wow, no piękny storczyk, miło popatrzeć
ja chyba nie mam aż takiego wyczucia w pielęgnacji, no ale cieszę się z każdego, najdrobniejszego sukcesiku w pielęgnacji moich roślinek
Najbardziej nie mogę wyczuć podlewania... Czytałem gdzieś że należy podlać dopiero gdy wyschną wszystkie kropelki na wewnętrznej stronie doniczki.. Czasem się tego trzymam, ale to dla mnie trochę dziwne... Wiem, że korzenie powietrzne pobierają wilgoć z powietrza, ale te podziemne chyba tylko z podłoża... więc gdy pojawiają się kropelki na doniczce to znaczy że powietrze jest nasycone parą wodną która skrapla się na najchłodniejszym napotkanym elemencie, czyli doniczce (wszak jest przezroczysta i się najsłabiej nagrzewa, w przeciwieństwie do ciemniejszego podłoża i korzeni), a więc nie skrapla się na korzeniach, a co za tym idzie nie mogą się nawilżyć... (no chyba że pobierają, tak jak korzenie powietrzne, parę wodną z powietrza, czego nie jestem pewien).. To tak z termodynamicznego punktu widzenia, co mówi Wasze doświadczenie w podlewaniu?
Dla mnie czekanie aż znikną kropelki to trochę długo i często wydaje się że "przydałoby" się podlać wcześniej i czasem tak robię, a czasem jednak czekam, w myśl zasady że storczyka czasem lepiej podsuszyć niż przelać...