Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2
- RingoJelcz
- 200p
- Posty: 349
- Od: 1 mar 2012, o 19:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lesznowola
Re: Tykwa, warzywo, piękna ozdoba.. tysiące zastosowań cz.2
W tym roku posiałem tykwy pierwszy raz. W doniczki na koniec kwietnia, po 15 maja do gruntu, rosną w trzech miejscach.
1. Dwie sztuki, słońce do połowy dnia, mało podlewane, ziemia po deszczu długo nasiąknięta, bo rosły pod dachem, został jeden owoc, na tę chwile jakieś 15 cm długości.
2. W tym momencie ogromne liście, pędów dziesiątki, poobrywałem kilka dni temu, bo już nie dało się obok niej przejść. Kwiatów aż biało, byłem w szoku, bo różnica do pozostałych tykw kolosalna. Podlewana codziennie razem z innymi warzywami, słońce przez cały dzień, wysadziłem ją w samym narożniku, przy kostce, gdzie był beton z żółtym piachem... Owoc jeden wielkości małego palca, więc na tę chwilę roślina służy jako ozdoba, bo na owoce nie ma co liczyć.
3. Pozostałe w trzech miejscach, 2, 2 i 4 sztuki. I najlepiej rosną te gdzie są 4 sztuki razem, mam na nich 3 owoce kobry i 2 birdhouse - czy jakoś tak. Maja po jakieś 20-30 cm długości, wzrost bardzo powolny, oprócz tego mnóstwo nowych owoców, ale nowe pędy i owoce obrywam, bo o tej porze już nie zdążą urosnąć.
Więc w najlepszym wypadku będę miał około 5 owoców, tykwa idzie w pędy, które usuwam, bo na nich się tworzą małe tykwy, ale pozostało jakieś 1,5 miesiąca, więc pewnie i tak nic z tego nie będzie. Na paczce z nasionami było napisane, że rosną do 2,5 metra, moje mają powyżej 5 metrów, opanowały koronę sosen...
1. Dwie sztuki, słońce do połowy dnia, mało podlewane, ziemia po deszczu długo nasiąknięta, bo rosły pod dachem, został jeden owoc, na tę chwile jakieś 15 cm długości.
2. W tym momencie ogromne liście, pędów dziesiątki, poobrywałem kilka dni temu, bo już nie dało się obok niej przejść. Kwiatów aż biało, byłem w szoku, bo różnica do pozostałych tykw kolosalna. Podlewana codziennie razem z innymi warzywami, słońce przez cały dzień, wysadziłem ją w samym narożniku, przy kostce, gdzie był beton z żółtym piachem... Owoc jeden wielkości małego palca, więc na tę chwilę roślina służy jako ozdoba, bo na owoce nie ma co liczyć.
3. Pozostałe w trzech miejscach, 2, 2 i 4 sztuki. I najlepiej rosną te gdzie są 4 sztuki razem, mam na nich 3 owoce kobry i 2 birdhouse - czy jakoś tak. Maja po jakieś 20-30 cm długości, wzrost bardzo powolny, oprócz tego mnóstwo nowych owoców, ale nowe pędy i owoce obrywam, bo o tej porze już nie zdążą urosnąć.
Więc w najlepszym wypadku będę miał około 5 owoców, tykwa idzie w pędy, które usuwam, bo na nich się tworzą małe tykwy, ale pozostało jakieś 1,5 miesiąca, więc pewnie i tak nic z tego nie będzie. Na paczce z nasionami było napisane, że rosną do 2,5 metra, moje mają powyżej 5 metrów, opanowały koronę sosen...
Re: Tykwa, warzywo, piękna ozdoba.. tysiące zastosowań cz.2
Te 2,5 metra to jest chyba dla jakiś kiepskich warunków, takie odnoszę wrażenie. Dobrze odżywiona tykwa robi spokojnie około 3-4m, a może być i więcej. U mnie przewiduje, że mam trochę więcej niż 1,5 miesiąca, które podałeś. Mieszkam w ciepłym regionie i bywało już tak, że spokojnie jeszcze kawałek października mogłem przeczekać. Ale też już dużych zmian nie oczekuję.
