Hosty - problemy i kłopoty
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 29 maja 2014, o 11:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Maślanka ze zdjęć Andrzeja nie jest groźna dla roślin ( może dla trawnika) występuje gdyż rozkłada korę szczególnie w wilgotnym środowisku , groźne są opieńki, a kolor ich grzybni ( ryzomorf) jest czarny błyszczący, atakują głównie drzewa i krzewy, u mnie ,,zjadły" jałowiec, chyba z sześć rododendronów, kilka samosiejek sosny i świerk , aktualnie zjadają borówkę amerykańską, roślinki były w różnym wieku zwykle kilkuletnie. Szanse na walkę z nią są marne, podobno skuteczny jest Rizolex i Rovral , jednego z nich używałem (niepamiętam którego) nie zauważyłem aby coś wniósł do walki z opieńką, aktualnie doglebową dyszą wlewam zwykły miedzian, pomaga tak samo, ale lepiej się czuję ze coś robię. Najważniejsze w walce z nią jest stosowanie po usuniętych drzewach i dużych krzewach preparatu pg-IBL ( grzybnia grzyba który rozkłada martwe drewno wypierając opieńkę). W przypadku moich host problemem była jednak zgnilizna podstawy łodygi. Nie słyszałem aby opieńka była groźna dla bylin, ale ...wszystko jest możliwe. Stosowanie preparatów przeciwgrzybicznych jest dość ryzykowne gdyż przy okazji niszczymy grzyby mikoryzowe, ale wybór należy do nas, trudno znaleźć złoty środek .
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Dziękuję ci bardzo.
Czarek, a wiesz może, gdzie można dostać ten preparat pg-IBL ?
Czarek, a wiesz może, gdzie można dostać ten preparat pg-IBL ?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 29 maja 2014, o 11:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Ja go akurat kupiłem w sklepie ogrodniczym w Żyrardowie, forma kartonika z ,,wiórami" w środku, które trzeba namoczyć w wiadrze wody i tą ,,breję" nakładać na ścięte pniaki ( najlepiej wcześniej ponacinane). Środek jest używany m.in. do przyśpieszenia rozkładu karp po ściętych drzewach.
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Super. Kiedyś nawet rozmawiałam z facetem, który sprzedaje takie grzybnie lesnikom - Dzięki za info.
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Witam,proszę o identyfikację i jednocześnie stwierdzenie,czy moje hosty są chore,czy nie.1sza od sąsiadki,może być też przypalona przez słońce.Na ozdoby ptaków nic nie poradzę
2ga(drugie) są kupne,ale im chyba nic nie dolega.Zacieki od wody,trochę dziwne.
Ta jest takze kupiona w tym roku,ma pachnące kwiaty.Pani mówiła,że te ciemne obwódki to naturalne,ale mogła nie wiedziec o tym wirusie.
2ga(drugie) są kupne,ale im chyba nic nie dolega.Zacieki od wody,trochę dziwne.
Ta jest takze kupiona w tym roku,ma pachnące kwiaty.Pani mówiła,że te ciemne obwódki to naturalne,ale mogła nie wiedziec o tym wirusie.
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Hosty te są w opłakanym stanie, przede wszystkim w powodu uszkodzeń mechanicznych i przypaleń termicznych.
Spowodowały one uszkodzenia tkanek, a osłabione zostały zaatakowane przez grzyby i to chyba wszystko.
Te białe plamy, to chyba efekt stosowania preparatów grzybobójczych.
Z tych zdjęć i stanu roślin trudno wywnioskować jakie to odmiany - myślę, że do identyfikacji można będzie powrócić w przyszłym sezonie jak rośliny odbudują się i będą lepiej wyglądały.
Nie widać na nich wirusa i żadnych niebezpiecznych dla roślin zmian poza pierwszą hostą.
Proponuję posadzić ją w oddaleniu od innych (z zachowaniem środków ostrożności) i obserwować.
