Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
- darbo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1389
- Od: 20 mar 2011, o 13:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Masz rację, tylko że patogeny zostają na nożyczkach i rozsiewasz na zdrową świeżą ranę w innym krzaku. Przyśpieszasz procesy chorobowe. W przypadku kciuka, liść robi wypad a rany nawet nie dotkniesz. Tyle tylko, że to taka sobie prewencja. Sposób jednak przydatny ogólnie przy obrywaniu. To tak jak z myciem rąk. Ot, są też i tacy, co wykorzystują palec przeciwstawny.
Pozdrawiam
Dariusz
Dariusz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7855
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Rzepka, sprawdź czy te cętki /kropki występują też na łodyżkach, ogonkach liściowych, liściach i czy wyczuwasz pod palcem wypukłość tej kropki na owocu? Jeśli tak to bakteryjna cętkowatość - krzak do natychmiastowego spalenia (razem z ziemią w doniczce). Przez dwa lata męczyłam się z cętkowatością, którą przywlokłam z sadzonką z marketu. U mnie jednak wypukłe cętki występowały tylko i wyłącznie na owocach dlatego mnie to trochę zmyliło. Kiedy w następnym roku sytuacja się powtórzyła, byłam pewna, że to jakiś tutejszy szczep tej bakterii co to atakuje tylko owoce. Systematyczny oprysk wyciągami z grejpfruta mocno ograniczył a z czasem zlikwidował występowanie kropek. No i właśnie dlatego odpuściłam sobie na okres 3 lat uprawę pomidorów, lekarstwa na to świństwo nie ma. Bakteria siedzi w ziemi, bez żywiciela powinna po 3 latach zdechnąć. Odkażanie gleby też nie pomogło.Rzepka pisze:Powiedzcie mi, czy to znów jakaś choroba, czy też warunki pogodowe?
Pozdrawiam! Gienia.
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Gieniu, na moim pomidorze te kropki są wklęsłe, wtopione w owoc, jednak na wszelki wypadek krzak powędrował do utylizacji, w sąsiedztwie rosną Saint Pierre, na nich nie zauważyłam żadnych zmian. Poczytałam trochę na Forum o tej chorobie ale ja sadzonki miałam własne, może przyczyną było to, że krzak miał mało słońca, trochę mnie przestraszyłaś tymi trzema latami karencji, ja swoją przygodę z pomidorami dopiero zaczęłam
Dziękuję za pomoc i pozdrawiam
Dziękuję za pomoc i pozdrawiam
- Pyxis
- 200p
- Posty: 373
- Od: 19 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Kilka takich zabiegow bez odkazania nozyczek denaturatem po kazdym krzaku i masz rozwleczone chorobska po calej uprawie. Dziekuje, postoje.Daro65 pisze:Najprościej użyć nożyczek i przyciąć blisko łodygi. Patogeny nie rozróżniają czy obłamano palcami czy nożyczkami.
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Jedyne pocieszenie niedoświadczonej ogrodniczki to fakt, że sekator odkażałam po każdym użyciu i ni cięłam nim innych rośli.
Ale jestem pewna, że to ja zakaziłam sobie do tej pory zdrowy krzaczek
Ale jestem pewna, że to ja zakaziłam sobie do tej pory zdrowy krzaczek
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7472
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
A ja jednak wcale nie jestem taka pewna, czy na palcach nie przenosi się chorób.
Przecież na skórze też wszystko zostaje, przyczepia się sok, to niby jakim cudem się nie przeniesie.
Przecież na skórze też wszystko zostaje, przyczepia się sok, to niby jakim cudem się nie przeniesie.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- Pyxis
- 200p
- Posty: 373
- Od: 19 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Palcami nie podasz patogenów bezpośrednio do rany na roślinie. Przynajmniej to prawdopodobieństwo jest ogromnie mniejsze niż przy używaniu narzędzi do ciecia. Roślina z zewnątrz jak każdy inny organizm potrafi się bronić przed infekcją, ale jak jej "wstrzykniesz" dziadostwo, to już gorzej.
Słuchaj się starych ogrodników i obrywaj lub odłamuj pędy. Ja posłuchałem.
Poprawiłem Ci 20 błędów . ekopom
Słuchaj się starych ogrodników i obrywaj lub odłamuj pędy. Ja posłuchałem.
Poprawiłem Ci 20 błędów . ekopom
- grosik
- 200p
- Posty: 320
- Od: 30 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: powiat cieszyński
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
No i mnie wreszcie ZZ zaatakowała. Od prawie 4 tygodni do południa upały, bardzo parno i duszno a po południu wielkie burze. Moim sąsiadom pomidorki padły jakiś czas temu a u mnie zauważyłam 3 dni temu dopiero sporadyczne plamki (tylko po jednej stronie tunelu). Dotychczas niczym nie pryskałam ani też nie nawoziłam (oprócz gnoju, który dałam pod krzaki przed posadzeniem). Dwa dni temu opryskałam tę jedną stronę Mildexem (na drugą stronę nie starczyło mi już czasu bo mnie noc zastała). Wczoraj oberwałam jeszcze parę listków z ZZ, ale na tej nieopryskanej stronie ZZ nie widzę. Myślicie, że mogę jeszcze raz użyć Mildex w tym tunelu do drugiego oprysku, gdyby się okazało, że ZZ nie odpuściła?
Pozdrawiam ciepło, Gosia ;)
Nasze rodzinne eskapady i nie tylko
Nasze rodzinne eskapady i nie tylko
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Ja bym zmieniła środek na Ridomil Gold albo Acrobat, ale tylko gdyby coś się pojawiło.
Dorota
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
U mnie zaraza przystopowała, w piątek zrobiłam oprysk z 200% HT z mlekiem i nowych liści ze śladami ZZ nie ma. Pogoda tez pomogła, znów ponad 30 stopni, wiatr i zero opadów, ale pilnuję i oglądam liście wnikliwie codziennie. Zapowiadają deszcze i obniżenie temperatury i ryzyko ponownego ataku wzrasta.
Jeszcze jedno mnie zastanawia, piszecie tu często o "zasuszonej ZZ". Czy jest gdzieś zdjęcie tego jak wyglądają liście pomidora z zasuszoną ZZ? Potrafię już w miarę dobrze rozpoznać ZZ, ale nie mam pojęcia jak wygląda postać zasuszona.
Jeszcze jedno mnie zastanawia, piszecie tu często o "zasuszonej ZZ". Czy jest gdzieś zdjęcie tego jak wyglądają liście pomidora z zasuszoną ZZ? Potrafię już w miarę dobrze rozpoznać ZZ, ale nie mam pojęcia jak wygląda postać zasuszona.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Zaraza zaatakowała 2 krzaki (włoski pomidorNN).Obydwa do utylizacji.Reszta jak na razie zdrowa,bez widocznych oznak chorobowych. Joanna
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5140
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Katasia Nie rozwija się choroba, rosną nowe liście i pędy.
Co nie znaczy, że w sprzyjających warunkach, choroba powróci.
Co nie znaczy, że w sprzyjających warunkach, choroba powróci.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Czyli Ludwiku wtedy mówi się potocznie o 'zasuszeniu ZZ'?