-
- 100p
- Posty: 143
- Od: 2 lip 2014, o 10:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norymberga, Niemcy
Re: Tykwa, warzywo, piękna ozdoba.. tysiące zastosowań cz.2
To widze, ze ja mialam duzo szczescia, ze za pierwszym razem mam 14 szt z dwoch roslin. Do gruntu przesadzalam ok. 20 maja 5 sztuk, ale tylko te dwie sie uchowaly. Na drugi rok chcialabym posadzic 4-5 roznych odmian ( m.in. cobra, birdhouse). Zastanawiam sie czy nie zamowic jeszcze jakis nasion ze strony, ktora podalam w ktoryms wczesniejszym wpisie. Gdyby tam zerknol ktos bardziej doswiadczony, to ktora polecacie? Zeby latwo bylo wysuszyc i zrobic cos ciekawego?
Wklejam jeszcze raz linaka http://www.kcb-samen.ch/?cPath=22&langu ... 496&page=1
Wklejam jeszcze raz linaka http://www.kcb-samen.ch/?cPath=22&langu ... 496&page=1
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Tykwa, warzywo, piękna ozdoba.. tysiące zastosowań cz.2
-
- 100p
- Posty: 143
- Od: 2 lip 2014, o 10:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norymberga, Niemcy
Re: Tykwa, warzywo, piękna ozdoba.. tysiące zastosowań cz.2
Dzisiaj bylam w ogrodku (po trzech dniach nieobecnosci). Niestety moja druga rosline tez zaatakowala jakas choroba: gorne liscie cale sa w czarne plamki, takie uschniete, ciemne miejsca. Nie mam pojecia co to moze byc . Czy ktos z was spotkal sie juz z czyms takim? Jutro sprobuje zrobic zdjecia - moze cos bedzie widac.
- Violunia
- 200p
- Posty: 320
- Od: 30 sie 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Tykwa, warzywo, piękna ozdoba.. tysiące zastosowań cz.2
Hej Dorota ja Ci nie odpowiem bo tak jak Ty mam tykwy pierwszy raz ale mączniak tez zaczyna powoli wchodzić na dolne liście ale pojedyncze więc nie robię nic poza urwaniem ich. Moja pseudo pergola dała radę ale wzmocniłam ją z dwóch stron jak namiot . Chciałam Wam dziewczyny powiedzieć, ze chyba w tym roku pobiłyśmy facetów w uprawie tykw . Wiem, wiem, oglądałam i czytałam wszystkie posty i zdjęcia z ostatnich lat i było na co popatrzeć ale ten rok nalezy do nas Moje posiane około 19 kwietnia a na początku maja powędrowały juz do szklarni(nieogrzewanej) i jak przymrozek to do domku a jak chłodniej to przykrywałam białą agro. Po 20 wsadzone do wiader ale potem tak jak pisałam wsadziłam razem z wiadrami bez dna do gruntu i.....mam z czterech roślin przy pergoli z jednej przy zeschniętej sośnie i z jednej w takim wiklinowym stożku 16 tykw w tym dwie wężowe z których jedna ma 135 cm. Kobra największa ma 66 cm długości i w obwodzie 65. Birthaus tez wszystkie duże i wydaje mi się, ze zaczynają mieć głuchy odgłos i wyjaśniały. A co do wielkości samych roślin to rzeczywiście mają długie pędy bo ta przy sośnie spokojnie ma z 5 m do góry jak nie więcej. Oto one
kobry i wezowe
kobry i wezowe
pozdrawiam wszystkich zawirusowanych ogrodem.