Na pierwszym zdjęciu widać zapadnięcia tkanek, nacieki wzdłuż nerwów liścia i okrągłe (jaśniejsze) przebarwienia - to jest trochę (albo więcej niż trochę) podejrzane.
Spowodowały one uszkodzenia tkanek, a osłabione zostały zaatakowane przez grzyby i to chyba wszystko.
Te białe plamy, to chyba efekt stosowania preparatów grzybobójczych.
Z tych zdjęć i stanu roślin trudno wywnioskować jakie to odmiany - myślę, że do identyfikacji można będzie powrócić w przyszłym sezonie jak rośliny odbudują się i będą lepiej wyglądały.
Nie widać na nich wirusa i żadnych niebezpiecznych dla roślin zmian poza pierwszą hostą.
Proponuję posadzić ją w oddaleniu od innych (z zachowaniem środków ostrożności) i obserwować.
Na pierwszym zdjęciu widać zapadnięcia tkanek, nacieki wzdłuż nerwów liścia i okrągłe (jaśniejsze) przebarwienia - to jest trochę (albo więcej niż trochę) podejrzane.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Wszystkie oprócz pierwszej były kupione, preparaty jakieś może pani stosowała. Ostatnia stała w słońcu w czasie sprzedaży i się podobno odbarwiła, gdyż te obwódki ciemniejsze są podobno naturalne. A tą pierwszą ma też babcia, stoi w kompletnym cieniu, lecz żadnych przebarwień nie ma, może później dodam zdjecia.
- Ellaa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2591
- Od: 6 lip 2008, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żarki Letnisko/Częstochowa
- Kontakt:
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Ja mam inny problem z hostami - przechodzenie hosty w stan 'letargu', jak ja go określam, którego przyczyn zupełnie nie znam. Potencjalnie może w ten stan zapaść każda hosta niezależnie od wieku. Hosta, czasem zupełnie młoda sadzonka (kiedyś już raz o tym pisałam), ale i kilkuletnia, spora karpa, nagle przestaje rosnąć chociaż wciąż wydaje się wyglądać normalnie, nie zasycha, nie gnije, ale i nie rośnie. Stało się tak w minionym sezonie z 3 hostami. W ubiegłym roku wszystkie 3 wypuściły po 1 marnym odroście ze skarłowaciałymi liśćmi, który prawie nie rósł, a w tym nie ruszyły zupełnie.
Podzielenie hosty, obcięcie kłów i przesadzenie nic nie dało
Może Ty Andrzeju coś więcej wiesz na ten temat? Ja nic nie wygoolowałam
tak wyglądała kilkuletnia sieboldiana Elegans po wykopaniu:
Podzielenie hosty, obcięcie kłów i przesadzenie nic nie dało
Może Ty Andrzeju coś więcej wiesz na ten temat? Ja nic nie wygoolowałam
tak wyglądała kilkuletnia sieboldiana Elegans po wykopaniu:
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Miałam kilka podobnych przypadków. Hosta zamiast rozrastać się z roku na rok - maleje i karłowacieje. Straciłam tak z 5-6 sztuk. Żal, ale się zdarza. Nie znam przyczyny.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Już od jakiegoś czasu zauważyłem ten problem, obserwowałem szukałem różnych informacji i wyciągnąłem następujące wnioski. Oczywiście sami przeanalizujcie moje wywody i sprawdźcie w jakich przypadkach tak u Was się dzieje.Ellaa pisze:Ja mam inny problem z hostami - przechodzenie hosty w stan 'letargu', jak ja go określam, którego przyczyn zupełnie nie znam.
Miłej i owocnej lektury
Uważam, że co prawda różne są źródła takiego zjawiska, ale skutkują one tymi samymi objawami i w przypadku bardzo rozwiniętych (?starzejących? się) jak i młodych host.
Przyczyną (według mnie) takiego letargu, uśpienia czy jakby nie nazwał zastopowanie rozrostu korony host jest wysuszenie i przemarzanie wyrastających z korony kłącza nowych oczek.
