajnie dlatego, że nie mam na to miejsca). Reanimowane falki odżyją, będą ładnie kwitły to i zostaną podarowane w prezencie. Tak samo odnośnie sadzonek, jeśli uda mi się wyhodować, więcej to albo się wymienię na jakiegoś innego storczyka albo nadwyżka zostanie przeznaczona na prezent.
P.S. a co do prezentów, kto by się nie ucieszył ze zdrowego okazu storczyka? Wiadomo, że prawie wszystko co jest sprzedawane po marketach czy sklepach ogrodniczych ma niemiłe "niespodzianki" w podłożu chociażby.
Owszem kocham te kwiaty i cieszę się z każdego zakupu. Jednak podchodząc rozsądnie do sprawy nie mam zamiaru "zachwaszczać" parapetów (zwyczajnie dlatego, że nie mam na to miejsca). Reanimowane falki odżyją, będą ładnie kwitły to i zostaną podarowane w prezencie. Tak samo odnośnie sadzonek, jeśli uda mi się wyhodować, więcej to albo się wymienię na jakiegoś innego storczyka albo nadwyżka zostanie przeznaczona na prezent.
Re: Brak kwitnienia - pomocy
To chyba mam szczęście bo mam bardzo dużo hybryd marketowych i w żadnej nie miałem żadnej "niespodzianki"
,,Wiem, że nic nie wiem"
Radosław
Radosław