Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Wygląda zupełnie jak moja roślinka.Ja nie myślałam żeby przycinać ...Roślina jest osłabiona żerowaniem szkodników,jeszcze ją osłabi chemia...
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
- obawiam się, że jeden oprysk nie zwalczy wszystkich form przędziorków, jakie mogą znajdować się na Twojej roślinie chociaż środek, który użyłeś wg opisu powinien zwalczać wszystkie formy.Nie widziałem żadnego ruchu przedziorków po opryskiwaniu Magus 200 SC i Mydła potasowego.
- moim zdaniem nie powinno się przycinać Adenium thai socotranum. Ta roślina ma w "genach" zakodowane, samoistne krzewienie się. Mam przykre doświadczenie z przycinaniem sadzonek tych Adenium z tym, że moje były dużo mniejsze sadzonki jak je przyciąłem.Mam pytanie czy mogę przesadzić i obciąć te mizerne stożki wzrostu czy poczekać aż się Thai Socotranum wzmocni??.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Pożaliłam się,zastosowałam do porad więc teraz czas żeby zaprezentować moje roślinki.Posiadam 10 szt.Adenium
Adenium obesum i Adenium thai socotranum które zakupiłam miesiąc temu z żywym inwentarzem w chwili zakupu wyglądały tak:
1.Adenium obesum
2.Adenium thai socotranum
3.Adenium obesum Emma
Roślina bez kaudexu zakupiona rok temu.Kwitła zimą i teraz.Zimą kwiaty były bardziej czerwone niż obecnie.Przed urlopem była obsypana pąkami niestety z wiadomej przyczyny ostał się tylko ten jeden kwiat Utrzymywał się 10 dni i opadł dzisiaj rano ...
4.Adenium obesum 5 szt.wysiane osobiście 15 kwietnia 2014 .Widać niesamowite różnice we wzroście ...
5.Adenium arabicum 2szt. Wysiane 9 maja 2014 ..Z pięciu nasion wzeszły tylko 2 a z pierwszego siewu żadne
A wszystko to dzięki Wam forumowicze ponieważ przeglądam to forum od dawna ,uczę się i podziwiam
Adenium obesum i Adenium thai socotranum które zakupiłam miesiąc temu z żywym inwentarzem w chwili zakupu wyglądały tak:
1.Adenium obesum
2.Adenium thai socotranum
3.Adenium obesum Emma
Roślina bez kaudexu zakupiona rok temu.Kwitła zimą i teraz.Zimą kwiaty były bardziej czerwone niż obecnie.Przed urlopem była obsypana pąkami niestety z wiadomej przyczyny ostał się tylko ten jeden kwiat Utrzymywał się 10 dni i opadł dzisiaj rano ...
4.Adenium obesum 5 szt.wysiane osobiście 15 kwietnia 2014 .Widać niesamowite różnice we wzroście ...
5.Adenium arabicum 2szt. Wysiane 9 maja 2014 ..Z pięciu nasion wzeszły tylko 2 a z pierwszego siewu żadne
A wszystko to dzięki Wam forumowicze ponieważ przeglądam to forum od dawna ,uczę się i podziwiam
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Magusik!
Nie nie tnij!
Wsadźe te rośliny pod prysznic. Tylko najpierw trzeba zabezpieczyć ziemię z doniczka workiem albo okręcić folia spożywczą. Następnie trzymając roślinę poziomo lub do góry naogami obficie potraktować wodą z przysznica, po prostu spłukać co się da. Następnie zaczekać aż wyschnie i popryskać Magusikiem . A potem po tygodniu kolejny oprysk i jak trzeba to następny.
Halinko!
Świetne te Twoje grubaski.
A to adenium co zakwito, zresztą pięknie raczej nie jest z wysiewu (tylko rozmnażane wegetatywnie)i podobno nigdy nie uformuje ładnego kaudeksu. Miałam kiedyś takie i nie chciało tyć.
Nie nie tnij!
Wsadźe te rośliny pod prysznic. Tylko najpierw trzeba zabezpieczyć ziemię z doniczka workiem albo okręcić folia spożywczą. Następnie trzymając roślinę poziomo lub do góry naogami obficie potraktować wodą z przysznica, po prostu spłukać co się da. Następnie zaczekać aż wyschnie i popryskać Magusikiem . A potem po tygodniu kolejny oprysk i jak trzeba to następny.
Halinko!
Świetne te Twoje grubaski.
