Asprokol, masz rację. Nie ma co się przedwcześnie chwalić

Aczkolwiek rośliny posadzone, wszystko skończone, mi się bardzo podoba. Zmieniłem tylko koncepcję sadzenia roślin i tak różaneczniki wylądowały w tym miejscu pod winoroślą (w którym jest więcej cienia), natomiast na bardziej słoneczne poszły azalie.Pozostaje czekać i mieć nadzieję, że się przyjmą. W miarę możliwości będę podlewał je deszczówką, a gdy jej nie będzie to wodą z kwaskiem cytrynowym- gdzieś tu widziałem taką poradę Twojego autorstwa.
Duduś, czytałem ten temat wielokrotnie- korzenie " poszarpane" i wystają kilka cm. Przed posadzeniem całe bryły moczyłem w misce z wodą (niektóre były naprawdę suche) przez kilkadziesiąt minut.
Pozdrowienia