Kolcowój pospolity a kolcowój chiński

[mirzan]

Po pierwsze jemy owoce jagody, a nie nasiona

Oczywiście,nasiona są tylko wskaźnikiem.Zwykłe przejęzyczenie,a sens wynika z kontekstu.
Oczywiście,trzeba uważać,aby dzieci kasztana zielonego nie zjadły,oraz szyszki sosnowej.

[Wojciech M]

Kolcowój szkarłatny i Kolcowój pospolity to ta sama roślina. Daje ona owoce, które co prawda nie są trujące, ale też nie są smaczne. Wyglądają identycznie jak owoce goji.

Kolcowój chiński zwany popularnie goji, daje owoce zwane... jagodami goji.

Według bardzo rzetelnych informacji, które można znaleźć na stronach sprzedawców tych owoców leczą one:

HIV, AIDS, raka, białaczkę, cukrzycę, nowotwory, reumatyzm a nawet STAROŚĆ (tak, to nie literówka!)! Przypadłości, które leczy goji jest zapewne więcej, ale ja specjalistą nie jestem, więc się nie znam.

Wasz skromy forumowicz jadł owoce obydwu tych roślin, przeżyłem by opowiedzieć Wam tę historię...

[Wojciech M]

Napisałem na temat jagód goji obszerny wpis u siebie. Nie pamiętam czy można linkować czy nie:
http://permakultura.net/2014/08/17/jago ... j-chinski/

W skrócie, kolcowój chiński daje smaczne owoce, w handlu zwane goji.
Kolcowój pospolity (lub szkarłatny - to jego inna nazwa) daje owoce niesmaczne.
Obydwa gatunki owoców mają właściwości lecznicze.

Sam jadłem suszone owoce kolcowoju chińskiego (goji) jak i kolcowoju pospolitego. Te drugie są zdecydowanie niesmaczne. W sobie Azji wykorzystuje się je jako dodatek do zup.

[stalewiak]

U mnie w tym roku klapa. Niektóre przyciąłem mocno, niektóre nie. Krzaki porosły duże a kwiatów było może z 4.. eh coś nie tak z ziemią widocznie mam..

[Aisyrk]

Wiosną kupiłam w sklepie internetowym sadzonkę kolcowoju New Big. Posadziłam w doniczce, bo chwilowo nie miałam wolnego miejsca. Rosło toto bardzo szybko, tak że musiałam skrócić główne pędy - obcięte końcówki ukorzeniłam w wodzie. Jeśli przezimują to mogę kogoś uszczęśliwić. Ale nie o tym chciałam - dzisiaj okazało się, że na roślinie jest 12 czerwonych jagód. Nie zauważyłam kwitnienia, bo nie bardzo interesowałam się krzaczkiem, a tu taka niespodzianka. Nie odważyłam się zjeść, ale przeczytawszy ten wątek jutro spróbuję.

[damek1718]

Kolcowój szkarłatny i Kolcowój pospolity to ta sama roślina. Daje ona owoce, które co prawda nie są trujące, ale też nie są smaczne. Wyglądają identycznie jak owoce goji.

Kolcowój chiński zwany popularnie goji, daje owoce zwane... jagodami goji.

Według bardzo rzetelnych informacji, które można znaleźć na stronach sprzedawców tych owoców leczą one:

HIV, AIDS, raka, białaczkę, cukrzycę, nowotwory, reumatyzm a nawet STAROŚĆ (tak, to nie literówka!)! Przypadłości, które leczy goji jest zapewne więcej, ale ja specjalistą nie jestem, więc się nie znam.

Wasz skromy forumowicz jadł owoce obydwu tych roślin, przeżyłem by opowiedzieć Wam tę historię...

Błagam nie można napisać, ze owoce goji leczą AIDS, HIV, białaczkę itd . Jeśli tak by było, to metoda ta byłaby rewolucyjną na skalę światową. Nie byłoby chorych na te "przypadłości" i nikt by sie nimi nie przejmował tylko zajadał kilogramy jagód. Może umówmy się, że jagody goji pomagają w leczeniu (profilaktycznie) tych chorób. Nie jest to odkrycie gdyż wiele roślin ma takie właściwości, choćby brokuł, ale jedzony w postaci surowej, np, sałatka.

[vaster]

HIV i Aids to pikuś, ja widziałem gdzieś że chińczycy, którzy jedli te jagody żyli po 500 lat. Powinno się zakazać uprawy tych roślin, bo jak wszyscy zaczną sadzić, to miejsca braknie...
Sam mam 2 małe kolcowoje, jeden z nomi drugi z allegro. Chyba będę się bał skosztować tych owoców. Jakbym miał żyć z 300 lat, doprowadzę ZUS do bankructwa.

[Wojciech M]

"Właściwie kto goji je ten jest wywrotowcem
tak świadomie uszczuplającym dochody państwa - bezideowcem"

[Margita]

Posadziłam dzisiaj kolcowój szkarłatny Lycium barbarum NewBig.
Po ilu latach mogę spodziewać się owoców?

[Geniodekt]

Zależy od wielkości rośliny. Optymistycznie, nawet w tym roku.

[vaster]

Ale po lekturze tego wątku - trzeba być jednak zaj.... optymistą.
Pesymista z kolei powiedziałby - nigdy. Wszystko zależy jakie warunki stworzysz krzewowi, a i to niczego nie gwarantuje.

[aalal29]

JA po 4 latach uprawy ,rozstałem się bez żalu Zarówno L. Barbarum jak i L. Chinensis.Krzaki urosły dość spore miały dużo kwiatków ale owoców zawiązywały jak na lekarstwo.Jeszcze z tego pierwszego zjadłem kilkadziesiąt dojrzałych owoców,ale na chińskim nim owoce zdążyły dojrzeć brązowiały i gniły. Poza tym kolcowój to krewniak ziemniaka i pomidora więc może być potencjalnym roznosicielem zarazy ziemniaczanej,być może to przez tę chrorobę gniły owocki. Sto razy lepiej posadzić równie zdrową czarną porzeczke,oliwnika baldaszkowatego,czy jezyne lub czarną maline.Przynajmiej plon będzie konkretny a nie tyle co na lekarstwo.

[Menysek]

Kochani, w jakiej formie uprawiacie swoje kolcowoje? Lepiej się prezentują prowadzone jako pnącza czy jak krzewy?
Da się go jakość wpleść w ogród czy to chwaścior do schowania w najdalszym zakątku?

Pomóżcie, bo właśnie Biedronka mnie obdarowała kolejnym (ups...) zakupem, ale ze zdjęć w necie nijak sobie tej goji nie umiem wyobrazić