Latem aż do jesieni wokół korony kłącza (a często między łodygami liści rosnących na koronie) pojawiają się nowe oczka z których w następnym sezonie wyrosną nowe odrosty z pękiem liści lub kwiatem. Do końca sezonu nabierają odpowiednich rozmiarów, rozrastają się i przygotowują do zimy. I tak powinno być, wtedy nie ma problemu i roślina w przyszłym sezonie normalnie się rozrasta.
Nowe oczka wyrastające na koronie
Co się dzieje jednak, gdy roślina nadmiernie się rozrosła ? wtedy zazwyczaj jej centrum jest wypiętrzane przez nadmiar kłączy ponad powierzchnię gruntu. Korony kłączy nie są przykryte podłożem a nowe oczka w lecie zasychają, a zimą są uszkadzane przez niskie temperatury. Korona kłącza przeżyje, ale nowe oczka obumierają i pozostaje jedynie korona pozbawiona możliwości rozwoju.
Podobnie jest w przypadku młodych roślin, jednak przyczyny obsychania oczek na koronie są inne niż wypiętrzanie się rośliny.
- Posadzenie rośliny na stanowisku nie zapewniającej jej odpowiedniej wilgotności w trakcie tworzenia się oczek na koronie.
- Niezbyt staranne posadzenie kłącza, to znaczy zbyt duży, nieodpowiednio rozłożony w podłożu system korzeniowy pod którym utworzy się ?poduszka powietrza? powodująca obsychanie rośliny przy małej wilgotności. Pomiędzy korzenie należy starannie umieścić podłoże.
- Zbyt płytko posadzone kłącze w którym nowe oczka wystają ponad powierzchnię gruntu i przy wysokich temperaturach zasychają, a zimą są ?dobite? przez mrozy.
- Pozostawianie zbyt długo pędu kwiatowego, który wręcz wysysa soki nie pozwalając na rozwój wokół korony nowych oczek.
Na ty zdjęciu widać korony kłączy pozbawione nowych oczek
- Po lewej stronie korona, jakby z "kraterem", który jest pozostałością po zaschniętej łodydze kwitowej
- po prawej "wypukła" po łodygach liści.
Głębokość sadzenie kłączy ( liczona od powierzchni gruntu do korony kłącza) jest zależna od wielkości dorosłej hosty i tak:
miniaturowe ? około 1cm
małe ? około 2cm
średnie ? od 2 do 3cm
duże ? od 3 do 5cm
giganty ? od 5 nawet do 10 cm.
Te warunki będą prawidłowe, przy założeniu, że podłoże wiosną i jesienią nie będzie zalewane wodą czyli będzie odpowiednio przygotowane, aby nie było zastoin wody. Gdy ten warunek nie będzie spełniony to takie sadzenie może spowodować zagniwanie podstawy łodyg.
Jednak zauważyłem, że hosty lepiej rosną (są bardziej okazałe) gdy rosną raczej wsadzone głębiej niż za płytko.
Przy zauważeniu, że korony host wyłaniają się z gruntu można je zasypać 1-2cm warstwą kompostu, co poprawi warunki wilgotności i dodatkowo zabezpieczy na zimą.
Generalnie korona kłącza powinna zawsze znajdować się pod powierzchnią gruntu!!!
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Andrzej a czy robiles jakieś eksperymenty w przypadku takiej karpy - np odcięcie korony od góry celem pobudzanie do wytwarzania nowych oczek?
Pozdrawiam. Ewa
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Genialny post... Proponuje go gdzieś przypiąć !paco pisze:Już od jakiegoś czasu zauważyłem ten problem, obserwowałem szukałem różnych informacji i wyciągnąłem następujące wnioski. Oczywiście sami przeanalizujcie moje wywody i sprawdźcie w jakich przypadkach tak u Was się dzieje.Ellaa pisze:Ja mam inny problem z hostami - przechodzenie hosty w stan 'letargu', jak ja go określam, którego przyczyn zupełnie nie znam.
Miłej i owocnej lektury
Dzięki... bardzo mi pomogłes, teraz już wiem co robiłem nie tak