Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Margo_margo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 27 lip 2014, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Oj tak, oj tak.
Ten sezon dla mnie to niezła szkoła a półka ekologa zamieniła się na półkę małego chemika ;:306
Właśnie wczoraj w nocy czytałam na forum jak się prowadzi na jeden, dwa albo trzy pędy.
Nie pytaj na ile ja prowadzę :oops:
Błąd za błędem aż cud, że one wciąż żyją.
Dodam, że zasilane były tylko raz azofoską.
Takie dzielne są :heja

Ale marzy mi się choćby jeden zdrowy bo nie wiem jaki mają smak i czy chcę je siać na następny rok.

Moi znajomi i tak stwierdzili, ze ześwirowałam. Mam 5 pomidorów z ZZ i pewnie szarą pleśnia a w następnym sezonie planuję o 5 więcej hi hi
Pozdrawiam Małgosia
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz
Spis moich wątków
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2004
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Ja aktualnie większość mam puszczoną na żywioł ;) Przez upały zrzucają kwiatki, że to jedyna szansa na jakieś plony, zwłaszcza jak się ma po 1-3 krzaki z każdej odmiany max. A wszyscy chcą skosztować. Ale jeśli są bardzo gęsto to spróbuj im trochę liści oberwać, by było przewiew. Tylko z krzaka 2-3 liście obrywa się jednorazowo.
Kasencja

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

yareka pisze:A takiego grzybka już ktoś miał ? Co to jest?


Obrazek
Prawdopodobnie to będzie zgnilizna twardzikowa pomidora.
Miałam podobnie z jednym krzakiem. Tylko u mnie taki grzyb zaczął wychodzić na ziemi w dwóch miejscach koło łodygi - dwa takie czopy duże, a jak przecięłam łodygę z wyrwanego pomidora, to miał w środku też taką pleśń.
Awatar użytkownika
Pyxis
200p
200p
Posty: 373
Od: 19 lip 2013, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Kasencja: Raczej nie. Ona zupelnie inaczej wyglada na lodydze. Nie tworzy zadnych narosli jak ta na zdjeciu, ani nic nie wychodzi z ziemi.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Margo_margo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 27 lip 2014, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Alyaa już i tak mam niewiele liści więc pozostałe wolę ocalić.
W zasadzie to przewiew mają że ho ho :wink:
Przez ZZ musiałam usuwać bardzo dużo za jednym zamachem. I tu też błąd kolejny- wycinała sekatorem a nie urywałam. Co prawda sekator po całej operacji był odkażony ale mogłam pozakażać następne.
To urywanie liści mi nie wychodzi. Jak ciągnę w dół to uszkadzam łodygę poniżej a jak ciągnę w górę to nie che puścić.
Pozdrawiam Małgosia
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz
Spis moich wątków
Kasencja

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Pyxis pisze:Kasencja: Raczej nie. Ona zupelnie inaczej wyglada na lodydze. Nie tworzy zadnych narosli jak ta na zdjeciu, ani nic nie wychodzi z ziemi.
Jeśli chodzi o mój przypadek, to konsultowałam się z naszą kozulą , a ona to potwierdziła. Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia tej pleśni na ziemi. Mam tylko zdjęcia łodygi, bo szybko wyrwałam krzak.
Awatar użytkownika
Pyxis
200p
200p
Posty: 373
Od: 19 lip 2013, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

