Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
- Ivona44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 31 mar 2013, o 14:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Jezus Maryja, mówię uczciwie - więcej tu nie zaglądam, przestało mi się tu podobać . Boże Ilona, jakie te ścieżki kamulcowe masz przepiękne, piąty raz oglądam, o kwieciu nie wspomnę, pięknie, cudny ogród
Pozdrawiam, Iwona.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Faktycznie mnogość form kamiennych urzeka Kocham kamień w ogrodzie. A do tego te kolorowe zakątki. Pięknie wypielone Cudownie. Kiedyś też tak będę miała
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko! staram się bywać regularnie w Twoim cudownym ogrodzie. Po pracowitym dniu można nasycić się pięknem Twojego raju ,zapomnieć o zmęczeniu fizycznym , a we śnie krążyć w labiryncie tych kwiecistych wspaniałości. Kochana, możesz być dumna z siebie, swojej pracy efektem czego jest Twój kwiecisty raj. Pozdrawiam serdecznie
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Cześć Ilonko jej?. wspaniałe miejsca nam pokazujesz?.
Bardzo zadbane i pięknie skomponowane rabaty. Gdzie Ty to wszystko mieścisz?.
masz bardzo dużo pięknych lilii ?. nie mówiąc o różach
Jak w tym sezonie kwitnie Graham Thomas? Będziesz w weekend w Rosarium na spotkaniu?
Bardzo zadbane i pięknie skomponowane rabaty. Gdzie Ty to wszystko mieścisz?.
masz bardzo dużo pięknych lilii ?. nie mówiąc o różach
Jak w tym sezonie kwitnie Graham Thomas? Będziesz w weekend w Rosarium na spotkaniu?
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko nasze forum faktycznie może być inspiracją przy tworzeniu rabat, wyborze roślin itd.
Ty wyjątkowo potrafisz patrzeć i brać z tego co najlepsze, to widać w każdym miejscu Twego ogrodu. Kamiennie ścieżki, delikatne elementy dekoracyjne i zadbane rośliny bo świadczy o tym ich zdrowotność i obfitość kwiecia...
Powinnaś być dumna z tego co stworzyliście cała rodziną .
U moich ogrodówek ani jednego kwiatuszka bo majowy przymrozek zniszczył wszystko dlatego zerkam z wielką radością na Twoje. Całe szczęście, że pozostałe odmiany zaczynają kwitnienie - uwielbiam ten okres na działce.
Ty wyjątkowo potrafisz patrzeć i brać z tego co najlepsze, to widać w każdym miejscu Twego ogrodu. Kamiennie ścieżki, delikatne elementy dekoracyjne i zadbane rośliny bo świadczy o tym ich zdrowotność i obfitość kwiecia...
Powinnaś być dumna z tego co stworzyliście cała rodziną .
U moich ogrodówek ani jednego kwiatuszka bo majowy przymrozek zniszczył wszystko dlatego zerkam z wielką radością na Twoje. Całe szczęście, że pozostałe odmiany zaczynają kwitnienie - uwielbiam ten okres na działce.
