Rodzynek brazylijski(PhysalisPeruviana),miechunka pomidorowa i in. Cz.1

[x-ja]

Też jestem rodzynkowo zakręcona po raz pierwszy siałam w ubiegłym roku , do 10 litrowej donicy wsadziłam 3 krzaki . To straszne pijusy , praktycznie non stop musiałam nad nimi stać i lać wodę W tym roku pod folią mam posadzone 10 krzaczków , większość to 25 cm maluchy ścielące swoje gałązki po ziemi

I czego tu za bardzo nie widać , jest obsypany dużą ilością owoców i masą kwiatuszków i pączusiów

To najwyższy krzaczek , rozgałęziony tak samo jak maluchy z masą owocków i nadzieją na więcej

Pierwsze już skonsumowane , lada moment dojrzeją następne .

[jondi]

Rzeczywiście masz mnóstwo tych owoców super!
Darku ja też ten rok muszę uznać za rok prób i ( bardziej) błędów !:).

[nemezja]

Moje rodzynki coś strajkują. Jeden niestety zlikwidowany, z drugim(ostatnim) zaczyna się dziać to samo. Jakby wiedną, a potem żółkną. O przesuszeniu nie ma mowy, podlewam.
W miejscu gdzie rosną rozpanoszyły się jakieś nornice czy coś w tym rodzaju, z którmy nie mogę sobie poradzić. Kopią tunele. Możliwe, że podgryzły.

[Laryssa11]

U mnie jest masa nornic i też robią tunele, zwłaszcza w ogórkach. Jeśli zrobią tunel podrosną, odcinają korzeń od wody. Trzeba rybko wtedy uklepać i powinno być ok, a jak roślina ma głębszy system korzeniowy to już jej takie rycie zbytnio nie zniszczy. U mnie w maju sporo zniszczyły ogórków, buraków, marchwi, a teraz sobie ryją, a rośliny nie więdną, bo mają korzenie poniżej tuneli nornic.

Ostatnio słyszałam, że trzeba ludzkie włosy włożyć do tunelu, ale jeszcze nie próbowałam.

[Marcoo16]

U mnie krzaki wyglądają praktycznie identycznie jak te Karoliny/nemezji
Ktoś wie, co im jest ?

[aria]

U mnie już zjedzone pierwsze rodzynki z posianych w domu sadzonek, te, które wzeszły w miejscu ubigłorocznej uprawy dopiero zaczynają kwitnąć ale mają dużo lepiej rozrośnięte krzaczki

[jondi]

Co do włosów ludzkich pic na wodę próbowałam nic nie dało, próbowałam już wszystkiego poza dynamitem a nornice chyba tym bardziej się mnożą grrrr.
Moje rodzynki dopiero zaczynają kwitnąć i na jednym pędzie mialam owocek już spory dobrze dojrzewający i....spadła na niego z góry doniczka z pomidorem i połowa krzaka złamana a w tym ta odnoga z owocem. Po niedzielnym tornadzie jakie przeżyliśmy mam tyle strat, ktore się mnożą jak te p nornice ehhh ile można rozpaczać....

[Geniodekt]

Myślicie, że coś w tym roku będzie z moich rodzynków ? W porównaniu do waszych są dość małe i jeszcze nie kwitły No i rosną w gruncie.

[nemezja]

Tez o wlosach słyszałam, ale nie próbowałam. I o odchodach zwierząt typu kot czy pies.Podobno przepedzaja. Po tych pochmurnych daniach chyba żyje:). Mniej zwiedniety.

Genio pewnie ze będzie. Byle słoneczko miały. Mój tez w gruncie:)

[BobejGS]

Mój też w gruncie w zasadzie dwa Jednego tak zarosła dynia, że nawet nie wiem czy żyje Muszę się Im dziś przyglądnąć Ciekawe jak owocki

[Alyaa]

Muszę się pochwalić: dzisiaj zjadłam pierwszego dojrzałego rodzynka. Przepyszny!!!! Za rok obsieję chyba połowę ogródka nimi

[BobejGS]

Tak? To super Lecę sprawdzić jak moje

[Amanita]

Ja dwa lata temu miałam miechunki pomidorowe (gdzieś tu są zdjęcia moich krzaczorów), owoców było wtedy bardzo dużo, sporo z nich spadło, przejrzałe trawiły na kompost, rok temu nie miałam ich wcale - a w tym pojawiły się nie wiadomo skąd. Podejrzewam, że mogą być równie inwazyjne jak miechunka rozdęta.