"Nelly Moser " Powojnik wielkokwiatowy
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
"Nelly Moser " Powojnik wielkokwiatowy
Tytułowy powojnik.Archiwum FOTO: kefas g
Witam.
To mój pierwszy Clematis i proszę doświadczonych o pomoc.
Kupiłam go w czerwcu, w szkółce wyglądał dość dobrze, oczywiście pozwijany więc trudno było znaleźć czubki wzrostu. Na jednym pędzie owocostan więc wydawało się, że będzie ok.
Jest koniec lipca i nie widzę żadnych nowych przyrostów. Wydaje mi się, że został przycięty w szkółce żeby nie rósł zbytnio. Na jednym pędzie maleńki nowy listek.
Na niektórych liściach brązowe plamy lub dziurki ale liście nie usychają.
Pojawiły się w kącikach liści takie "kiziaki" i myślałam, że będzie kwitł ale w zasadzie nic się nie zmienia.
Liście jak dla mnie blade.
Co to może być?
Przeszukiwałam forum i w necie ale nie znalazłam odpowiedzi.
Ach pewnie to ważne: Clematis w donicy, wschodnia strona, posadzony głębiej niż w doniczce, kora, żurawka dla osłonięcia podstawy, ziemia "osmokote" utrzymywana w wilgoci.
Czy jest jakiś sposób, żeby "zmusić" powojnik do wytworzenia nowych przyrostów?
Podlałam ją nawozem interwencyjnym do powojników ale nie wiem czy to wystarczy
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Nelly Moser brązowe, plamy, brak przyrostu. Pomóżcie proszę.
Bardzo dziękuję za dużą ilość odwiedzin mojego wątku
Prawdopodobną przyczyną są:
1. uszkodzenia mechaniczne, zła pielęgnacja w szkółce- dziury w liściach, brak czubków wzrostu
2. brak odpowiedniego nawożenia- bladość liści, brak przyrostu
3. Przędziorek- brak przyrostu, jasne i brązowe plamki na lisciach i w końcu opadnięcie zaschniętych liści.
Wzięłam dziś lupkę i oglądnęłam liście z każdej strony. Nic nie zauważyłam.
Zrobiłam nawożenie dolistne i coś mnie podkusiło oglądnąć jeszcze raz. Pod wpływem wilgoci małe, podstępne, zielone roztocza zaczęły się przemieszczać.
Teraz już wiem, jak pomóc mojemu Clematisowi
Prawdopodobną przyczyną są:
1. uszkodzenia mechaniczne, zła pielęgnacja w szkółce- dziury w liściach, brak czubków wzrostu
2. brak odpowiedniego nawożenia- bladość liści, brak przyrostu
3. Przędziorek- brak przyrostu, jasne i brązowe plamki na lisciach i w końcu opadnięcie zaschniętych liści.
Wzięłam dziś lupkę i oglądnęłam liście z każdej strony. Nic nie zauważyłam.
Zrobiłam nawożenie dolistne i coś mnie podkusiło oglądnąć jeszcze raz. Pod wpływem wilgoci małe, podstępne, zielone roztocza zaczęły się przemieszczać.
Teraz już wiem, jak pomóc mojemu Clematisowi
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Nelly Moser brązowe, plamy, brak przyrostu. Pomóżcie proszę.
Ponieważ widzę, że dużo osób zagląda do tego wątku, napiszę co się podziało przez ten miesiąc. Możliwe, że komuś pomogą te informacje.
Na przędziorka zastosowałam AGRICOLLE + opryski z czosnku. Efekt- brak osobników
Oczywiście tu pomogło także znaczne ochłodzenie, pora roku i zwiększenie wilgotności poprzez opryski.
Na chorobę grzybową zastosowałam najpopularniejszy z możliwych środków czyli Topsin. Teoretycznie efektów brak choć trudno to stwierdzić przy braku nowych liści.
Zastosowałam także "żurek" do zakwaszenia gleby bo pH było nieco za wysokie.
Napisałam także do producenta od którego pochodził Clematis z prośbą o radę.
W odpowiedzi zalecono podlanie rośliny preparatem Switch 0,1%- tego jeszcze nie zrobiłam. Zapieg preparatem Switch 0,1% powinnam powtórzyć na wiosnę.
Moja diagnoza choroby grzybowej- mocno osłabiona roślina + fatalnej jakości podłoże znanej firmy (niedawno otworzyłam worek z którego nasypałam podłoże i smród był okropny).
Efekty terapii na zdjęciach:
Mam pierwszy objaw życia mojego Clematisa
Przepraszam za to, że zdjęcia "leżą". Od jakiegoś czasu mam ten problem mimo dobrego ustawienia na kompie
Na przędziorka zastosowałam AGRICOLLE + opryski z czosnku. Efekt- brak osobników
Oczywiście tu pomogło także znaczne ochłodzenie, pora roku i zwiększenie wilgotności poprzez opryski.
Na chorobę grzybową zastosowałam najpopularniejszy z możliwych środków czyli Topsin. Teoretycznie efektów brak choć trudno to stwierdzić przy braku nowych liści.
Zastosowałam także "żurek" do zakwaszenia gleby bo pH było nieco za wysokie.
Napisałam także do producenta od którego pochodził Clematis z prośbą o radę.
W odpowiedzi zalecono podlanie rośliny preparatem Switch 0,1%- tego jeszcze nie zrobiłam. Zapieg preparatem Switch 0,1% powinnam powtórzyć na wiosnę.
Moja diagnoza choroby grzybowej- mocno osłabiona roślina + fatalnej jakości podłoże znanej firmy (niedawno otworzyłam worek z którego nasypałam podłoże i smród był okropny).
Efekty terapii na zdjęciach:
Mam pierwszy objaw życia mojego Clematisa
Przepraszam za to, że zdjęcia "leżą". Od jakiegoś czasu mam ten problem mimo dobrego ustawienia na kompie