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3411
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Miłka, ja Ci dam nie lubię Cię czy Ty wiesz, że ja w zeszłym sezonie dostawałam zawału oglądając takie właśnie ścieżki w innych zaprzyjaźnionych wątkach, ścieżki, które wówczas wydawały mi się nieosiągalne przede wszystkim ze względu na finanse, ale wspólnymi siłami jakoś się udało tym bardziej, że kupić musieliśmy tylko towar (kamień, piasek, cement) reszta to dzieło moich panów, kopanie rowu, mieszanie betonu i zalanie, bo samo układanie kamienia to już dzieło mojego e-Ma. Poza tym ja również miałam sporo pracy, bo wszystkie kamyki musiałam wyzbierać i wykąpać, aby nadawały się do ponownego wysypania. W zasadzie to był fuks, że mieli wówczas więcej wolnego czasu i tak się udało, gdyż od momentu jej powstania (dopiero kawałeczek jest wyfugowany) reszta prac idzie dość opornie, bo w doskokach, teraz jeszcze wakacje (młodzi w czwartek pojechali do Ustronia Morskiego, a my wybywamy się w tę sobotę do Darłówka, w końcu odpocząć też trzeba . Ta mała ścieżka prowadząca do warzywnika ma również być tak zrobiona (kamień czeka), ale kiedy to nastąpi czas pokaże, no a ja znów wpadłam na kolejny pomysł, ale to przy czasie. Dalie dopiero zaczynają, kilka pierwszych poniżej nasionka naparstnicy postaram się zebrać, na razie jeszcze za wcześnie, mam jednak nadzieję, że będą jeszcze po moim powrocie, roślinki kupuję w kilku szkółkach, ale większość między innymi i tę naparstnicę mam ze szkółki w Gruszczynie
przy okazji historia (w wielkim skrócie) z powstawania tej ścieżki, przed rozbiórką zaczęła sypać się już na całego, to było tymczasowe rozwiązanie, więc te kołki nie były nawet zaimpregnowane
początek kopania rowu, później był znacznie głębszy
piasek
zalanie betonem, te ułożone w łuk kamienie też czekają na oprawę, ma być tak zrobione, aby mi zielsko nie wyłaziło między nimi a ścieżką
przymiarka
układanie na zaprawę
i po wysypaniu kamyczków
a ta czeka sobie na zrobienie
Saro, dzięki, że znów wpadłaś , ja również nie nadążam z odwiedzaniem tych wszystkich pięknych ogrodów, które znów chciałabym ujrzeć, pogoda przepiękna, wiec trzeba korzystać, a zaległości nadrobimy w szaro bure dni
Aniu, dzięki ten sezon jest jak dal mnie najpiękniejszy od kiedy tu zamieszkałam, ale też najbardziej pracowity już samo podlewanie daje człowiekowi w kość, codziennie powtórka z rozrywki, wystarczy tylko jeden dzień bez wody, a rośliny padają w te upały, ale coś za coś. Sieboldii i mnie zachwycił, ale to nowy nabytek zobaczymy co pokaże później
Alu, Alicjo, sama nie wiem czy coś nie namieszałam z tymi liliowcami, bo one są strasznie podobne, nawet jak dla mnie trudne do rozróżnienia, na znacznikach mam takie opisy, poza tym, zamawiałam dwa różne, ale czy rzeczywiście są inne, trudno powiedzieć, chociaż w realu jest większa różnica między nimi niż na zdjęciach, poniżej porównanie. Summer Song mam od wiosny zeszłego sezonu, sam kwiat i kolor przepiękny, ale ma tendencje do przewieszania, chociaż ostatnio się wzmocniła i jakby mniej zwiesza główki, a tak ogólnie zdrowa, no i robi wrażenie, bo jest jednak inna niż te wszystkie białe czy różowe, choć wszystkie są piękne, to pomału mam już swoje faworytki do których na pewno zalicza się Chandos Beauty, Aphrodite, Ingrid Bergmann, Carris, Nostalgia, Jalitach, Agnieszka, Kronenburg i wiele wiele innych , ale te na pewno są grzechu warte
Kwanso
Apricot Beauty
zobacz te dwa też są inne a jakże podobne
Jolu, będą i kolejne postaram się jak najprędzej je pokazać, na kilka jeszcze czekam, choć wydaje mi się, że nie wszystkie zamówione się pokazały (albo były inne, czego ja w tym gąszczu nie wychwyciłam), to i tak mam chrapkę na następne. Źle mnie kochana zrozumiałaś, albo też tak zawile napisałam, chodziło mi o to, że, gdy ich nie ma w ofercie, nie ma też ich zdjęć, znika wszystko, na przykład we Floribundzie piszą, których róż nie ma, ale możesz je sobie obejrzeć i porównać, niestety żadnego katalogu nie dostałam
