kaLo
Mam nie tylko takie, jeszcze dużo krzaków ,na których nie zmieniają kolorów.Dziś po burzy obsunęły mi się z tyczek i kilka dużych gron leży na ziemi ,nie wiem czy da radę podwiesić ponownie.
Jeej, tak oglądam te Wasze pomidory... A moje mają dopiero kwiaty. Co prawda Krakus ma już owoce (jeszcze zielone). Liczę na to, że nie powtórzy się sytuacja cz zeszłego roku, kiedy to wszystkie owoce mi przemarzły
McMArchewka we wrześniu trzeba obserwować prognozy pogody. Jak u nas będą przymrozki to zbieramy pomidory nawet zielone (dojrzeją). W smaku będą trochę gorsze, ale lepsze to niż zmarznięte na krzakach...
Zuzia, Ty chyba pisałaś że masz odmianę Alladins Lamp. Możesz coś powiedzieć o wrażeniach smakowych, bo moje dopiero dochodzą a jestem ciekaw jak smakuje.
Moje grunciaki przeszły ostatnio niezłą szkołę życia. Kilka burz zszargało krzaki tak że leżały ubłocone i nadłamane.
Dziś zrobiłam porządki, podwiązałam. Jutro czas ograniczyć ilość liści.
Tak to wygląda:
A to mi się trafiła niespodzianka
No nic - trzeba będzie i takiego pomidorka spróbować
Na razie jako jedyny złapał suchą zgniliznę (jedna sztuka stąd zobaczyłam ich dziwny kształt) więc jutro stosowny oprysk.