Tadeusz,
tak jak sam piszesz te pąki przemarzły. Swiadczą o tym te zdrowe pąki kwiatowe
które można zobaczyć na zdjęciu w głębi krzaka, gdzie mróz/przymrozek był mniejszy.
Drugą przyczyną mogła być pleśń
Briosia azaleae albo
Pycnostipaus azalea
(nie wiem jak się one nazywaja po polsku), ale z Twoim intensywnym programem
opryskiwania, pleśń ta nie ma żadnych szans na przetwrwanie

.
Pąki najczęściej przymarzają przy pierwszym ostrym przymrozku jesienią albo przy ostatnim
przymrozku wiosną. Natomiast niska ujemna temperarura i wiatry uszkadzają młode liście,
a częste wahania temperatury w zimie uszkadzają korę rhododendronów.
To ostatnie oddzialywanie występuje w moim regionie w górach, gdzie częste zmiany wiatrów
i prądów powietrznych (z Gór Skalistych, albo od Pacyfiku) powodują duże wahania temperatury.
Kora nie wytrzymuje i pęka.
W Twoim przypadku, pąki kwiatowe uszkodził pierwszy przymrozek jesienią. Jeśli przymrozek
przychodzi nagle po dłuższym okresie ciepła, wtedy pąki kwiatowe nie zdążą przez kilka godzin
wyciągnąć odpowiedniej ilości wody z komorek do przedsionków i woda zamarza w komórkach
i rozsadza je. I tutaj jest pytanie. Czy okryłeś tego rhododendrona przed czy po pierwszym
przymrozku?
Są jeszcze dwa czynniki które w mniejszym lub większym stopniu mogą zmniejszać
działania zimy, a mianowicie, czy ten rhododendron był wpelni zdrowy jesienią, i czy był
on przygotowany i wyciszony na zime.
Jeśli jesienią był on osłabiony przez jakąś chorobę, szkodnika, brak wody, nadmiar wody,
zasolenie w ziemi, za niską kwasowością, itp. wtedy reakcja w takim rhododendronie jest
spowolniona, i pierwszy przymrozek zaskakuje je łatwo (tak jak każdego roku pierwszy
śnieg zawsze zaskakuje drogowców).
Jeśli rhododendron był nawożony w drugiej części lata albo jesienią, wtedy on rósł zamiast
przygotowywać się do zimy. Taki rhododendron też jest zaskoczony przez pierwszy ostry
przymrozek.
Niemniej jeśli ten rhoddendron nie jest wytrzymały na zimę w Polsce, to wtedy (zgadzam się
z Toba), powinieneś go wymienić, ale daj mu jeszcze szanse przez jeden albo dwa sezony.
Skoro już piszę do Ciebie, chciałbym się coś spytać.
1. Piszesz że te dwuletnie liście są brązowawe. Może to być oznaką zasolenia w glebie.
Jak często nawoziłeś Twoje rhododendrony i czym?
2. Jaki miałeś powód by opryskiwać rhododendrony aż kilka razy miedzianem w zeszłym roku?
Pytam się bo hoduje rhododendrony od pięciu lat i jeszcze nie miałem żadnego
powodu by je opryskiwać.