Małgosiu, gaciowa naparstnica, ma taki dziwny kolor, że nie idzie go oddać, co rzadko się zdarza, celowo wsadziłam ją w takie miejsce, żeby mogła się rozsiać, zobaczymy czy powtórzy swe ubarwienie, jeśli kiedyś nadarzy się okazja, to serdecznie zapraszam tylko, że ja po pracy jestem dość późno w domu, więc musiałabym wiedzieć z wyprzedzeniem, aby się prędzej urwać, żebyś nie "całowała" klamki
Iwonko, dziękuję kochana , zajrzysz, zajrzysz i to nie raz , przynajmniej taką mam nadzieję, kiedyś będzie jeszcze jedna taka ścieżka, ale jeśli czytałaś od początku ten post to już na pewno wiesz
Aniu, tylko dlatego, że za mało Cię znam nie mogę Cię "opierniczyć" , jak to kiedyś też tak będę miała, przecież Ty już tak masz, Twój ogród jest cudowny, ile razy po nim spaceruję to się nim zachwycam, tyle w nim niesamowitego kwiecia, zawsze wówczas zastanawiam się czy jest jakaś roślinka której nie masz, bo masz ich znacznie więcej niż ja, no chyba, że miałaś na myśli konkretnie samą ścieżkę
Bogusiu, Ty wiesz, że Twój ogród zawsze mnie zachwyca, bardzo się cieszę i dziękuje za te słowa, ale Twój raj jak dla mnie jest jeszcze piękniejszy
Majeczko, napisałam pw, bo wiedziałam, że za nim tu wszystkim odpiszę, to może być już po spotkaniu w Rosarium, troszkę mi szkoda, że nie wiedziałam prędzej, ale mówi się trudno, lilie jest chyba najłatwiej upchać, tak żeby nie uszkodzić nic innego, właśnie mam zamiar przy kolejnym peleniu robić sobie już dziury, żeby wiedzieć, gdzie na jesień mam je wsadzić. Mój Graham Thomas po pierwszym kwitnieniu zaczął nie domagać i nie mam "zielonego" pojęcia, co mu się stało, to jedyna róża u mnie, która póki co nie zawiązała, żadnych nowych pączków, a jej liście żółkną w oczach, napisałam do Ewki, Grahamek jest właśnie po radykalnym cięciu, ale wątpię czy z niego coś jeszcze będzie, a w zeszłym sezonie był taki piękny
Krysiu, dosłownie w ostatniej chwili, bo kiedy miałam wysłać to, co napisałam, pokazał mi się Twój wpis, sorry, że tak szybciutko, ale dosłownie padam, dzięki kochana, za tyle pięknych i motywujących zarazem słów, szkoda Twoich ogrodówek, moje tym razem na prawdę dają popis, chociaż mam taką jedną uparciuchę z którą "walczę"chyba już trzeci sezon, po przesadzeniu ledwo co odbiła, ale najważniejsze, że żyje zobaczymy za rok. Ostatnie zdjęcie w poprzednim poście wstawiłam z myślą o Tobie, to ten koleusek, o którym wspominałam, nie widziałam takiego u Ciebie, ale być może akurat go nie pokazałaś albo też nie zauważyłam, gdybyś go chciała to daj znać.
Uff, chyba wszystkim odpisałam, teraz szybciutko wstawię kilka zdjęć i zmykam na zasłużony urlopowy odpoczynek, co prawda wyjeżdżam dopiero w sobotę, ale o ogród trzeba zadbać, rzeczy poszykować i wiele spraw jeszcze pozałatwiać, tak więc kochani do zobaczenia za dwa tygodnie
Shocking
Bonbini
Muscadet
Big Brother już pokazywałam, ale muszę Wam pokazać jak wielki kwiat jest jej kwiat
Kushi Maya
floksy
nie mogę oddać jego koloru
tutaj już lepiej
Papageno na pniu zaczyna powtarzać, chyba nie zobaczę jej w pełnym rozkwicie
kilka już powtarza na całego
Jalitah
Boule de Neige
Clair Austin
Lina Renaissance
Nostalgia
Double de Light
Bremer Stadtmusikanten
Garden of Roses
ta w zasadzie kwitnie na okrągło Cream Abundance
dalie sorry, że większość roślin dzisiaj bez nazw, mam nadzieję, że zrozumiecie, w tej chwili jestem już myślami nad morzem, ale nie chciałam na tak długo pozostawić wątku bez odpowiedzi, postaram się je z czasem uzupełnić, myślę, że w długie zimowe wieczory, zrobię sobie wreszcie albumy, żebym wciąż nie musiała ich szukać, oczywiście jak ktoś będzie chciał nazwę wcześniej, to podam o ile oczywiście ją mam, bo niektóre są nn chociażby jak ta bordowa, którą dostałam w prezencie od babki, której ze dwa lata wstecz powiedziałam jakże ona jest piękna i wiecie, że zapamiętała i sama mi ją przywiozła
