Ja na szczęście mam późne mieczyki, tylko u jednego widać pąki, u mnie teraz królują lilie. W zeszłym roku mieczyki pokazały się koło połowy sierpnia, co mi bardzo odpowiada.
chalaputkowoPiękne te mieczyki i tak dużo Ja mam tylko parę trochę pooddawałam bo nie miałam gdzie sadzić .Miałam odłożone z każdego koloru po jednej cebulce ale niestety mama pomieszała mi i pewnie oddałam najlepsze
U mnie też kwitną na potęgę. Zawsze miałam mieczyki do października , tzn do mrozów, w tym roku obawiam się ze w sierpniu przekwitną wszystkie.
Mieczyki hoduję od ponad 30 lat. Pierwsze zakwitały mi na odpust Przemienienia Pańskiego na początku sierpnia. A czasami nawet nie zakwitły. Ostatnie lata są jakieś nietypowe.
A u mnie w tym roku już od miesiąca nie było deszczu, chociaż dookoła podobno leje.
Krysiu, też pierwszy raz obserwuję takie masowe kwitnięcie gladioli już w lipcu. Ciekaw jestem jaki wpływ będzie to miało na przyrosty bulw zastępczych oraz przybyszowych. Do wykopków jeszcze około dwa miesiące, więc zbiory powinny być obfite.
Pozdrawiam
Adam
Chlaputkowo, na ostatnim zdjęciu kwiaty mieczyka wydają się jakby na brzegach były uszkodzone. To taka cecha odmianowa czy jakaś choroba?
Bo mam dokładnie taki sam kolor mieczyka i też widzę, że takie same ma kwiaty, jakby uszkodzone na brzegu. Obejrzałam łodygę i liście i mają lekkie uszkodzenia, trochę plam rdzawych i jakieś bąble.
To prawda, dolne kwiatki w tym bordowym mieczyku już przekwitają i dlatego tak wyglądają, obejrzałam całą roślinę i wszystko jest w porządku , dziękuję za troskę