Violka
Violka
-
- 100p
- Posty: 143
- Od: 2 lip 2014, o 10:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norymberga, Niemcy
Re: Tykwa, warzywo, piękna ozdoba.. tysiące zastosowań cz.2
Viola, ale sliczne te twojw tykwy Czy masz juz pomysl, co z nich zrobisz? Moje maja juz zaplanowana przyszlosc, razem z corka mamy wobec nich konkretne plany (juz nawet wybralysmy "swoje" tykwy). Najwazniejsze teraz zeby udalo sie wszystkie ladnie wysuszyc. Malo tego, juz w wybrazni widzimy tykwy, ktore urosna w przyszlym roku
- Violunia
- 200p
- Posty: 320
- Od: 30 sie 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Tykwa, warzywo, piękna ozdoba.. tysiące zastosowań cz.2
Dziękuję, mnie tez się podobają Pewnie, że mam plany juz jak były małe to oglądałam co można z nich robić, chciałabym lampiony na tealighty (widziałam na necie-cudo) ptaszkom domki takie pomalowane i zawieszone na drzewie, lampka jakaś tez mi się marzy(już nawet oglądałam na allegro szlifierki małe ) z tymi wężowymi nie mam pomysłu. teraz tylko oby ususzyć, nie będe się spieszyć z zrywaniem i poczekam do przymrozków a potem na strych(mam gdzie powiesić) i obaczymy bo masz u mnie nasionka a ja u Ciebie
pozdrawiam wszystkich zawirusowanych ogrodem.
Violka
Violka
-
- 100p
- Posty: 143
- Od: 2 lip 2014, o 10:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norymberga, Niemcy
Re: Tykwa, warzywo, piękna ozdoba.. tysiące zastosowań cz.2
Zastanawialam sie gdzie będę suszac moje tykwy, bo mieszkam w bloku i w mieszkaniu nie mam zbyt duzo miejsca. Zdecydowalam, ze najlepszym miejscem bedzie...piwnica. Jest sucha i przewiewna wiec wiszace tykwy nikomu nie beda przeszkadzac.
Sprawdzalam wczoraj ciezkosc tykw i wydaje mi sie, ze te pierwsze sa duzo lzejsze. Najlepiej zerwalabym je juz i zaczela suszyc ale z doswiadczenia forumowiczow wiem, ze najlepiej zostawic tykwy na krzakach jak najdluzej. Uzbrajam sie wiec w cierpliwosc i zerwe dopiero ddy beda zapowiadac pierwsze przymrozki.
Sprawdzalam wczoraj ciezkosc tykw i wydaje mi sie, ze te pierwsze sa duzo lzejsze. Najlepiej zerwalabym je juz i zaczela suszyc ale z doswiadczenia forumowiczow wiem, ze najlepiej zostawic tykwy na krzakach jak najdluzej. Uzbrajam sie wiec w cierpliwosc i zerwe dopiero ddy beda zapowiadac pierwsze przymrozki.
Re: Tykwa, warzywo, piękna ozdoba.. tysiące zastosowań cz.2
Jeśli będziesz suszyć w piwnicy to pamiętaj żeby regularnie tam zaglądać. Poprzednio część powiesiłem w domu ale nie wszystkie mi się zmieściły i kilka wylądowało w komórce. Nie doglądałem na bieżąco i przegapiłem jak to jakiś grzyb złapał. Chyba żaden z tamtych dwóch czy trzech się nie wytrzymał. Natomiast domowe się ususzyły .
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Tykwa, warzywo, piękna ozdoba.. tysiące zastosowań cz.2
Violunia, piękne okazy Też się zastanawiam nad suszeniem swoich olbrzymów
Może na piecu kaflowym u mojej mamy?
Może na piecu kaflowym u mojej mamy?
- Violunia
- 200p
- Posty: 320
- Od: 30 sie 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Tykwa, warzywo, piękna ozdoba.. tysiące zastosowań cz.2
Dziękuję Elu to teraz będziemy suszyć hm piec kaflowy dobry pomysł, pewnie będzie szybciej niż na strychu. Już nie mogę się doczekać żeby coś z nich robić
pozdrawiam wszystkich zawirusowanych ogrodem.
Violka
Violka