a tego pompona to już w ogóle nie wiem skąd mam
i przysłowiowe takie tam
a tutaj dojrzewają borówki
koktailowy ładnie obrodził
malinowy, ten rośnie dosłownie w oczach
moja pociecha zadowolona, że pani jest w domu
na koniec pochwalę się , chociaż bardzo tego nie lubię, ale, że ostatnio zostałam "namierzona" , że wygrałam, a się nie pochwaliłam (w zeszłym roku, na nagrodę nadal czekam, lecz było zaznaczone, że do września, więc zobaczymy jak dojdzie, to na pewno pokażę) robię to tym razem od razu, wygrałam nawozy Fructus w konkursie Flower Power (czwarta pozycja) https://www.facebook.com/WOGRODZIE/phot ... =1&theater
przy okazji historia (w wielkim skrócie) z powstawania tej ścieżki, przed rozbiórką zaczęła sypać się już na całego, to było tymczasowe rozwiązanie, więc te kołki nie były nawet zaimpregnowane
początek kopania rowu, później był znacznie głębszy
piasek
zalanie betonem, te ułożone w łuk kamienie też czekają na oprawę, ma być tak zrobione, aby mi zielsko nie wyłaziło między nimi a ścieżką
przymiarka
układanie na zaprawę
i po wysypaniu kamyczków
a ta czeka sobie na zrobienie
Saro, dzięki, że znów wpadłaś , ja również nie nadążam z odwiedzaniem tych wszystkich pięknych ogrodów, które znów chciałabym ujrzeć, pogoda przepiękna, wiec trzeba korzystać, a zaległości nadrobimy w szaro bure dni
Aniu, dzięki ten sezon jest jak dal mnie najpiękniejszy od kiedy tu zamieszkałam, ale też najbardziej pracowity już samo podlewanie daje człowiekowi w kość, codziennie powtórka z rozrywki, wystarczy tylko jeden dzień bez wody, a rośliny padają w te upały, ale coś za coś. Sieboldii i mnie zachwycił, ale to nowy nabytek zobaczymy co pokaże później
Alu, Alicjo, sama nie wiem czy coś nie namieszałam z tymi liliowcami, bo one są strasznie podobne, nawet jak dla mnie trudne do rozróżnienia, na znacznikach mam takie opisy, poza tym, zamawiałam dwa różne, ale czy rzeczywiście są inne, trudno powiedzieć, chociaż w realu jest większa różnica między nimi niż na zdjęciach, poniżej porównanie. Summer Song mam od wiosny zeszłego sezonu, sam kwiat i kolor przepiękny, ale ma tendencje do przewieszania, chociaż ostatnio się wzmocniła i jakby mniej zwiesza główki, a tak ogólnie zdrowa, no i robi wrażenie, bo jest jednak inna niż te wszystkie białe czy różowe, choć wszystkie są piękne, to pomału mam już swoje faworytki do których na pewno zalicza się Chandos Beauty, Aphrodite, Ingrid Bergmann, Carris, Nostalgia, Jalitach, Agnieszka, Kronenburg i wiele wiele innych , ale te na pewno są grzechu warte
Kwanso
Apricot Beauty
zobacz te dwa też są inne a jakże podobne
Jolu, będą i kolejne postaram się jak najprędzej je pokazać, na kilka jeszcze czekam, choć wydaje mi się, że nie wszystkie zamówione się pokazały (albo były inne, czego ja w tym gąszczu nie wychwyciłam), to i tak mam chrapkę na następne. Źle mnie kochana zrozumiałaś, albo też tak zawile napisałam, chodziło mi o to, że, gdy ich nie ma w ofercie, nie ma też ich zdjęć, znika wszystko, na przykład we Floribundzie piszą, których róż nie ma, ale możesz je sobie obejrzeć i porównać, niestety żadnego katalogu nie dostałam
Małgosiu, gaciowa naparstnica, ma taki dziwny kolor, że nie idzie go oddać, co rzadko się zdarza, celowo wsadziłam ją w takie miejsce, żeby mogła się rozsiać, zobaczymy czy powtórzy swe ubarwienie, jeśli kiedyś nadarzy się okazja, to serdecznie zapraszam tylko, że ja po pracy jestem dość późno w domu, więc musiałabym wiedzieć z wyprzedzeniem, aby się prędzej urwać, żebyś nie "całowała" klamki
Iwonko, dziękuję kochana , zajrzysz, zajrzysz i to nie raz , przynajmniej taką mam nadzieję, kiedyś będzie jeszcze jedna taka ścieżka, ale jeśli czytałaś od początku ten post to już na pewno wiesz