A to adenium co zakwito, zresztą pięknie raczej nie jest z wysiewu (tylko rozmnażane wegetatywnie)i podobno nigdy nie uformuje ładnego kaudeksu. Miałam kiedyś takie i nie chciało tyć.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Postaram się jutro pokazać moje adenia mocno obcięte po żerowaniu przędziorków i ,,nalocie"wełnowców,a także z ukorzenionych gałązek.Wbrew wszystkiemu mają grube brzuszki.te ukorzenione.
Renia
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Tak,tak...Moje kwitnące Adenium to ukorzeniona gałązka..Pewnie produkt uboczny po jakimś formowanym egzemplarzu .Kupiłam je ponieważ czytałam że takie chętnie kwitną i chyba jest w tym racja.I ono wymaga większej wilgotności niż te rasowe z brzuszkami.Gdybym nie podlała zaraz po przesuszeniu podłoża od razu zaczyna zrzucać liście...
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Halinko - bardzo ładne! Wszystkie! A wysiewami się nie zrażaj, poszło Ci całkiem nieźle, następnym razem pójdzie jeszcze lepiej
Ale, ale - co ja tam widzę za oknem! - Materiał do własnego wątku w TYM DZIALE
Ale, ale - co ja tam widzę za oknem! - Materiał do własnego wątku w TYM DZIALE
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Pomyślę na jesieni .Teraz trzeba wytępić tych darmozjadów
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Brawa dla dzielnych roślinek!
I Ty jesteś tego absolutnie pewna?aner pisze:a te z ukorzenionych gałązek (...)
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Jestem więcej niż pewna,sama obcinałam i ukorzeniałam.Miałam 4 szt.jedną kwitnącą podarowałam,mam więc 3szt.Dokładnie nie pamiętam ile mają latek,3 lub 4,są we wcześniejszych częściach ich pierwsze zdjęcia.Mamusie ich były wysiane w pazdzierniku 2009 r.
--9 sie 2014, o 12:08---
Sprawdziłam ukorzeniałam w lutym 2011roku
Połączyłem oba posty napisane jeden pod drugim, proszę używać opcji "Edytuj". norbert76
--9 sie 2014, o 12:08---
Sprawdziłam ukorzeniałam w lutym 2011roku
Połączyłem oba posty napisane jeden pod drugim, proszę używać opcji "Edytuj". norbert76
Renia
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Kochani ponawiam swoje pytanie. Adenium nadal nie chce nic puszczać, nie wiem co z nim robić.
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
- chętnie bym coś podpowiedział, ale nie wiem w jaki sposób pomóc. Mam również takie rośliny, które "stanęły" i nie rosną, ale ja cierpliwe czekam, może obrały sobie czas na letni spoczynek, nie wiem - zbyt krótko opiekuję się tymi roślinami i nie znam jeszcze zachowań tych roślin w naszym klimacie, szczególnie zachowań młodych roślin ?Adenium nadal nie chce nic puszczać, nie wiem co z nim robić.
W jednej z wcześniejszych moich wypowiedzi pisałem o zakupie Adenium Thai socotranum s którymi to roślinami dostałe jako "gratis" - przędziorki. Po "zabiegach" chemią i kilku ekologicznych, przesadziłem rośliny w nowe doniczki ze świeżym podłożem. Po wyjęciu roślin z doniczek, bardzo dokładnie oczyściłem - usunąłem z bryły korzeniowej "stare" podłoże w który rosły, a w którym mogły się znajdować jaja i larwy przędziorków. Podłoże, a w zasadzie torf z domieszką żwirku i perlitu "wydłubywałem" przy pomocy patyczka do szaszłyków i dokładnie umyłem pod prysznicem. Przy tej czynności część korzonków tych najdrobniejszych, jak również tych nadgniłych odpadła. Po umyciu korzenie dokładnie osuszyłem, posypałem ukorzeniaczem do sadzonek zielnych i posadziłem w nowe podłoże i cierpliwie czekam jak rośliny będą się aklimatyzowały w nowym otoczeniu.
U podstawy kaudexu tej rośliny były trzy miejsca z niewielkimi "ogniskami" gnicia. Miejsca te delikatnie oczyściłem do zdrowej tkanki, zasypałem ukorzeniaczem:
- rośliny posadziłem do bardzo przepuszczalnego podłoża, roślin nie podlewałem, dałem czas na zagojenie ran powstałych na korzeniach podczas usuwania starego podłoża. Obie rośliny opryskałem 0,1 % roztworem "Asahi SL". Po 24 godzinach nie zauważyłem negatywnych reakcji na przesadzenie, ale to może się zmienić (oby nie).
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V