jeśli potwierdzila, to OK.
Mialem to swinstwo pare razy na poprzednim miejscu uprawy, ale nigdy nie przybieralo takiej "kwiecistej" formy. :)
Awatar użytkownika
darbo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1389
Od: 20 mar 2011, o 13:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Margo_margo pisze: To urywanie liści mi nie wychodzi. Jak ciągnę w dół to uszkadzam łodygę poniżej a jak ciągnę w górę to nie che puścić.
To proste. Opuszkiem kciuka, naciśnij liścia w okolicy jego wyrastania i dognij go do łodygi. Po prostu sam strzeli i odpadnie. Fakt, są odmiany gdzie ciężko to wykonać, ale to jednostki. Uda się, popróbuj. :D
Pozdrawiam
Dariusz
Awatar użytkownika
Margo_margo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 27 lip 2014, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Och dzięki za instrukcję. Przy ZZ można potrenować :wink:
Pozdrawiam Małgosia
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
darbo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1389
Od: 20 mar 2011, o 13:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Masz rację, tylko że patogeny zostają na nożyczkach i rozsiewasz na zdrową świeżą ranę w innym krzaku. Przyśpieszasz procesy chorobowe. W przypadku kciuka, liść robi wypad a rany nawet nie dotkniesz. Tyle tylko, że to taka sobie prewencja. Sposób jednak przydatny ogólnie przy obrywaniu. To tak jak z myciem rąk. Ot, są też i tacy, co wykorzystują palec przeciwstawny.
Pozdrawiam
Dariusz
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8011
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Rzepka pisze:Powiedzcie mi, czy to znów jakaś choroba, czy też warunki pogodowe?
Rzepka, sprawdź czy te cętki /kropki występują też na łodyżkach, ogonkach liściowych, liściach i czy wyczuwasz pod palcem wypukłość tej kropki na owocu? Jeśli tak to bakteryjna cętkowatość - krzak do natychmiastowego spalenia (razem z ziemią w doniczce). Przez dwa lata męczyłam się z cętkowatością, którą przywlokłam z sadzonką z marketu. U mnie jednak wypukłe cętki występowały tylko i wyłącznie na owocach dlatego mnie to trochę zmyliło. Kiedy w następnym roku sytuacja się powtórzyła, byłam pewna, że to jakiś tutejszy szczep tej bakterii co to atakuje tylko owoce. Systematyczny oprysk wyciągami z grejpfruta mocno ograniczył a z czasem zlikwidował występowanie kropek. No i właśnie dlatego odpuściłam sobie na okres 3 lat uprawę pomidorów, lekarstwa na to świństwo nie ma. Bakteria siedzi w ziemi, bez żywiciela powinna po 3 latach zdechnąć. Odkażanie gleby też nie pomogło.
Pozdrawiam! Gienia.
Awatar użytkownika
Rzepka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2729
Od: 30 mar 2014, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Gieniu, na moim pomidorze te kropki są wklęsłe, wtopione w owoc, jednak na wszelki wypadek krzak powędrował do utylizacji, w sąsiedztwie rosną Saint Pierre, na nich nie zauważyłam żadnych zmian. Poczytałam trochę na Forum o tej chorobie ale ja sadzonki miałam własne, może przyczyną było to, że krzak miał mało słońca, trochę mnie przestraszyłaś tymi trzema latami karencji, ja swoją przygodę z pomidorami dopiero zaczęłam :!:

Dziękuję za pomoc i pozdrawiam :wit
Awatar użytkownika
Pyxis
200p
200p
Posty: 373
Od: 19 lip 2013, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Daro65 pisze:Najprościej użyć nożyczek i przyciąć blisko łodygi. Patogeny nie rozróżniają czy obłamano palcami czy nożyczkami.
Kilka takich zabiegow bez odkazania nozyczek denaturatem po kazdym krzaku i masz rozwleczone chorobska po calej uprawie. Dziekuje, postoje. :)
Awatar użytkownika
Margo_margo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 27 lip 2014, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Jedyne pocieszenie niedoświadczonej ogrodniczki to fakt, że sekator odkażałam po każdym użyciu i ni cięłam nim innych rośli.
Ale jestem pewna, że to ja zakaziłam sobie do tej pory zdrowy krzaczek :evil:
Pozdrawiam Małgosia
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7549
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

A ja jednak wcale nie jestem taka pewna, czy na palcach nie przenosi się chorób.
Przecież na skórze też wszystko zostaje, przyczepia się sok, to niby jakim cudem się nie przeniesie. :?: :roll:
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”