Aniu, tylko dlatego, że za mało Cię znam nie mogę Cię "opierniczyć" , jak to kiedyś też tak będę miała, przecież Ty już tak masz, Twój ogród jest cudowny, ile razy po nim spaceruję to się nim zachwycam, tyle w nim niesamowitego kwiecia, zawsze wówczas zastanawiam się czy jest jakaś roślinka której nie masz, bo masz ich znacznie więcej niż ja, no chyba, że miałaś na myśli konkretnie samą ścieżkę
Bogusiu, Ty wiesz, że Twój ogród zawsze mnie zachwyca, bardzo się cieszę i dziękuje za te słowa, ale Twój raj jak dla mnie jest jeszcze piękniejszy
Majeczko, napisałam pw, bo wiedziałam, że za nim tu wszystkim odpiszę, to może być już po spotkaniu w Rosarium, troszkę mi szkoda, że nie wiedziałam prędzej, ale mówi się trudno, lilie jest chyba najłatwiej upchać, tak żeby nie uszkodzić nic innego, właśnie mam zamiar przy kolejnym peleniu robić sobie już dziury, żeby wiedzieć, gdzie na jesień mam je wsadzić. Mój Graham Thomas po pierwszym kwitnieniu zaczął nie domagać i nie mam "zielonego" pojęcia, co mu się stało, to jedyna róża u mnie, która póki co nie zawiązała, żadnych nowych pączków, a jej liście żółkną w oczach, napisałam do Ewki, Grahamek jest właśnie po radykalnym cięciu, ale wątpię czy z niego coś jeszcze będzie, a w zeszłym sezonie był taki piękny
Krysiu, dosłownie w ostatniej chwili, bo kiedy miałam wysłać to, co napisałam, pokazał mi się Twój wpis, sorry, że tak szybciutko, ale dosłownie padam, dzięki kochana, za tyle pięknych i motywujących zarazem słów, szkoda Twoich ogrodówek, moje tym razem na prawdę dają popis, chociaż mam taką jedną uparciuchę z którą "walczę"chyba już trzeci sezon, po przesadzeniu ledwo co odbiła, ale najważniejsze, że żyje zobaczymy za rok. Ostatnie zdjęcie w poprzednim poście wstawiłam z myślą o Tobie, to ten koleusek, o którym wspominałam, nie widziałam takiego u Ciebie, ale być może akurat go nie pokazałaś albo też nie zauważyłam, gdybyś go chciała to daj znać.
Uff, chyba wszystkim odpisałam, teraz szybciutko wstawię kilka zdjęć i zmykam na zasłużony urlopowy odpoczynek, co prawda wyjeżdżam dopiero w sobotę, ale o ogród trzeba zadbać, rzeczy poszykować i wiele spraw jeszcze pozałatwiać, tak więc kochani do zobaczenia za dwa tygodnie
Shocking
Bonbini
Muscadet
Big Brother już pokazywałam, ale muszę Wam pokazać jak wielki kwiat jest jej kwiat
Kushi Maya
floksy
nie mogę oddać jego koloru
tutaj już lepiej
Papageno na pniu zaczyna powtarzać, chyba nie zobaczę jej w pełnym rozkwicie
kilka już powtarza na całego
Jalitah
Boule de Neige
Clair Austin
Lina Renaissance
Nostalgia
Double de Light
Bremer Stadtmusikanten
Garden of Roses
ta w zasadzie kwitnie na okrągło Cream Abundance
dalie sorry, że większość roślin dzisiaj bez nazw, mam nadzieję, że zrozumiecie, w tej chwili jestem już myślami nad morzem, ale nie chciałam na tak długo pozostawić wątku bez odpowiedzi, postaram się je z czasem uzupełnić, myślę, że w długie zimowe wieczory, zrobię sobie wreszcie albumy, żebym wciąż nie musiała ich szukać, oczywiście jak ktoś będzie chciał nazwę wcześniej, to podam o ile oczywiście ją mam, bo niektóre są nn chociażby jak ta bordowa, którą dostałam w prezencie od babki, której ze dwa lata wstecz powiedziałam jakże ona jest piękna i wiecie, że zapamiętała i sama mi ją przywiozła
a tego pompona to już w ogóle nie wiem skąd mam
i przysłowiowe takie tam
a tutaj dojrzewają borówki
koktailowy ładnie obrodził
malinowy, ten rośnie dosłownie w oczach
moja pociecha zadowolona, że pani jest w domu
na koniec pochwalę się , chociaż bardzo tego nie lubię, ale, że ostatnio zostałam "namierzona" , że wygrałam, a się nie pochwaliłam (w zeszłym roku, na nagrodę nadal czekam, lecz było zaznaczone, że do września, więc zobaczymy jak dojdzie, to na pewno pokażę) robię to tym razem od razu, wygrałam nawozy Fructus w konkursie Flower Power (czwarta pozycja) https://www.facebook.com/WOGRODZIE/phot ... =1&theater
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
To się naoglądałam! Jakbym u Ciebie była! Ale nie martw się, nadrobię
Ścieżka fajna i choć nie przepadam za betonem i kołki mi się bardzo podobały, efekt końcowy jest super!
Lilie - zjawisko! Liliowce również. Dalie w Twoim ogrodzie cieszą i już zamawiam sobie kawałek tej żółtopomarańczowej. Na pewno się fajnie mnoży, wygląda na dorodną. Ta czerwona o zwisającym kwiatku, to Acapulco. Stara silna piękna odmiana. Też mam.
Ścieżka fajna i choć nie przepadam za betonem i kołki mi się bardzo podobały, efekt końcowy jest super!
Lilie - zjawisko! Liliowce również. Dalie w Twoim ogrodzie cieszą i już zamawiam sobie kawałek tej żółtopomarańczowej. Na pewno się fajnie mnoży, wygląda na dorodną. Ta czerwona o zwisającym kwiatku, to Acapulco. Stara silna piękna odmiana. Też mam.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Ivona44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 31 mar 2013, o 14:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Nie zaglądam, jak mówiłam, dlatego nie weim, co u Ciebie i co pokazujesz . Gratuluje nagrody, dale j nie mogę pisać, bo zemdlałam, cuuuudnie
Pozdrawiam, Iwona.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Życzę wspaniałej pogody, niezapomnianych widoków i w ogóle udanego, zasłużonego odpoczynku a jak już wrócisz, to powiedz mi,
czy trawy na kamieniach posadzone są bezpośrednio w gruncie, czy w doniczkach ?
czy trawy na kamieniach posadzone są bezpośrednio w gruncie, czy w doniczkach ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Gratuluję wygranej i wcale a wcale się temu nie dziwię
Psina cudna, jak ja lubię takie futrzaki
Rabata floks z jeżówką natychmiast odgapiam i proszę się nie sprzeciwiać
Z lili mam jeszcze Flore Pleno i Muscadet, ale sporo muszę dokupić.
Już wiem o co ci chodziło z tą stroną Lilypolu, mnie też to wkurza że wszystko znika. Teraz nawet się zalogować nie można. Jedynie można ich podejrzeć wyszukując w google w obrazach bez otwierania wybranej stronki.
Psina cudna, jak ja lubię takie futrzaki
Rabata floks z jeżówką natychmiast odgapiam i proszę się nie sprzeciwiać
Z lili mam jeszcze Flore Pleno i Muscadet, ale sporo muszę dokupić.
Już wiem o co ci chodziło z tą stroną Lilypolu, mnie też to wkurza że wszystko znika. Teraz nawet się zalogować nie można. Jedynie można ich podejrzeć wyszukując w google w obrazach bez otwierania wybranej stronki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Gratuluję Ilonko wygranej! Ścieżka wyszła Wam superowo. Mi się też podobna marzy. Liliowce i lilie śliczne. Kwanso zakupiłam w tym roku. Myślę że będę z niego zadowolona
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko gratulacje - nie dziwię się , ogród cały czas piękny, świetna historia ścieżki- i bardzo podoba mi się zdjęcie ścieżki a na końcu jucca - a do tego oświetlenie zdjęcia, cienie na ścieżce świetne.
Ilonko , Aprilku możecie napisać na pw gdzie zamawiacie lilie?
Ilonko , Aprilku możecie napisać na pw gdzie zamawiacie lilie?
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ścieżka piękna, kwiaty cudne, boróweczki już smacznie wyglądają, słowem jak w edenie.
Mędrzec to ten, kto na drodze pełnej kolców wyhodować potrafi różę.
Pół roku z przyrodą
Pozdrawiam - Aurelka
Pół roku z przyrodą
Pozdrawiam - Aurelka